Skype szykuje się do przejęcia serwisu GroupMe, powstałego rok temu. GroupMe to taki grupowy komunikator tekstowy, ale działający na telefonach, pozwa...
Skype kupuje komunikator mobilny - chwytanie się brzytwy, czy strategiczne posunięcie?
Skype szykuje się do przejęcia serwisu GroupMe, powstałego rok temu. GroupMe to taki grupowy komunikator tekstowy, ale działający na telefonach, pozwalający na SMS’ową komunikację grupową. Skype chce tą transakcją poszerzyć zakres swoich usług komunikacyjnych. Gigant zapewnia jednak, że GroupMe nie zostanie wchłonięty, a będzie dalej normalnie funkcjonować jako indywidualna firma. Różnica ma być taka, że GroupMe zyska dodatkowe 175 milionów użytkowników.
Tony Bates, CEO Skype’a mówi, że rynek wiadomości tekstowych dla Skype’a jest bardzo łakomym kąskiem. I nie ma się co dziwić - ręce w górę, kto z was korzysta z funkcji SMS’ów w swojej komórce? No i kto z was korzysta z komórki? I dlatego właśnie Skype planuje kupić GroupMe. Które, swoją drogą, ma tylko dwudziestu pracowników. Ach, te startupy zagraniczne - definitywnie powinny być inspiracją dla Polaków.
W każdym razie, chęć wejścia na rynek z takim GroupMe, ma swój konkretny powód. Nie zapominajmy, że Google niedawno wypuściło Google Huddle, zaś Facebook uruchomił swojego Facebook Messengera - oba narzędzia to mobilne komunikatory grupowe. Skype też nie chce zostać z tyłu jeśli chodzi o ten rynek. Czy jednak nie jest za późno, skoro konkurencja jest już daleko w przodzie? Mogą pojawić się takie głosy, ale jednak przyznajmy - Skype ma wielką bazę użytkowników. Wystarczy im zaoferować nowe narzędzie komunikacji, a to właśnie Facebook i Google mogą poczuć się zagrożone.
Z drugiej strony, Facebook i Google również mają sporą bazę użytkowników - i już zaoferowali swoje komunikatory. Więc co, czyżby jednak Skype chwytał się brzytwy, bo ma problemy ze znalezieniem swojej deski? Podczas gdy kilka lat temu w kwestiach komunikacji, Skype był liderem, którego pozycja nie była zagrożona, dziś rynek komunikacji, zwłaszcza mobilnej, zagęszcza się z tygodnia na tydzień. Skype już nie jest sam na tym rynku i stoi w obliczu silnych konkurentów, którzy bazą użytkowników, doświadczeniem w nowych sposobach prowadzenia biznesu i zapleczem technologicznym mogą położyć dawnego lidera na łopatki.
Skype szuka więc ratunku w Microsofcie i kupowaniu małych startupów pokroju GroupMe, co w przyszłości ma wielkiej firmie zagwarantować jako taką pozycję na rynku. Tylko czy korporacyjne podejście Skype’a do nowoczesnego rynku uchroni firmę przed zniknięciem? A może będzie to taki komunikacyjny MySpace? Poczekamy, zobaczymy...
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu