Felietony

Saveup z rozpoznawaniem książek

Grzegorz Marczak
Saveup z rozpoznawaniem książek
Reklama

Saveup to Polska aplikacja na iPhona dzięki której prawdopodobnie zaoszczędzimy trochę pieniędzy podczas zakupów. Wszystko sprowadza się do zrobienia ...

Saveup to Polska aplikacja na iPhona dzięki której prawdopodobnie zaoszczędzimy trochę pieniędzy podczas zakupów. Wszystko sprowadza się do zrobienia zdjęcia kodu kreskowe danego przedmiotu lub też wpisania numeru ISBN. Następnie aplikacja wyświetli nam ceny zeskanowanego przedmiotu w innych miejscach. Pisałem o niej zresztą w lutym zaraz po jej premierze.Niedawno do Saveup została dodana nowa ciekawa funkcja rozpoznawania książek po zdjęciu okładki.
Reklama

Działa to w ten sposób, że po zrobieniu zdjęcia okładki książki program pokazuje nam cenę tego tytułu w różnych sklepach. Czy to działa? Przeprowadziłem 3 testy skanując stary słownik angielsko polski, potęgę Google;a (Brandta) oraz tytuł e-przyjaciele (Amber Mac). Tylko w przypadku słownika aplikacja miała problem, prawdopodobnie to wydanie nie jest już dostępne w sklepach z których saveup ciągnie informacje. Jeśli chodzi o pozostałe książki wszystko poszło bez problemów.

Można się zastanawiać po co skanować okładki skoro mamy kod kreskowy widoczny na okładce praktycznie wszystkich książek? Moim zdaniem sprawa z książkami to tylko wprawka do zrobienia czegoś więcej co wykorzystuje rozpoznawanie obrazów. Moim zdaniem ta technologia w połączeniu z smartphonami ma dość duży potencjał co zresztą pokazało już Google w niektórych swoich produktach.

Przeglądając stronę Saveup zauważyłem też pewne zalążki modelu biznesowego dla tego produktu (nie wiem i nie pamiętam czy informacja ta była pokazana wcześniej). Mam bowiem formularz w którym możemy zgłosić chęć sprzedawania swoich produktów przez Saveup. Precyzyjniej mówiąc chodzi o możliwość pojawienia się produktów z danego sklepu w wynikach wyszukiwania jakie widzimy po zeskanowaniu danego przedmiotu. Wygląda więc, że będzie to taka mobilna konkurencja dla webowych porównywarek cen (bardzo uogólniając) tym bardziej, że w planach jest umożliwienie użytkownikom kupowania przedmiotów bezpośrednio z aplikacji.

Model ten wymaga dość dużej skali i dużego ruchu przez aplikację, od tego jednak są startupy aby porywać się na rzeczy trudne w realizacji a dla niektórych wręcz niemożliwe :)

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama