Być może jesteś zdania, że tzw. selfies nie przyczyniają się do niczego dobrego i są jedynie zbędnym wytworem współczesnych ludzi, lecz wraz z pojawianiem się coraz ciekawszych aplikacji na smartfony nawet selfies będą mogły być pożyteczne! To dopiero nowina.
BiliScreen
Po wejściu na stronę należącą do University of Washington natkniemy się na publikację, z której możemy się dowiedzieć, iż aplikacja nad którą pracują badacze, mogłaby pozwolić na przystępne diagnozowanie raka trzustki oraz innych chorób. Jak? Trzeba zrobić to co miliony ludzi tak czy inaczej robią niemal każdego dnia… strzelić sobie fotkę.
Jednym z możliwych objawów raka trzustki jest powodowanie zażółcenia twardówek, dlatego zrobienie sobie zdjęcia za pomocą smartfona daje szansę na diagnozę. Żeby jednak istniała taka możliwość, niezbędne będzie jeszcze skorzystanie z osiągnięć technologicznych takich jak uczenie maszynowe oraz algorytmy do rozpoznawania obrazów. Stąd już prosta droga do oprogramowania, które wyłapie podwyższone stężenie bilirubiny w naszej krwi, czego efekty mogą być widoczne na skórze i w naszych oczach.
Najlepsze w tym wszystkim jest chyba to, że wspomniane objawy żółtaczki (wywołanej przez raka trzustki) zostaną wykryte przy minimalnym wzroście poziomu bilirubiny we krwi, a więc wcześnie i z tego co można wyczytać na stronie washington.edu, ze skutecznością lepszą od tej, którą charakteryzuje się ludzkie oko.
Jak mówi Jim Taylor:
Naszym celem jest aby więcej ludzi których niefortunnie spotyka rak trzustki miało na tyle szczęścia, żeby wyłapać taką informację na czas i móc przejść przez operację dającą im wyższą szansę przeżycia.
Pozytywna informacja. Ciekawe jak się to wszystko rozwinie.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu