Nauka

Słońce może wkrótce stać się bardzo niebezpieczne. Oto dlaczego

Jakub Szczęsny
Słońce może wkrótce stać się bardzo niebezpieczne. Oto dlaczego
Reklama

Słońce wchodzi w jedną z najbardziej dynamicznych faz swojego cyklu – tzw. "battle zone". To zaś niesie za sobą nie tylko szanse na prawdziwe widowiska w postaci zórz nawet w "naszych" okolicach, ale także poważne zagrożenia dla technologii na Ziemi. Czy czeka nas ogólnoświatowy chaos z powodu rozpędzającej się aktywności Słońca?

"Battle zone" (lub jak kto woli: "strefa starcia") to dosyć nowe pojęcie — zjawisko, które następuje po maksimum słonecznym i oznacza nie malejącą, a utrzymującą się lub nawet rosnącą jego aktywność. Słońce zachowuje się tak, jakby dochodziło do "walki" między dwoma pasmami magnetycznymi cyklu Hale’a. Owo zjawisko powoduje zwiększoną liczbę dziur koronalnych – ogromnych obszarów, z których Słońce emituje intensywne podmuchy wiatru słonecznego.

Reklama

Cykl słoneczny trwa około 11 lat i obejmuje maksima i minima aktywności plam słonecznych. W czasie maksimum, które właśnie osiągnęliśmy, liczba plam słonecznych jest najwyższa, a rozbłyski z gwiazdy wywołują na Ziemi burze geomagnetyczne. Według najnowszych badań najbardziej wymagającą fazą może okazać się właśnie "strefa starcia", która trwa do kilku lat po maksimum słonecznym.

Sprawdź również: To już koniec. Słońce wkrótce bardzo się zmieni

Obecna intensywność cyklu zaskoczyła naukowców – maksimum nadeszło wcześniej i jest mocniejsze, niż oczekiwano. Okres "battle zone" rozpocznie się w ciągu najbliższych dwóch lat i potrwa do 2028 roku. Podczas niego następuje znaczny wzrost aktywności geomagnetycznej gwiazdy. Dziury koronalne emitują potężne wiatry słoneczne, które mogą powodować pęcznienie górnej atmosfery Ziemi. To natomiast zwiększa opór dla satelitów na niskiej orbicie okołoziemskiej: grozi im zatem masowa deorbitacja.

Słońce wkracza w istotną fazę aktywności. Co to dla nas oznacza?

Wraz z rekordową liczbą satelitów na orbicie – ponad 10 000 – zagrożenia związane z pogodą kosmiczną są większe niż kiedykolwiek. Wyobraźcie sobie, że nagle z nieba "leci" nam na głowę wszystko, co umieściliśmy wokół Ziemi: m.in. masowo wypuszczane w niebo Starlinki. No, nieciekawa perspektywa. Jeżeli jednak nie dojdzie do żadnych drastycznych burz - "battle zone" może ze sobą nieść pozytywne dla nas rzeczy. Jak wspomnieliśmy, szanse na zobaczenie zorzy polarnej znacznie wzrastają.

Dla operatorów satelitów to jednak czas wyzwań. Aby uniknąć ogromnych strat, konieczne są inwestycje ochronę infrastruktury na Ziemi (i wokół Ziemi) oraz technologie umożliwiające dostosowanie się do zmieniających się warunków w kosmosie.

Słońce wkracza w ciekawą fazę. Wzmożona aktywność gwiazdy może wywołać zarówno piękne widowiska na nocnym niebie, jak i zakłócenia dla infrastruktur krytycznych o globalnym zasięgu. Słońce zdaje się być "nudne" - raz świeci, raz nie i wydaje nam się na co dzień, że zazwyczaj nie wpływa bezpośrednio na nasze życie. Okazuje się jednak, że ma również potencjał do tego, by mocno nam "namieszać". Czy należy się bać? Niekoniecznie. Czy warto mieć respekt? Jak najbardziej.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama