Apple

Śledztwo przeciwko Apple. Tym razem poszło o prywatność

Kamil Świtalski
Śledztwo przeciwko Apple. Tym razem poszło o prywatność
Reklama

Apple znowu ma problem w Europie. Teraz przygląda mu się jeden z francuskich urzędów, według którego działania amerykańskiej firmy godzą w prawa użytkowników.

Sprawa nie jest zupełnie nowa — już wiosną pojawiły się pierwsze informacje na temat tego, że francuski urząd badający sprawiedliwą konkurencję rynkową postanowił przyjrzeć się praktykom. Dokładniej rzecz ujmując: chodzi o kontrolowanie uprawnień aplikacji do śledzenia. Jak wiadomo, gigant od lat jest niezwykle dumny ze swojego podejścia w tym zakresie — i oddaje użytkownikom wiele narzędzi pozwalających zadbać o ich prywatność i bezpieczeństwo.

Reklama

Polecamy na Geekweek: Samsung Galaxy Unpacked. Tyle kosztuje nowy Z Flip5

Teraz mamy potwierdzenie. Tamtejsze Authorite de la Concurrence oficjalnie wydało oświadczenie w którym informuje o wszczęciu śledztwa w sprawie przeciwko Apple.

Organ rozpoczął działania po wpływających skargach

Apple jest oskarżane o nadużywanie dominującej pozycji poprzez wprowadzanie dyskryminujących, nieobiektywnych i nieprzejrzystych warunków wykorzystywania danych użytkowników do celów reklamowych.
Ta czynność dochodzeniowa otwiera postępowanie kontradyktoryjne i umożliwia korzystanie z prawa do obrony. Nie może przesądzać o winie firmy, do której wpłynęło zawiadomienie o reklamacji. Dopiero pouczenie przeprowadzone w sposób sprzeczny, z poszanowaniem prawa zainteresowanego przedsiębiorstwa do obrony, pozwoli kolegium na ustalenie, po wymianie pisemnych uwag i po posiedzeniu ustnym, czy skarga jest zasadna.

— czytamy w oficjalnym oświadczeniu urzędu. 

Ale właściwie dlaczego ktokolwiek miałby być zły za systemowe narzędzia kontroli, które udostępnia Apple w iOS?

Zarzuty dotyczą przede wszystkim nierównej konkurencji. Jak wiadomo: kto zbierze najwięcej informacji na temat użytkowników i zręcznie je wykorzysta, ten będzie najbogatszy. To żaden sekret, że Apple zepsuło swoim ruchem lukratywne biznesy wielu podmiotom. Tym bardziej, że nawet ci mniej obyci z elektroniką użytkownicy mogli nakładać blokady (tj. nie godzić się na śledzenie) jednym stuknięciem w ekran przy pierwszym uruchomieniu aplikacji.

Wszystkie aplikacje muszą prosić Cię o zgodę przed rozpoczęciem śledzenia Ciebie lub Twojego iPhone’a w witrynach i aplikacjach, których właścicielami są inne firmy, jeśli ma ono na celu kierowanie reklam lub udostępnianie Twoich danych brokerom. Swoją decyzję dotyczącą śledzenia możesz zmienić w dowolnym momencie. Możesz także całkowicie zablokować prośby aplikacji o zgodę na śledzenie Cię.

Reklama

Apple nie ma łatwego czasu

Gigant z Cupertino nie ma ostatnio łatwego czasu. W różnych częściach świata lokalne organy wymagają na nich zmiany polityki, zmiany dostępu do usług, ciągają go po sądach — a ostatecznie też mają wymusić na firmie porzucanie autorskiego gniazda Lightning na rzecz USB-C w iPhone’ach. Nie mam najmniejszych wątpliwości, że to będzie kolejna potyczka która będzie ciągnąć się długimi miesiącami. Dlatego też na wyniki śledztwa francuskiego urzędu jeszcze przyjdzie nam nieco zaczekać.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama