Tegoroczna odsłona WWDC oprócz iOS 18, iPadOS 18, macOS 15 i innych wersji systemów Apple, przynieść ma prawdziwą rewolucję - odmienionego asystenta głosowego, który ma być w całości oparty o sztuczną inteligencję.
Czy Siri przemówi po polsku? Jeśli Apple zdecyduje się na ten krok, jest spora szansa!
Siri zadebiutowała na rynku w 2011 roku wraz z premierą iPhone'a 4 i iOS 5. Jednakże, kilka lat później, gdy Apple udostępniło asystenta dla zewnętrznych deweloperów, zaczęła ona pełnić swoją rolę na szerszą skalę. Firma mocno wierzy w swoje rozwiązanie, jednak na przestrzeni ostatnich lat doskonale widać, że o nim zapomniała. Siri nie zyskuje dodatkowych, zaawansowanych funkcji, a niektórzy użytkownicy mówią wprost - asystent traci na wartości z każdą kolejną wersją iOS. W Polsce nie mamy co na Siri narzekać - gdyż jej oficjalnie w naszym kraju nie ma. Siri nigdy nie mówiła po polsku i mimo wielu plotek i przecieków, że to się zmieni, wciąż możemy się z nią komunikować zaledwie w kilku językach i próby zaadaptowania ją na nasz rynek często kończą się fiaskiem - wystarczy spróbować poprosić ją, by do kogoś zadzwoniła.
Polecamy na Geekweek: Nowy iPhone 16 będzie nudny? Brutalne prognozy wobec Apple
Od dłuższego czasu mówi się, że brak inwestycji w Siri i dalszy jej rozwój oznacza jedno - zbliża się jej kres. Przynajmniej w wersji, w jakiej ją obecnie znamy. Apple ma pracować nad zupełnie nowym projektem asystenta głosowego, którego kodowa nazwa brzmi Ajax. Zapewniać ma on wygodniejszą komunikację, bardziej kontekstowe rozmowy i umożliwi uzyskiwanie bardziej rozbudowanych odpowiedzi i reakcji na nasze komendy i prośby kierowane do asystenta. Co ciekawe, najnowsze informacje pochodzące z koreańskiego bloga Naver sugerują, że odświeżony asystent umożliwi rozpoczęcie rozmowy na jednym urządzeniu i płynne kontynuowanie jej na innym. Niewykluczone też, że odświeżone narzędzie będzie w stanie komunikować się w większej liczbie języków - w tym także po polsku.
Wielka rewolucja Siri już w tym roku. Co przyniesie WWDC?
Dla osiągnięcia tego celu Apple mobilizuje znaczne środki finansowe oraz korzysta z doświadczonych liderów w dziale oprogramowania i usług. Kilka miesięcy temu Mark Gurman z Bloomberga informował, że firma planuje inwestować miliard dolarów rocznie w rozwój generatywnej sztucznej inteligencji, której prace rzekomo trwają od kilku lat. Fak tych prac potwierdził jakiś czasu temu sam szef Apple, Tim Cook, jednak nie był chętny zdradzać więcej szczegółów. Z plotek, przecieków i informacji pochodzących z anonimowych źródeł wiemy, ze w kierowaniu prac nad nowym asystentem AI zaangażowani są dyrektorzy, który na rozwoju oprogramowania znają się doskonale.
To między innymi Craig Federighi, odpowiedzialny za Software Engineering, John Giannandrea, który w Apple od lat nadzoruje dział uczenia maszynowego i AI. Trio zamyka Eddy Cue, zajmujący się wszelkimi usługami oferowanymi przez firmę. Ci trzej doświadczeni i zaufani pracownicy Tima Cooka mają jedno główne zadanie - dopracować szczegóły sztucznej inteligencji opracowywanej przez Apple i unikać błędów, jakie popełnili konkurenci przy wprowadzaniu podobnych rozwiązań na rynek.
Jak będzie w rzeczywistości? Przekonamy się jeszcze w tym roku - pod warunkiem, że przecieki te się potwierdzą. Choć nie brakowało plotek, że nowe rozwiązania AI zastępujące (lub uzupełniające) Siri pojawią się w iOS 17, nic takiego się nie stało. iOS 18, który zostanie zaprezentowany w czerwcu 2024 r. w ramach konferencji WWDC może przynieść wyczekiwaną rewolucję. Przynajmniej na to liczę. Pełna wersja systemu we wrześniu, tuż po premierze iPhone'a 16, o których już też całkiem sporo wiemy.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu