Kolejnym krokiem po normalnym druku i skanowaniu kartek papieru jest druk i skanowanie 3D. Tak naprawdę skanowanie 3D ma szersze zastosowanie niż druk...
Kolejnym krokiem po normalnym druku i skanowaniu kartek papieru jest druk i skanowanie 3D. Tak naprawdę skanowanie 3D ma szersze zastosowanie niż druk, bo do druku potrzebne są materiały, które kosztują, skanować można za darmo i w rozmaitych celach. Skanowanie obiektów trójwymiarowych otwiera drogę do przyspieszenia oraz lepszych efektów podczas produkcji gier i filmów, umożliwia otwieranie wirtualnych galerii w których można podziwiać drogocenne eksponaty i nie tylko. Po odpowiedniej miniaturyzacji takie urządzenie przydałoby się naszej redakcji do szybkiego tworzenia trójwymiarowych modeli elektroniki która trafiła w nasze ręce, żeby czytelnicy mogli dokładnie obejrzeć co opisujemy :)
Eksperymenty ze skanowaniem brył trwają od dawna. Istnieją nawet sposoby na skanowanie 3D w domowym zaciszu, które opierają się o oprogramowanie Open Source, kamerę internetową oraz laser służący jako wskaźnik podczas prezentacji. Są również przeprowadzane eksperymenty z Kinectem, który potrafi rekonstruować trójwymiarową przestrzeń, widzianą przez jego kamerę. Jednak wszystkie dotychczasowe rozwiązania, które znam miały sporo wad. Rozdzielczość utworzonej w ten sposób siatki trójwymiarowej nie jest najwyższa. Zwykle ręczne modelowanie było wciąż dokładniejsze tyle, że wolniejsze. Dodatkowo pierwszy wspomniany sposób w ogóle nie tworzy tekstur, jedynie goły model. Kinect potrafi nakładać obraz, ale jego jakość jest zdecydowanie za słaba do profesjonalnych zastosowań.
Wygląda na to, że dzięki Niemieckiemu Centrum Badania nad Sztuczną Inteligencją (German Research Centre for Artificial Intelligence DFKI) powstało pierwsze urządzenie oferujące skany 3D naprawdę wysokiej jakości. Co prawda zajmuje sporo miejsca i z pewnością nie jest to tania zabawka, na co wskazuje chociażby 7 lustrzanek pełniących rolę wysokiej jakości kamer, jednak rezultaty są tego warte. Według serwisu The Verge, dokładność odwzorowania przedmiotu sięga części milimetra.
To nie wszystko, zeskanowany przedmiot jest w całości pokryty teksturą bardzo wysokiej jakości, a proces od włożenia przedmiotu do komory, aż do gotowego modelu 3D jest w pełni automatyczny. Kamery kalibrują się same, zarówno kamery jak i przedmiot są przemieszczane przez silniki, całość jest wsparta przez specjalne oświetlenie. Jednym słowem wszystko sprowadza się do włożenia przedmiotu do komory i wciśnięciu przycisku start.
Chociaż bardzo chętnie miałbym tego rodzaju urządzenie w domu, no może mniejszych wymiarów, to mimo wszystko brak dostępności takiego rozwiązania dla zwykłych zjadaczy chleba mnie nie zaraża. To kwestia czasu, za to już teraz staje się możliwe wykorzystanie tego rodzaju skanera przez muzea. Oglądanie eksponatów o takiej szczegółowości, nie stojąc w kolejce po bilety, bez konieczności podróży na drugi koniec świata, byłoby czymś wspaniałym. W niektórych wypadkach więcej zobaczymy na ekranie, niż na szybą ekspozycji.
Gorąco zachęcam do obejrzenia filmu prezentującego działanie i efekty. Na mnie zrobił duże wrażenie!
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu