Smartfon Microsoft działający pod kontrolą Windowsa już był i w sumie nikt za bardzo nie żałuje zniknięcia z rynku takich produktów. Wkrótce jednak może powrócić sprzęt z logo firmy z Redmond, ale już z wykorzystaniem Androida. Dlaczego mieliby zdecydować się na taki krok?
Historia zatacza koło
Smartfon Microsoft z Androidem? Chyba to już skądś kojarzymy. Mam tu na myśli Nokię X oraz jej następczynię, które to powstały już pod panowaniem Amerykanów i stanowiły wyczekiwane nowości. Szkoda tylko, że zawiodły wszystkie. Były to kiepsko działające budżetowce ze zmodyfikowanym Androidem, również opierającym się o kafelkowy ekran startowy, mający nawiązywać bezpośrednio do ówczesnego Windows Phone. Miało być pięknie, wyszło po taniości i bez dopracowania. Trzeba jednak przyznać, że przynajmniej poznaliśmy pierwszą Nokię z systemem od Google. Na podobny, ale już pełnoprawny model musieliśmy poczekać do wskrzeszenia marki już pod zarządem HMD Global w 2017 roku.
Sam Microsoft próbował własnych sił w segmencie telefonów. Były Lumie, ale Windows 10 Mobile od początku wydawał się produktem nieco na siłę, który miał potencjał, lecz został zaprzepaszczony. Potem dochodzimy do momentu popularyzacji serii Surface. Trzeba przyznać, że te modele były strzałem w dziesiątkę i pokazują wciąż wszystkim, jak powinny wyglądać urządzenia hybrydowe. Owszem, ich cent stoją na zbyt wysokim poziomie, ale można to zaakceptować przez wzgląd na specyfikację oraz rodzaj. Takie smukłe produkty kosztują swoje, w końcu mają rywalizować z Macbookami na każdej płaszczyźnie. Teraz jednak znowu pojawiają się kolejne doniesienia o smartfonie z Redmond z Androidem.
Po pierwsze: walka o klientów
Nie jest wielką tajemnicą, że już wcześniej Microsoft zarabiał więcej na urządzeniach z Androidem niż z Windowsem za sprawą własnych patentów. Warto tu też wspomnieć, że pod koniec istnienia Lumii sprzedawano je z minimalną marżą, jednak nie pozwoliło to uchronić ich przed porażką. Teraz wejście w sektor związany z ekosystem Google wcale nie byłby bezpodstawny.
Microsoft chce być „cool”, chce być lubiany, nie skupiać się tylko na biznesie. Z tego względu zaprezentują Surface Phone, choć jeszcze nie wiadomo kiedy, a smartfon Microsoft z Androidem mógłby być po prostu ciekawy i czymś z wyższej półki. Skoro Google ma Pixela, Apple iPhone’y, to Microsoftowi tu czegoś ewidentnie brakuje i wypadałoby tę lukę wypełnić. Nawet gdyby działał pod kontrolą oprogramowania z dostępem do Sklepu Play. W Redmond nie umieją namawiać deweloperów do współpracy, więc lepiej niech nie dodają swojego sklepu z aplikacjami. Myślę, że taki topowy telefon pozwoliłby dotrzeć do szerokiego grona użytkowników. Dodając do tego kompatybilność z ich usługami, zapewne biznes chciałby je wdrożyć do siebie.
Po drugie: popularyzacja usług
Smartfon zawsze stanowi dla producentów szansę na popularyzację własnych usług. Microsoft wykorzystuje do tego współpracę z m.in. Samsungiem czy Huawei, a własny produkt pozwoliłby go z autorskimi aplikacjami jeszcze bardziej zintegrować. Nie bez powodu wszyscy producenci chcą dawać programy od siebie – to dobre źródło danych, wzmacnia ocenę o marce, jeżeli dobrze działa, oraz pozwala coś zarobić.
Po trzecie: brakujące ogniwo w gamie
Microsoft ma świetne hybrydy w swojej ofercie, porządną konsolę, sprzęt dla grafików czy do firm na wideokonferencję, ale w tym brakuje elementarnego narzędzia pracy, czyli smartfona. Moim zdaniem stanowiłby on dobre uzupełnienie portfolio, szczególnie jakby postawiono na jego pełną zgodność z urządzeniami Surface, co by dodatkowo akcentowano w reklamach. Dwa produkty na miejsce iPhone i Macbook - wiele osób chciałoby spróbować czegoś innego. Tu widzę dużą szansę dla Amerykanów.
Czy to jednak realne?
Z jednej strony to wszystko brzmi wręcz niewiarygodnie, ale z drugiej Microsoft już niejednokrotnie zaskakiwał, więc i tym razem może być podobnie. Na razie zostaje tylko czekanie na rozwój zdarzeń.
źródło: Phone Arena
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu