Polska

Ławka z Wi-Fi, ładowarką do telefonu i oświetleniem? Polski startup tworzy takie rzeczy

Maciej Sikorski
Ławka z Wi-Fi, ładowarką do telefonu i oświetleniem? Polski startup tworzy takie rzeczy
Reklama

Siadasz na ławce, podłączasz do niej smartfona, by się ładował, korzystasz z Wi-Fi udostępnianego przez ten element przestrzeni i masz świadomość, że wszystko to zasilane jest zieloną energią. Brzmi fajnie? Takie rzeczy tworzy startup SEEDiA, który chwali się pozyskaniem sporych środków na rozwój biznesu. W przestrzeni miejskiej szybko będzie przybywać "inteligentnych" mebli?

SEEDiA nie tworzy produktów na miarę przełomu - to trzeba podkreślić już na wstępie. Pisałem kiedyś o podobnych rozwiązaniach, widziałem takie rzeczy na żywo i zaznaczam, że startup z Krakowa nie odkrywa Ameryki. Nie oznacza to jednak, że nie powinien próbować, że na rynku jest miejsce tylko dla jednej firmy z produktami tego typu. Gdyby tak było, branża stałaby się naprawdę nudna. Czym konkretnie zajmuje się młode przedsiębiorstwo?

Reklama

Firma tworzy produkty czerpiące energię ze słońca. Są to przede wszystkim ławki solarne i standy. Na stronie znajdziemy katalog produktów oraz informacje na temat ich właściwości: są wyposażone w panele słoneczne, w ten sposób pozyskują energię, nastąpienie wykorzystują ją do ładowania sprzętu mobilnego (przez gniazda USB lub ładowarki bezprzewodowe) czy zasilania hot spotów Wi-Fi. Koniec możliwości? Firma zaznacza, że nie i podaje inne funkcje, które mogą wzbogacić takie meble: radio, oświetlenie, ekrany e-ink, podgrzewane siedziska czy czujniki służące do pomiaru smogu. Opcji jest sporo, będzie ich pewnie przybywać wraz z rozwojem idei smart city.

Gdzie można postawić ich produkty? tutaj wachlarz też dość szeroki: parki, skwery, bulwary, przystanki autobusowe czyli szeroko pojęta przestrzeń publiczna, ale też miejsca typowo komercyjne: hotele, lotniska, galerie handlowe czy stadiony - przecież na ławki trafiamy w bardzo wielu obiektach. Potencjał jest, trudno temu zaprzeczyć. Zwłaszcza, że coraz częściej rozglądamy się za gniazdkami, do których chlelibyśmy podłączyć telefon. Wpinanie się do sieci w dziwnym miejscu w galerii nie musi się cieszyć popularnością i zrozumieniem, ale ładowanie smartfona podczas odpoczynku na ławce wygląda już inaczej. Podejrzewam, że do takich ławek szybko byśmy się przyzwyczaili. A dla podmiotów stawiających owe meble może to być naprawdę cenne źródło informacji i dodatkowy dostęp do mieszkańców/klientów/pracowników.


Startup SEEDiA zwrócił na siebie naszą uwagę m.in. za sprawą pieniędzy: firma poinformowała, że fundusz bValue zainwestuje w nią do 3 mln zł. To pierwsza inwestycja funduszu w ramach nowej edycji programu Bridge Alfa prowadzonego wspólnie z NCBiR. Pieniądze z tego źródła mają pomóc przedsiębiorstwu stworzyć nowe produkty, wesprzeć działania sprzedażowe, zwiększyć skalę, wejść na nowe rynki. Sprzęt SEEDiA pojawił się już w kilku polskich miastach, w ciągu roku firma chce zainstalować około 300 urządzeń. A to już wymaga odpowiedniej skali działania - początkowo startup rozwijany był z własnych środków założycieli i przychodu operacyjnego, ale ten etap nie może trwać wiecznie. Jeden z twórców biznesu, Piotr Hołubowicz, tak opisuje plany i cele:

Dziś mamy w ofercie 5 linii wzorniczych, kierowanych dla posegmentowanych grup klientów. Pracujemy obecnie nad rozwojem usług chmurowych, bo odpowiednie zarządzanie i przetwarzanie danych jest bardzo ważne dla zwiększania jakości życia mieszkańców miast. Chcemy, aby zwykłe meble przestawały istnieć w przestrzeni i zastąpione były meblami smart, które polepszają życie mieszkańców – mówi Piotr Hołubowicz.


Jak już pisałem, wielkich innowacji nie wprowadzają, świat się przez to poważnie nie zmieni. Ale przychodzą z produktami, które mogą nam po prostu przypaść do gustu i okazać się przydatne.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama