Samsung nareszcie określił datę premiery w USA i cenę dwóch nowych tabletów z rodziny Galaxy Tab, 7 i 10.1 calowych, które doczekały się już pierwszyc...
Samsung nareszcie określił datę premiery w USA i cenę dwóch nowych tabletów z rodziny Galaxy Tab, 7 i 10.1 calowych, które doczekały się już pierwszych recenzji. Są to godni następcy pierwszej generacji, zarówno pod względem designu jak i parametrów. Czy jednak Samsung ma jakiekolwiek szanse zawojować nimi rynek, stojąc w obliczu takiego konkurenta, jak Apple?
Zarówno Galaxy Tab 2 7 calowy jak i 10.1 calowy będą miały procesor dual-core 1GHz, pierwszy ma mieć pojemność 8GB pamięci, drugi 32GB, oba działać będą pod kontrolą Androida 4.0, oba również mają być wyposażone w kontroler mediów (TV, odtwarzacz Blue-Ray, etc.). 7 calowa wersja ma ważyć 344 gramy i mieć ekran 1024x600, 10 calowa wersja będzie ważyć 581 gramów i będzie miała ekran 1280x800. Ale nie to jest najważniejsze. Najważniejsza jest cena.
Samsung zdecydował się powalczyć ceną. Galaxy Tab 2 10.1 ma kosztować niecałe 400 dolarów, 7 calowa wersja niecałe 250$. Ta cenowa polityka bez wątpienia skierowana jest w stronę największego konkurenta Samsunga na tym rynku: Apple. O ile jednak w przypadku konkurowania z iPadem nie wróżę Galaxy Tab 2 większego sukcesu, o tyle 7 calowa wersja może odnieść sukces. Ale po kolei.
Samsung w najnowszym modelu Taba 10.1 nie przedstawił żadnej funkcji, dzięki której mógłby rywalizować z iPadem. Wprawdzie wprowadzono kontroler mediów, ale umówmy się, to nie jest opcja-pogromca-konkurencji. I choć nie brakuje temu urządzeni prawie niczego, czego moglibyśmy się spodziewać po high-endowym tablecie w 2012 roku, to jednak powtarza się ten sam scenariusz co rok wcześniej: dobre urządzenie, które jednak nie jest w stanie zainteresować klientów, w takim stopniu, jak produkt Apple, nawet przy niższej o 100 dolarów cenie. I podejrzewam, że Samsung wcale nie zamierzał próbować walczyć o ten segment rynku. Musiał wydać nowszą wersję swojego 10 calowego tabletu, takie prawo rynku, ale w tym segmencie wydaje się, że karty są rozdane.
Za to prawdziwa walka trwa w segmencie urządzeń z niskiej i średniej półki. To właśnie tutaj przede wszystkim ścierają się producenci tabletów z Androidem i to właśnie tutaj mają szansę na złapanie masowego odbiorcy. To, że można sprzedawać tańsze tablety pokazał Amazon swoim Kindle Fire. Teraz przeżywamy prawdziwy wysp urządzeń w przedziale cenowym do 200-250 dolarów. Galaxy Tab 2 w cenie do 250 dolarów stanowi wartą rozważenia propozycję dla wszystkich szukających dobrego urządzenia w przystępnej cenie. Bez wątpienia jest to sprzętowo lepsza oferta niż Kindle Fire i niewiele droższa.
W mojej opinii to właśnie o ten segment będzie chciał powalczyć Samsung. High-end został prawie całkowicie zdominowany przez iPada, androidowi konkurenci nie mogą liczyć tylko na to, że wypuszczą na rynek sprzęt o podobnych parametrach i dzięki niemu podbiją serca konsumentów. Wśród tych, którzy naprawdę dobrze sobie radzą, jest Asus, który potrafił zaproponować rozwiązanie hybrydowe. Samsung w pierwszej generacji swojego urządzenia nie wyszedł poza utartą bryłę, druga odsłona to tylko jedynka na dopingu. Skoro nie udało się Galaxy Tab 1 to dlaczego miałoby się udać Galaxy Tab 2?
Tymczasem na niższych półkach trwa prawdziwa batalia o klienta, w której jeszcze nic nie zostało ustalone z góry. Wypuszczenie dobrego tabletu w niskiej cenie niesie nadzieję na sukces. I moim zdaniem to tutaj Samsung ma szansę ugrać sporo.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu