Średniaki są coraz lepsze, flagowce coraz droższe, a pod pewnymi względami topowe smartfony okazują się wybrakowane względem znacznie tańszych odpowiedników. Zakup telefonu za więcej niż 2000 złotych nie ma dla większości osób żadnego sensu.
Reklama
Nikogo nie dziwi już, gdy świeży flagowiec debiutuje z ceną na poziomie 4000 złotych. Oczywiście mowa tu o najlepszych urządzeniach na rynku, które swoje kosztować muszą, ale czy naprawdę różnica pomiędzy OnePlusem 6, znakomitym Xiaomi Mi Miksem 2s czy Honorem 10, a Samsungiem Galaxy S9+ lub Huaweiem P20 Pro jest warta grubo ponad tysiąca złotych? A może lepiej zainteresować się średniakami lub poprzednimi generacjami naszych wymarzonych modeli z najwyższej półki? W poniższym wideofelietonie tłumaczymy, z jakiego powodu zakup flagowca premium to w tej chwili znacznie większa fanaberia, niż jeszcze kilka lat temu.
To cię zainteresuje Honor 10 zamiast dużo droższego flagowca? Wygląd to nie jedyne, co oferuje ten smartfonPancerniak idealny? Test smartfona Hammer Energy 18x9
Reklama
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu
Reklama