W sieci pojawiają się zaskakujące informacje, jakoby Samsung miał pożegnać się z serią Galaxy Note i porzucić w ogóle premium smartfona z rysikiem. Naprawdę bardzo trudno uwierzyć mi w taki scenariusz, choć ma on kilka sensownych wytłumaczeń.
Samsung porzuci serię Galaxy Note?
Galaxy Note jest już z nami tyle lat, że bez wątpienia jest to dla firmy tak samo ważny telefon, jak podstawowa flagowa seria S. Doskonale pamiętam pierwszą odsłonę i choć jej nie posiadałem, to wraz ze znajomymi podśmiewałem się z tych, którzy próbowali prowadzić z niego rozmowy telefoniczne. Wyglądało jakby ktoś przykładał sobie do głowy tablet - a potem rysik udowadniał, że duży rozmiar wyświetlacza ma sens. Dla przypomnienia - pierwszy Galaxy Note miał ekran o przekątnej 5,29 cala, czego dziś absolutnie nie można uznać za duży wyświetlacz - ale swego czasu robił ogromne wrażenie. No cóż, kto by pomyślał, że po latach przywykniemy nawet do większych telefonów.
Seria miała swoje wzloty i upadki, ostatnie odsłony zostały przyjęte raczej umiarkowanie ciepło, bo wyłączając obsługę rysika, ten telefon w portfolio Samsunga nie ma już tak dużego sensu jak kiedyś. Pojawiają się informacje, że tak samo myśli również koreański producent, który miałby już latem 2021 roku zrezygnować z Galaxy Note. A co z rysikiem? S Pen miałby współpracować z Galaxy S21 Ultra. Naprawdę ciężko mi uwierzyć, że Samsung porzuci popularną serię premium, natomiast jeśli zastanowić się nad tym dłużej - to przy S Ultra faktycznie ma to sens i może okazać się ciekawszym pomysłem. Dwóch dużych smartfonów z rysikiem bym się nie spodziewał, więc albo pożegnamy wtedy Note'a, albo Ultra. Z drugiej strony Samsung nie dał jasnej informacji, że powinniśmy żegnać się z "Notatnikiem", więc moim zdaniem to zbyt daleko idąca interpretacja.
Galaxy S21 już w styczniu?
Sami doskonale widzicie, że w związku z pandemią nieco zmienia się kalendarz wydawniczy sprzętu. Rzekomo w styczniu przyszłego roku miałby odbyć się Galaxy S21 Unpacked - nieco dziwna data, prawda? Obawiam się, tu również ktoś rozsiewa informacje bazujące na nadinterpretacji, bo mi to wygląda raczej na normalna konferencję Samsunga podczas styczniowych targów CES w Las Vegas. Czy jest szansa na to żeby pokazano i zapowiedziano tam Galaxy S21? Szczerze wątpię, celowałbym raczej w konferencje poświęconą przyszłości oprogramowania i ogólnego podejścia Samsunga do tworzenia urządzeń.
O samym Galaxy S21 mówi się jednak już od jakiegoś czasu, właśnie wyciekły rzekome rendery sprzętu (obrazek wyżej). Smartfon miałby otrzymać "super-inteligentny" system profesjonalnych kamer oferujących kapitalne możliwości wideo. To wszystko wspierać ma zaawansowana sztuczna inteligencja, co przełoży się również na mniejsze zużycie baterii i miejsca w pamięci wewnętrznej smartfona oraz jakości obrazu wyświetlanego na ekranie.
Dobrą wiadomością jest natomiast to, że składane smartfony mają stać się tańsze, a tym samym bardziej osiągalne dla zwykłego użytkownika. Jasne, sporo w nich nowoczesnych technologii, a Galaxy Z Fold 2 to naprawdę udany następca pierwszego Folda, ale jednak ceny składaków są absurdalne i automatycznie odpychające. To takie telefony - ciekawostki, którymi fajnie się bawi na wystawie w salonie, ale jako codzienne urządzenie są zwyczajnie za drogie. Samsung miałby rozszerzyć portfolio składaków i stworzyć modele przeznaczone dla mniej zamożnego odbiorcy. Czy to możliwe? Wraz z upływem czasu technologia staje się tańsza, co powinno też przełożyć się na cenę samych urządzeń. Tylko żeby tańsze modele nie szły na zbyt wiele ustępstw, bo może się okazać, że ekran faktycznie będzie składany, ale sam smartfon pokaże możliwości wycenionego 5x niżej urządzenia - a to nie ma moim zdaniem najmniejszego sensu. Tak jak "sportowy" samochód ze słabym silnikiem.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu