Kilka lat temu o takim akcesorium marzyło wielu z nas. Teraz możemy je mieć, ale... czy faktycznie jeszcze o nich marzymy? Mam wątpliwości.
Kiedy zaczęła się smartfonowa rewolucja, zewsząd słychać było głosy tęsknoty za fizycznymi klawiaturami. Te ekranowe, zwłaszcza na początku, niespecjalnie spełniały oczekiwania użytkowników. Z czasem zaczęło się to delikatnie zmieniać, ale nie bez powodu użytkownicy m.in. Blackberry przez lata nie chcieli zmienić barw. Teraz klawiaturę QWERTY można zamontować także w iPhone — wszystko dzięki Clicks!
Clicks: fizyczna klawiatura QWERTY dla iPhone'a
Czy w 2024 wielu z nas tęskni za fizycznymi klawiaturami QWERTY w telefonach? Rzekłbym, że to dość wątpliwe. Przez lata sposób wprowadzania tekstu, autokorekty i podpowiedzi (co istotne: także w języku polskim) przeszedł ogromne zmiany. Dlatego też tęsknota za klikaniem w niewielkie fizyczne klawisze w przypadku smartfona nie jest tak wielka, jak jeszcze dekadę czy półtorej dekady temu, kiedy to powoli żegnaliśmy nasze HTC Desire-Z i Blackberry.
Mimo wszystko MrMobile jest współtwórcą firmy, która na rynek wprowadza akcesorium do iPhone'a dodające smartfonowi fizyczną klawiaturę. Jak to działa w praktyce?
Etui z klawiaturą do iPhone'a — oto Clicks!
Jeżeli miałbym porównać Clicks do innego akcesorium, prawdopodobnie byłyby to kontrolery pokroju Razer Kishi. Tutaj również podłączamy akcesorium za pośrednictwem jednego z portów (Lightning dla iPhone 14 Pro i USB-C dla iPhone 15 Pro(Max)), a do jego działania nie potrzebujemy żadnego dodatkowego zasilania — wszystko odbywa się w oparciu o naszego iPhone'a . A warto mieć na uwadze, że Clicks może zużywać nieco zasilania — zwłaszcza, gdy będziemy z niego korzystać z włączonym podświetleniem.
Po podłączeniu akcesorium możemy właściwie natychmiast przejść do działania. A co dla wielu może okazać się niezwykle istotne, Clicks wspiera także skróty klawiszowe — w tym znany doskonale wszystkim użytkowników komputerów Mac CMD+Spacja, który wywołuje okno wyszukiwania Spotlight.
Warto wiedzieć o ograniczeniach. A trochę ich jest...
I choć Clicks brzmi jak spełnienie naszych marzeń, przynajmniej tych sprzed kilku dobrych lat, to... trzeba wiedzieć, że decydując się na podłączenie klawiatury do iPhone'a musimy zgodzić się na kilka kompromisów. Wśród nich najważniejszym jest bez wątpienia ten, że podłączając Clicks nie założymy już żadnych etui, a także nie skorzystamy z ładowania MagSafe. Ponadto sprzęt nie ma żadnej odporności na wodę i zalania, potencjalnie więc niewiele trzeba, by je uszkodzić. Co więcej: CarPlay działa wyłącznie z modelami Lightning, zaś w najnowszych iPhone'ach nie jest on wspierany — przynajmniej póki co. Jeżeli korzystacie ze słuchawek EarPods podłącznaych przewodem do portu ładowania — to... no cóż, z Clicks z nich nie skorzystacie.
Nie wiem jak dla was, ale dla mnie ten zestaw ograniczeń w połączeniu ze wsparciem wyłącznie kilku modeli iPhone'ów (więcej ma pojawić się w przyszłości) wypada co najmniej marnie. Tym bardziej, że akcesorium to nie należy do tanich — za wersję dla mniejszych iPhone'ów Pro zapłacimy 139 dolarów. Wersja dla "maxów" to dwadzieścia dolarów więcej. Nie wspominając już o tym, że smartfony z nimi wydają się nienaturalnie wielkie i... po prostu brzydkie. Ale to już akurat rzecz gustu, a o tych podobno się nie dyskutuje.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu