Świat

Skończyła się zbiórka na sałatkę ziemniaczaną – pieniędzy starczy na festiwal muzyczny

Kamil Ostrowski
Skończyła się zbiórka na sałatkę ziemniaczaną – pieniędzy starczy na festiwal muzyczny
Reklama

Parę tygodni temu dużą część Internetu rozśmieszył Zach Danger, który stworzył na Kickstarterze kampanię, mającą na celu zebranie funduszy na zrobieni...

Parę tygodni temu dużą część Internetu rozśmieszył Zach Danger, który stworzył na Kickstarterze kampanię, mającą na celu zebranie funduszy na zrobienie sałatki ziemniaczanej. Pisałem już o tym, a temat spotkał się raczej ze zrozumieniem, niż złorzeczeniem ("sałatki ziemniaczane to przyszłość" - najlepszy komentarz na świecie). Może Was więc zainteresuje, że akcja się już skończyła, a organizator znalazł całkiem sporo kreatywnych sposobów, na poradzenie sobie z nadmiarem gotówki.

Reklama

Ile konkretnie zebrano? Wraz z zamknięciem akcji licznik wskazał dokładnie 55 492 dolary, co po odjęciu prowizji można spokojnie oszacować na „nieco ponad pięćdziesiąt tysiaków”, a więc circa 150 tysięcy złotych. Nieźle, jak na taki głupi pomysł, prawda? Jeżeli już pędzicie, żeby zakładać na Kickstarterze zbiórki na lepienie pierogów, mizerie i kotlety, to muszę Was rozczarować – administratorzy serwisu już usuwają tego typu akcje. Żart opowiedziany zbyt wiele razy przestaje bawić.

Wracając jednak do epilogu historii o sałatce ziemniaczanej – już w trakcie akcji podnosiły się głosy, że Zach powinien przekazać część zebranych pieniędzy na cele charytatywne. Organizator akcji poczuł się w obowiązku tak uczynić i część gotówki przeznaczy na stworzenie funduszu w ramach Columbus Foundation – środki zostaną przekazane na walkę z głodem w stanie Ohio. Na ten cel pójdą również przychody ze sprzedaży powierzchni komercyjnej podczas pierwszego w historii PotatoStocku – festiwalu muzycznego, podczas którego nie tylko będzie można za darmo posłuchać koncertów, ale także zostanie wydana wspierającym sałatka ziemniaczana, na którą wspólnie tak hojnie wpłacali. PotatoStock 2014 zaplanowany jest na 27 września tego roku.

Wreszcie, niesprecyzowana „część” pieniędzy zebranych przez Dangera zostanie przeznaczona na jego cele własne – Amerykanin chce założyć firmę i kupić sprzęt, dzięki któremu będzie mógł tworzyć materiały humorystyczne i rozrywkowe na potrzeby swojej działalności w sieci. Organizator zbiórki zapewnia, że dokładnie rozliczy się z pieniędzy, które wyda na każdy z celów, aby nikt nie mógł mu zarzucić, że nadmiernie wzbogacił się, a zaniedbał cele charytatywne.

Wydaje się to uczciwym i przyzwoitym zamknięciem dla całej historii. Dzięki Zach, za jeden z najlepszych internetowych żartów ostatnich miesięcy.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama