Kto lubi załatwiać sprawy w urzędach ręka do góry! Nie widzę lasu rąk. Nic dziwnego, kiedyś poczyniłem założenie, że jeśli muszę coś załatwić w urzędz...
Serwis Nasze Urzędy chce poprawić jakość usług polskich urzędów. Chciałbym aby to się udało, ale mam wątpliwości
Kto lubi załatwiać sprawy w urzędach ręka do góry! Nie widzę lasu rąk. Nic dziwnego, kiedyś poczyniłem założenie, że jeśli muszę coś załatwić w urzędzie, to za pierwszym podejściem się nie uda i będę musiał chodzić co najmniej dwa razy, o innych atrakcjach nie wspominając. Nowo uruchomiona strona Naszeurzędy.pl ma pomóc uczynić je bardziej przyjaznymi dla petenta, wszystko za sprawą kontaktu on-line z urzędnikami oraz możliwością wystawienia im ocen. Czy oceny wystarczą, aby urzędnicy chcieli nam pomagać drogą internetową?
Nasze urzędy w założeniu oferują platformę umożliwiającą komunikację między petentami a urzędnikami. W tym wypadku chodzi o czat on-line i forum. W zamian za otrzymaną pomoc możemy urzędnika i urząd w którym pracuje nagrodzić pozytywną oceną, natomiast przed brakiem pomocy, lub nie udzieleniem wyczerpującej informacji możemy ustrzec innych wydając negatywna ocenę danego urzędu i skierować swoje pytanie do innej jednostki. Każdy urząd ma swoją wizytówkę, z której dowiemy się wszelkich danych kontaktowych wszystkich oddziałów, godziny pracy oraz wspomniane opinie i oceny. Serwis zawiera również ranking najlepszych, najgorszych i nowo dodanych urzędów.
Projekt skierowany jest do osób pełnoletnich oraz administracji samorządowej. Model biznesowy serwisu ma w przyszłości polegać na niewielkich reklamach oraz dobrowolnym nagradzaniu za pomocą premium SMS. Domyślam się, że jeżeli uda się dzięki Naszym Urzędom zaoszczędzić sporo czasu, możemy swoją wdzięczność do twórców serwisu wyrazić w tej konkretnej formie uznania. To całkiem ciekawy pomysł. Trudno przewidzieć czy sprawdzi się i pozwoli twórcom strony na jej utrzymanie, jednak podoba mi się idea nagradzania poprzez dobrowolne przekazywanie drobnej kwoty w zamian dobrze wykonanej pracy. Sam staram się wynagradzać autorów na których mi zależy i mam nadzieję, że coraz większa świadomość pozwoli w przyszłości zmniejszyć ilość reklam w sieci.
Zanim przejdę do dalszej części, muszę zaznaczyć, że sam fakt, że ktoś postanowił zmierzyć się z niewdzięcznym tematem urzędów zasługuje na moje uznanie. Bardzo cieszą mnie wszelkie działania, które maja na celu poprawienie usług świadczonych przez placówki państwowe. Nie jest to sprawa łatwa, ponieważ tego rodzaju struktury są bardzo odporne na wszelkiego rodzaju wpływ. Stąd też pierwsze pytanie jakie przyszło mi do głowy, gdy pierwszy raz zobaczyłem Naszeurzedy.pl, brzmiało: co spowoduje, że urzędy zechcą korzystać z tego serwisu? Co będzie dla nich główną mobilizacją, żeby poświęcać swój czas w przerwie od pracy, na udzielanie odpowiedzi petentom w internecie, czy to na forum, czy na czacie? Napisałem takie zapytanie do twórców serwisu.
Według nich główną motywacją ma być wypromowanie siebie i swojego urzędu w internecie oraz wspomniany system oceniania przez petentów. Najlepiej ocenione 3 urzędy będą promowane przez serwis na jego banerach. Niestety, taka motywacja wydaje mi się zdecydowanie niewystarczająca. W dalszym ciągu nie rozumiem, czemu urząd i jego pracownicy mieliby startować w jakimś plebiscycie w internecie i starać się o pierwsze miejsce. Nie wiem na jakie korzyści takie wypromowanie miałoby się przekładać. Nie znam dobrze funkcjonowania takiej instytucji od środka, więc może coś przeoczyłem, ale wedle mojej wiedzy, to czy urząd będzie pierwszy, czy ostatni nie wpłynie znacząco na jego funkcjonowanie. Dlaczego więc urzędnicy mieliby się logować do systemu i odpowiadać na jakiekolwiek pytania ponad to co robią na co dzień? Jestem przekonany, że bez zaangażowania urzędników serwis nie przetrwa, nawet jeżeli petenci będą wystawiać oceny, zwykle pewnie negatywne, bo wyładowanie swojej frustracji to jedyna wystarczająco silna motywacja do działania, będzie to przypominało nawoływanie na puszczy.
Zastanawiam się również co mogę z urzędnikiem załatwić poprzez czat czy forum, nawet gdyby ten miał chęć ze mną rozmawiać. Zwykle jak wybieram się coś załatwić, to wiąże się to z koniecznością opłaty skarbowej, odebrania lub złożenia jakiegoś pisma, podbiciem pieczątki etc. Wracamy więc do ocen i ich wpływu na urzędy.
Nie spisuje od razu całego projektu na straty, wciąż możliwe jest dodanie do pomysłu jakiejś formuły, która zadziała. Być może ktoś ma dobry pomysł jak to zrobić i zdecyduje się zostawić go w komentarzach. Jednak w chwili obecnej najbardziej brakuje mi właśnie tego czegoś, co pozwoli cały serwis rozkręcić i przekonać do niego pracowników placówek państwowych.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu