Sprzęt

Szukasz słuchawek na lata? Wybór jest tylko jeden

Krzysztof Rojek
Szukasz słuchawek na lata? Wybór jest tylko jeden
Reklama

Te słuchawki są rynkową rewolucją. Mała firma pokazała, że da się zrobić coś, czego duże korporacje albo nie potrafiły, albo nie chciały nam dać.

Jeżeli mówimy o słuchawkach bluetooth, ich ocenę możemy przeprowadzić co najmniej z kilku perspektyw. Możemy oceniać ich jakość wykonania, użyte do tego materiały i to, jak wygodnie się z nich korzysta.Możemy oczywiście wziąć pod uwagę jakość dźwięku i możliwości jego korekcji, to, jak dużo słuchawki mają funkcji dodatkowych (jak redukcja szumów) oraz jak dobrze działa ich sterowanie. W końcu możemy też oceniać ich oprogramowanie i integracje w większych ekosystemach, jak wsparcie dla asystenta Google.

Reklama

I oczywiście - wszystkie te aspekty są równie ważne, bo choć jakość brzmienia powinna być zawsze na pierwszym miejscu, to nawet najlepsze pod tym względem słuchawki, jeżeli będą słabo wykonane albo toporne w użytkowaniu, nie zdobędą szerokiej popularności. Podobnie ze wszystkimi innymi elementami - jakością połączenia, możliwościami tłumienia hałasu czy np. długością pracy na baterii.

Jest jednak jeden czynnik, którego prawie żadna marka nie bierze pod uwagę, a ponieważ większość rynkowych produktów jest pod tym kątem praktycznie identyczna, kwestia ta prawie nigdy nie jest poruszana w testach i recenzjach. A mowa oczywiście o trwałości i długowieczności samego sprzętu.

Fairbuds - słuchawki inne niż wszystkie

Na przestrzeni lat przyzwyczailiśmy się, że słuchawki bezprzewodowe to malutkie sprzęty których po prostu się nie naprawia. Nie przyjmie ich nam raczej żaden serwis, a u producenta "naprawa" odbywa sie poprzez wymianę na nowy egzemplarz. Jest to spory problem dla tych, którzy bardzo lubią swoje modele i nie chcą ich wymieniać na nowe co kilka lat. A to niestety trzeba robić, ponieważ bateria w tychże słuchawkach ma swoją ograniczoną żywotność i jest bardziej niż pewne, że po kilkuset cyklach ładowania i rozładowywania straci znaczną część swojej i tak przecież małej pojemności.

Jest jednak na rynku model (a właściwie cała firma) który idzie pod prąd i pokazuje, że duzi producenci robią klientów w bambuko mówiąc, że nie da się zaprojektować słuchawek w taki sposób, aby były one naprawialne. Mowa tu oczywiście o producentach smartfona Fairphone i ich najnowszych słuchawkach Fairbuds.

Te mogą pochwalić się kilkoma naprawdę istotnymi elementami, jak funkcja aktywnej redukcji szumów, tytanowe 11mm drivery mające zapewniać świetną jakość dźwięku oraz ogniwa, pozwalające na 6 godzin słuchania + 20 dodatkowych, jeżeli doładujemy słuchawki w etui, co jest blisko rynkowego standardu 30 godzin dla typowych słuchawek TWS.

Co jednak ważne, w przeciwieństwie do wszystkich innych rynkowych modeli, baterie w tych słuchawkach możemy sami wymienić. I to nie tylko, jeżeli mówimy o etui, ale też — samych pchełkach. Co więcej, jak się okazało, nie firma dała radę zapewnić pomimo tego bardzo przyzwoitą ochronę na poziomie IP 54. Oznacza to, że w słuchawkach co prawda nie zanurkujemy, ale trudy codziennego dnia powinny wytrzymać bez zająknięcia.

Do tego dochodzą wszystkie inne elementy korzystania z Fairbuds, jak fakt, że słuchawki wykonane są z ekologicznych materiałów oraz w fabrykach, w których pracownicy mają płacone uczciwe stawki. Jednak myślę, że najwiekszą rewolucją jest tu fakt, że firma pokazała, że można zaprojektować małe (nawet w porównaniu z innymi tego typu sprzętami na rynku) słuchawki, które można samemu naprawić i które na pewno wytrzymają w naszej kieszeni dłużej niż jakiekolwiek inne. Tym bardziej, że projekt Fairphone nabiera wiatru w żagle, a firma na swojej stronie oferuję części zamienne do swoich urządzeń przez naprawdę długi czas.

Reklama

Innymi słowy: Drodzy producenci, da się, tylko trzeba chcieć.

 

Reklama

 

 

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama