Motoryzacja

Skoda Octavia już bez tajemnic, nie wiemy jeszcze tylko jak będzie wyglądała

Kamil Pieczonka
Skoda Octavia już bez tajemnic, nie wiemy jeszcze tylko jak będzie wyglądała
Reklama

Skoda buduje napięcie przed premierą 4. generacji modelu Octavia. Najpopularniejszy model marki, który odpowiada niemal za 1/3 całej sprzedaży to najważniejsza premiera w tym roku i wszystko wskazuje na to, że spełni pokładane w niej nadzieje. Skoda zdradziła nam już niemal wszystko, nie wiemy tylko jak samochód faktycznie będzie wyglądał.

Skoda Octavia z jeszcze większym bagażnikiem

Skoda nie bierze jeńców, na papierze nowa Octavia zapowiada się znakomicie pod każdym względem i powinna zadowolić bardzo szerokie grono klientów. Wystarczy chociażby spojrzeć na gamę silnikową, która zaczyna się od benzynowej, trzycylindrowej jednostki o pojemności 1.0l i mocy 110 KM, a w tej chwili kończy na hybrydowym napędzie typu PHEV o mocy 245 KM. W 2020 roku pojawi się też wersja RS z jeszcze mocniejszym, benzynowym silnikiem i podniesiona wersja Scout. Skoda ponownie wygospodarowała też więcej miejsca dla pasażerów i na bagaże. Pomimo tego, że auto bazuje na tej samej platformie co poprzednik (MQB) i ma ten sam rozstaw osi (2686 mm), pasażerowie na tylnej kanapie mają mieć o 78 mm więcej miejsca na kolana. Jednocześnie długość nadwozia zwiększyła się tylko o 22/19 mm (kombi/liftback), a szerokość o 15 mm. Większy będzie też bagażnik, 640l w wersji kombi i równe 600l w liftbacku.

Reklama


Pomimo tego, że nie znamy jeszcze finalnego wyglądu auta, nie licząc szpiegowskich zdjęć czy oficjalnie dostępnych fotografii w maskowaniu, jak ta widoczna powyżej to wiemy już, że Octavia będzie miała jeden z najniższych współczynników oporu powietrza w klasie. Dla wersji liftback wartość Cx to zaledwie 0,24, a dla kombi 0,26. Ma to bezpośredni wpływ na mniejsze zużycie paliwa, a co za tym idzie również za mniejszą emisję szkodliwych substancji. W Octavii dostępne będą również pełne światła LED z przodu i z tyłu. W najwyższej wersji dostaniemy nawet światła matrycowe z wygaszaniem poszczególnych stref, które zapewniają najlepszą widoczność i jednocześnie nie oślepiają innych użytkowników dróg. Z tyłu natomiast pojawią się dynamiczne kierunkowskazy.

Szeroka gama silników robi spore wrażenie

Jeśli można coś zarzucić autom z segmentu C innych producentów niż VAG, to przeważnie bardzo skromna oferta silnikowa. Skoda idzie w odwrotnym kierunku i oferuje jednostkę praktycznie dla każdego. Jak już wspominałem najsłabszy silnik benzynowy ma 110 KM, w ofercie będzie też czterocylindrowy model 1.5 TSI o mocy 150 KM oraz 2.0 TSI oferujący 190 KM i dostępny również w wersji z napędem na cztery koła. Ponadto jednostki 1.0 TSI i 1.5 TSI w wersji z automatyczną, siedmiobiegową skrzynią DSG, dostępne będą z miękką hybrydą i instalacją 48V, która pozwoli na odzyskiwanie energii podczas hamowania i wykorzystanie jej do trybu żeglowania (silnik spalinowy jest gaszony nawet przy większych prędkościach) oraz przy przyśpieszaniu. Skrzynia DSG ma być lepiej przystosowana do większego momentu obrotowego i dostępna będzie również z silnikami diesla i z najmocniejszą benzyną. Skoda zastosowała ponadto elektroniczne sterowanie (shift-by-wire), Octavia z automatem nie będzie miała tradycyjnego lewarka, a jedynie mały joystick to wyboru trybu jazdy. Dostępna będzie też sześciobiegowa manualna przekładnia.


Jeśli zaś chodzi o jednostki wysokoprężne to w ofercie pojawi się silnik 2.0 TDI EVO dostępny w trzech wariantach o mocy 115 KM, 150 KM oraz 200 KM. Dwa mocniejsze będzie można kupić z napędem na wszystkie koła, a także z automatyczną, siedmiostopniową przekładnią. W ofercie od dnia premiery dostępne będą też dwie hybrydy, obie z akumulatorami, które pozwolą na przejechanie kilkudziesięciu kilometrów na napędzie elektrycznym. Ich bazą będzie silnik spalinowy 1.4 TSI, który połączony będzie z silnikiem elektrycznym. Skoda zaoferuje w Octavii dwie wersje o mocach 204 KM i 245 KM, która sparowane będą z sześciostopniową, automatyczną przekładnią DSG. Wreszcie ofertę uzupełni jednostka 1.5 TSI przystosowana do zasilania gazem ziemnym o mocy 130 KM. Zbiorniki na gaz pomieszczą 17,7 kg paliwa, a w awaryjnej sytuacji dostępny będzie też zbiornik na benzynę o pojemności... 9 litrów. W późniejszym czasie pojawi się też model RS, prawdopodobnie z silnikiem 2.0 TSI o mocy ponad 250 KM.

Skoda obiecuje w Octavii lepszą jakość materiałów

Jeśli zaś chodzi o wnętrze to również zmieni się całkiem sporo. Po premierze Scali, Octavia aspiruje jeszcze mocniej do segmentu D i widać to w dostępnym wyposażeniu, które przewiduje między innymi opcjonalną trzystrefową klimatyzację, wyświetlacz HUD bezpośrednio na przedniej szybie czy znacznie lepsze wyciszenie niż w obecnym modelu. Dziennikarze, którzy mieli okazje jeździć już egzemplarzami przedprodukcyjnymi potwierdzają te doniesienia. Podobno Skoda zastosowała też wyraźnie lepsze materiały, deska rozdzielcza ma więcej miękkich tworzyw, a na środkowej konsoli znajdziemy wyświetlacz o przekątnej 10 cali od systemu inforozrywki, który obsługuje Apple Car Play bezprzewodowo. Przed kierowcą znajdzie się natomiast opcjonalnie miejsce na wirtualny kokpit, który też korzysta z wyświetlacza o przekątnej 10 cali i ma znacznie szersze możliwości konfiguracji niż w obecnej wersji. Nie zabrakło też innych udogodnień, z przodu mamy dwa porty USB typu C, opcjonalnie natomiast dwa kolejne mogą znaleźć się przed pasażerami z tyłu, którzy do dyspozycji będą mieli też dedykowane schowki na smartfony w siedzeniach.

Patrząc na te wszystkie zapowiedzi, trudno cokolwiek zarzucić nowej Octavii. Jeśli nadwozie nie będzie za bardzo ekstrawaganckie to bez wątpliwości szykuje nam się nowy bestseller Skody.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama