Pewnie każdy kiedyś zastanawiał się, jak będą wyglądały smartfony za kilka(naście) lat. Na razie jesteśmy świadkami pogoni za calami oraz gigahercami,...
Pewnie każdy kiedyś zastanawiał się, jak będą wyglądały smartfony za kilka(naście) lat. Na razie jesteśmy świadkami pogoni za calami oraz gigahercami, ale przecież to nie będzie trwać wiecznie. Już teraz pojawiają się pomysły elastycznych, zakrzywionych czy wyposażonych w dwa ekrany urządzeń. Google ma jeszcze inny pomysł...
Kalifornijski gigant zarejestrował patent o nazwie "mobile electronic device wrapped in electronic display". Dotyczy on urządzenia, które miałoby w całości być pokryte obudową w formie wyświetlacza. Google miałby w tym celu wykorzystać tradycyjne oraz nowe (elastyczne) rozwiązania, w wyniku czego otrzymalibyśmy gadżet zdolny do wyświetlania ikonek, powiadomień i innych treści na praktycznie każdym centymetrze swojej konstrukcji z każdej strony.
To jednak nie wszystko. Nowe urządzenie miałoby również wprowadzać zupełnie unikatowe możliwości personalizacji. Zamiast uciekać się do kolorowych naklejek czy pokrowców moglibyśmy po prostu zmienić wyświetlane tło, by uzyskać niepowtarzalny i unikatowy efekt.
W celu zachowania względnie wysokiej energooszczędności wykorzystana miałaby zostać tutaj technologia AMOLED, dzięki czemu w danym momencie podświetlane byłyby tylko wybrane fragmenty ekranu. To dość racjonalne, ale z drugiej strony oznacza, że nasza piękna tapeta nie byłaby widoczna non stop tylko w momencie wybudzenia urządzenia. Przez pozostały czas mielibyśmy do czynienia ze szklaną, opływową kostką.
Ciekawie zapowiada się również wykorzystanie krawędzi. Do ich skonstruowania miałyby zostać wykorzystane elastyczne wyświetlacze, co oczywiście oznacza, że również tutaj mogłyby być prezentowane treści. W ten oto sposób, użytkownik mógłby zobaczyć powiadomienie bez wyciągania telefonu z kieszeni.
Pomysłów na wykorzystanie zarejestrowanej technologii jest wiele. Google opisuje m.in. możliwość przeciągania elementów z jednej strony obudowy na drugą, a także uzyskania unikatowych elementów przewijania, w których elementy znajdujące się obecnie "za krawędzią" ekranu byłyby po prostu widoczne w innej części smartfona.
Czy to w ogóle ma szansę zdać egzamin? Cóż, przy odpowiednim dopieszczeniu technologii i wykorzystaniu efektywnych warstw oleofobowych, które zapobiegałyby powstawaniu odpychających odcisków palców, takie rozwiązanie może być bardzo ciekawe. Nie sądzę jednak, by właśnie ta technologia dyktowała przyszłość smartfonów - co najwyżej byłaby to niszowa, choć bardzo efektowna fanaberia Google'a.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu