Kto nigdy nie miał ochoty spróbować dania, które widział akurat na ekranie swojego telewizora? Wygląda na to, że wkrótce będzie to możliwe.
To urządzenie sprawi, że posmakujesz dań z ekranu. Koniec oglądania telewizji “na głodniaka”
Wysublimowane dania z telewizora w każdej chwili? Brzmi abstrakcyjnie
Oglądając jakiekolwiek programy kulinarne z pewnością zastanawialiście się, jak smakują niektóre dania — a patrząc na niektóre z nich, po prostu mieliście na nie ochotę, bo wiedzieliście, że trafią w Wasze kubki smakowe. Teraz nie będziecie musieli oglądać telewizji z burczącym brzuchem lub zastanawiając się, jak dana potrawa smakuje — a przynajmniej taki jest plan. Będziecie mogli bowiem spróbować tego, co jest w telewizji.
Urządzenie umożliwiające tę abstrakcyjną rzecz jest obecnie testowane przez profesora Alana Chalmersa z Uniwersytetu Warwick w Wielkiej Brytanii. Chalmes rozmawiał na temat swojego projektu z UNILAD i zdradził sporo szczegółów na jego temat.
Smakowanie potraw z ekranu — kto by nie chciał czegoś takiego?
Chalmers, wyjaśniając cały mechanizm, powiedział, że ludzie doświadczają jedzenia w oparciu o pięć smaków: słodki, kwaśny, gorzki, słony i umami. Ponadto liczą się również takie elementy jak odczucie w ustach towarzyszące jedzeniu tej potrawy oraz jej aromat:
Smak, który trafia do ust, ma numer, wystarczy go odtworzyć na swoim urządzeniu. […] Każdy smak jest punktem w przestrzeni smaków. I możesz opisać ten punkt po smaku, aromacie i odczuciu w ustach.
UNILAD porównał smaki do… palety kolorów. W rozmowie z Chalmers wytłumaczono, że można przesuwać kursor i obserwować zmianę koloru z jednego na drugi, ale jeśli po prostu klikniemy w określonym miejscu, otrzymamy dokładnie jeden kolor — z tym, że każda barwa składa się z określonej kombinacji pozostałych. To ma działać tak samo, tylko, że zamiast kolorów są smaki — „zamiast błękitu, zieleni i czerwieni, mamy słodycz, słoność i gorycz”.
Jak to działa?
Chalmers wyjaśnił następnie, że specjalne chemikalia (które zostały już zatwierdzone przez agencję ds. żywności) mogą zostać użyte do przedstawienia każdego ze składników i uzyskania dokładnie takiego smaku, jakiego oczekujemy w danej chwili. Dostosowując poziom substancji chemicznych, urządzenie może zaserwować każde danie, jakie tylko nam przyjdzie do głowy — od wymyślnych przystawek, przez tradycyjne dania główne, po najsłodsze desery.
Warto jednak zaznaczyć, że będzie to „tylko” smak. Całość będzie podawana w płynnej formie — dostaniemy napój, który będzie miał smak danej potrawy. O wybranej teksturze dania, jego temperaturze czy dodatkach wizualnych nie ma mowy. Mimo wszystko, to nadal świetna sprawa — chociażby po to, żeby przed pójściem do restauracji wiedzieć, czy jakaś pozycja z karty faktycznie nas zadowoli.
To urządzenie może mieć jeszcze jedno ważne zastosowanie
Opracowanie takiej technologii to jednak kwestia dosyć długiego czasu. Chalmers podkreśla jednak, że obecnie koncentruje się na testowaniu możliwości urządzenia w zakresie wczesnego wykrywania choroby Alzheimera:
Zasadniczo, jeśli cierpisz na jakąkolwiek formę neurodegeneracji, wpływa to na twoją zdolność smaku i węchu. Jeśli więc możemy dać ci dwa smaki, a osoba z twojej grupy demograficznej – w twoim wieku, płci i pochodzeniu etnicznym – będzie w stanie dostrzec różnicę, ale ty nie, możesz mieć problem.
Reklama
Na ten moment całość jest w fazie testów, lecz profesor z Uniwersytety Warwick w Wielkiej Brytanii ma wielkie plany i nadzieje:
Przejście od sprawdzenia koncepcji, przez komercyjny prototyp, aż do produktu, wymaga trochę pracy, ale jeśli zdobędziemy pieniądze, zrobimy to.
Co sądzicie o całym pomyśle? Dajcie znać w komentarzach.
Źródło: UNILAD
Stock Image from Depositphotos
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu