Felietony

Serwisy web 2.0 umierają normalnie

Grzegorz Marczak
Serwisy web 2.0 umierają normalnie
Reklama

Ostatnio po internecie krąży bardzo ciekawy obrazek (załączony poniżej) umieszczony w serwisie flickr.com. Przedstawia on loga wielu firmy z tak zwane...

Ostatnio po internecie krąży bardzo ciekawy obrazek (załączony poniżej) umieszczony w serwisie flickr.com. Przedstawia on loga wielu firmy z tak zwanego trendu web 2.0, najważniejszym elementem tego obrazka są jednak różowe krzyżyki oraz zielone kołeczka pokazujące, którym firmom się nie udało a które odniosły sukces.
Reklama

Patrząc na to z boku można by pomyśleć, że właściwie wszystko co kojarzyło się nam z web 2.0 było jednym wielkim naciąganiem rzeczywistości i budowaniem wirtualnych bytów, które nie miały szans na sukces. Ktoś kto przegotowały ten obrazek dobrał też bardzo sugestywnie kolory, różowy bardzo charakterystyczny i rzucający się w oczy oraz zielony, który ginie na tle kolorowych logosów.

Nie chcę stawać specjalnie w obronie trendu web 2.0 ale nigdy nie przepadałem za uproszczeniami i uogólnieniami. Jeśli by zamiast symboli serwisów internetowych, wstawić loga startupów z jakiejkolwiek innej branży to jestem pewien, że sytuacja wyglądała by tak samo. Uruchamianie własnego biznesu zawsze wiąże się z ryzykiem i żadna nawet najbardziej dochodowa nisza nie gwarantuje sukcesu wszystkim którzy w nią wchodzą. Owszem web 2.0 pokazało, że jesteśmy trochę naiwni, wierzymy w cuda i szybkie pieniądze, że czasami tracimy zdrowy rozsądek operując milionami dolarów bez pokrycia w biznesie. Duży odsetek firm budowanych na powyższych "naiwnościach" upadł. Pytanie tylko czy w innych branżach nie jest podobnie (turystyka, ubezpieczenia, media itp)?

Moim skromnym zdaniem web 2.0 niezależnie od tego czy nazwiemy to hasłem marketingowym czy też trendem wśród serwisów internetowych - wniosło do sieci bardzo dużo. Mi osobiście nurt ten zawsze będzie się kojarzył z pozytywną energią (czasem naiwnością) oraz uwypukleniem społecznościowego charakteru internautów. Oczywiście społeczność w internecie tworzona była i pielęgnowana na różne sposoby na długo przed pojawieniem się hasła web 2.0, ale uważam, że dopiero dzięki temu sloganowi zaczęła być ona postrzegana jako najwyższy priorytet u twórców stron internetowych (czy słusznie czy nie to już temat na osobną dyskusję).

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama