Jakiś czas temu zadano mi pytanie: od czego wzięła się nazwa Bluetooth? Pytający wiedział, czym jest sama technologia, ale chciał poznać historię nazw...
Jakiś czas temu zadano mi pytanie: od czego wzięła się nazwa Bluetooth? Pytający wiedział, czym jest sama technologia, ale chciał poznać historię nazwy. A że akurat pod ręką był człowiek piszący o tej działce, to wypadało po prostu skierować do niego proste pytanie. Niestety, musiałem rozłożyć ręce i skapitulować. Bluetooth... Niebieski, ząb i to jeszcze w pakiecie. Nadrobiłem zaległości. A Wy wiecie skąd nazwa Bluetooth?
Zacznijmy od wyjaśnienia czym jest Bluetooth - może niektórzy nie kojarzą tego rozwiązania. W wielkim skrócie napiszę, że to technologia umożliwiająca bezprzewodową komunikację między różnymi urządzeniami: smartfonem, komputerem, laptopem, klawiaturą, słuchawkami itp. Ma ograniczony zasięg i jest stosowaną na niewielkich odległościach. Co to może mieć wspólnego z zębami?
Za powstaniem i rozpowszechnieniem wspomnianej technologii stoi sojusz kilku dużych firm, wśród których pierwsze skrzypce odgrywała korporacja Ericsson. Stworzyła ona wspomniane rozwiązanie jeszcze w pierwszej połowie lat 90. XX wieku, ale nie doczekało się ono od razu obecnej nazwy. Ta pojawiła się wraz z propozycją jednego z twórców technologii. Czytał on książkę poświęconą Wikingom i... Haraldowi Sinozębemu (po angielsku Bluetooth, w Danii Harald Blåtand). Sprawa zaczyna się powoli wyjaśniać.
Harald Sinozęby był duńskim królem, który zapisał się w historii głównie dwiema rzeczami. Po pierwsze, przyjął chrzest (mniej więcej w tym samym czasie, co Mieszko I) i zapoczątkował chrystianizację Danii. Po drugie, rozszerzał swoje wpływy, jednoczył plemiona i ostatecznie został królem Danii oraz Norwegii. Król, który łączył. To chyba wiele wyjaśnia. Ale skąd przydomek samego Haralda? Wersje są różne i tego pewnie się już nie dowiemy. Największym nieszczęściem władcy nie był jednak sam przydomek Sinozęby (możliwe, że nadany po śmierci króla), ale typowe problemy ówczesnego władcy, nie tylko Wikingów: walka o władzę (także w łonie swojej rodziny), najazdy, bunty, chęć rozszerzania swoich wpływów, konieczność obrony przed podobną chęcią występującą u innych władców... Wystarczy napisać, że wedle niektórych historyków, odejść z tego świata pomógł mu syn, Swen Widłobrody.
Koniec historii? Niezupełnie. Nawet jeśli nie zastanawialiście się, skąd pochodzi nazwa technologii, to może spoglądaliście na sam symbol Bluetooth (ten na niebieskim tle) i chodziło Wam po głowie pytanie: dlaczego akurat to? Otóż mamy do czynienia ze znakami z alfabetu runicznego. Pierwszy to Haglaz, drugi Berkanan. W alfabecie łacińskim odpowiadają literom H i B, a zatem inicjałom króla Sinozębego. Po nałożeniu na siebie obu znaków, otrzymuje się symbol Bluetooth. Tak się sprawy mają...
Nadal szukamy tytułu dla tej serii ;)
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu