Gry

SimCity na które czekały miliony i… doczekały się pod choinką w 2018

Kamil Świtalski
SimCity na które czekały miliony i… doczekały się pod choinką w 2018
Reklama

SimCity na NESa nigdy nie ujrzało światła dziennego, bo niespodziewanie na rynku zadebiutowała wersja na młodszą konsolkę Nintendo. Po latach jednak możemy sprawdzić jak gra wyglądała w praktyce.

SimCity to seria, której raczej żadnemu miłośnikowi symulatorów budowania miast przedstawiać nie trzeba. Swoje początki notuje w 1989 roku — i od blisko trzech dekad spędza graczom sen z powiek. Oczywiście na przestrzeni lat seria notowała wzloty i upadki. Były lepsze i gorsze odsłony, sporo zmieniało się w tamtejszych mechanikach. Bez zmian pozostał "fun", który gracze czerpią z budowania i zarządzania wirtualnym miastem. Jednak dziś nie będzie o najnowszych odsłonach, a odrobina archeologii i wspomnień — o SimCity na 8-bitową konsolkę Nintendo, czyli NESa (którą w Polsce większość poznała za pośrednictwem jego klonu: Pegasusa).

Reklama

Pierwszy raz SimCity na 8-bitową konsolkę pokazano na zimowym Consumer Electronic Show w 1991 roku. Pierwszy... i tak na dobrą sprawę — ostatni, bo ku zaskoczeniu graczy, projekt został po cichu anulowany, a zamiast niego w kwietniu na rynku zadebiutował wariant gry na 16-bitowca firmy: Super Nintendo Entertainment System (SNES). 27 lat później gra wypłynęła na rynku — kartridże z prototypami trafiły do sklepu tematycznego w okolicach Seattle, a stamtąd już krótka droga do Portland Retro Gaming Expo — jednej z najważniejszych imprez poświęconych retro graniu. Nie mogło to ujść uwadze The Video Game History Foundation, której udało się zdobyć cyfrową kopię gry. Niestety, jeżeli liczycie na pełnoprawne SimCity na 8-bitowca, to nie mam dla was najlepszej wiadomości: to dużo bardziej uboga wersja gry, którą trudno pomylić z innymi platformami. Siatki są mniejsze (2x2 zamiast 3x3), jest uboższa graficznie, ma także inną ścieżkę dźwiękową. Dostępny prototyp nie bez powodu zaś jest prototypem — obfituje w krytyczne bugi, ma błędy typograficzne i brakuje w niej treści. Jeżeli was to jednak nie zniechęca i chcielibyście poznać ten kawałek historii gier wideo, rom znajdziecie pod tym adresem. Czekam aż pasjonaci zrobią z niego grywalną i bezproblemową odsłonę ;-).

Jeżeli chcielibyście poznać więcej szczegółów na temat zagubionego SimCity, znajdziecie je na stronie GameHistory.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama