Jakiś czas temu pisałem na Antyweb o dokumentaliście Michaelu Moorze, który swoje najnowsze dzieło postanowił w myśl nowych trendów dystrybucji, udost...
Jakiś czas temu pisałem na Antyweb o dokumentaliście Michaelu Moorze, który swoje najnowsze dzieło postanowił w myśl nowych trendów dystrybucji, udostępnić na początek swoim fanom w sieci za darmo. Udostępnienie w internecie takiego pliku to jednak pewne wyzwanie, ze względu jego objętość oraz ilość potencjalnych odbiorców, w szczególności gdy nie jest to przedsięwzięcie komercyjne.
Jak więc Michael Moore sobie poradził?
Poradził sobie wyśmienicie, a zaczął od ograniczenia dostępu do "Slacker Uprising" tylko do osób mieszkających w USA bądź Kanadzie. Z jednej strony takie posunięcie nie dziwi mnie, bo tematyka filmu sprawia, że poza wspomnianymi krajami nie cieszyłby się on wielkim powodzeniem. Poza tym, chęć obniżenia potencjalnych kosztów też miała duże znaczenie.
W dystrybucji "Slacker Uprising" wykorzystano dodatkowo serwisy i usługi:
- Serwis Blip.tv zapewnia streaming filmu bezpośrednio z jego strony oficjalnej
- Usługa Amazon Video on Demand oferuje dostęp do filmu wysokiej rozdzielczości i jakości dla posiadaczy łącz o wysokiej wydajności
- Sklep iTunes oferuje "Slacker Uprising" w wersji kompatybilnej ze wszystkimi urządzeniami Apple (iPody, iPhone, Apple TV itd.)
- Hypernia oferuje dostęp do plików MPEG4/Divx kompatybilnych z konsolami X-Box360 oraz PlayStation 3
- Lycos umożliwia dostęp do wersji streamingowej bądź fizycznego pliku
Dystrybucja najnowszego filmu Michaela Moore'a została przygotowana bardzo kompleksowo. Pokazano tutaj jak łączyć różne usługi oraz potrzeby różnych odbiorców. Producenci są świadomi, że w dzisiejszym świecie nie wystarczy już tylko premiera kinowa i DVD. Szkoda tylko, że "oficjalnie" doświadczyć mogą tylko amerykanie.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu