Triumfalny pochód Samsunga trwa nadal. Tak w skrócie można opisać wyniki finansowe koreańskiego koncernu. Firma zarabia coraz więcej i pieczołowicie b...

Triumfalny pochód Samsunga trwa nadal. Tak w skrócie można opisać wyniki finansowe koreańskiego koncernu. Firma zarabia coraz więcej i pieczołowicie buduje potężną markę, z którą konkurencja musi się już poważnie liczyć. Choć Samsung działa w praktycznie każdej gałęzi gospodarki, to kręgosłupem firmy i motorem napędowym wzrostów stał się dla nich sektor sprzętu mobilnego. Azjaci notują w nim coraz lepsze wyniki i ewidentnie nie zamierzają na tym poprzestawać.
Przychody Samsunga w I kwartale 2013 roku wyniosły 47,5 mld dolarów, co w porównaniu z zeszłorocznym wynikiem oznacza 17-procentowy wzrost. To bardzo dobry wynik, ale znacznie większe wrażenie robi wzrost zysków: korporacja zarobiła w poprzednim kwartale 6,4 mld dolarów, czyli o blisko 42% więcej, niż w analogicznym okresie roku poprzedniego. Spora w tym zasługa wspomnianego sprzętu mobilnego – przede wszystkim smartfonów, których sprzedaż wzrosła aż o 56%. Samsungowi udało się w okresie od początku stycznia do końca marca sprzedać blisko 70 mln "inteligentnych telefonów".
Koreański gigant dostarcza na rynek smartfony praktycznie we wszystkich kategoriach cenowych i czasem można odnieść wrażenie, że dosłownie zalewa nimi branżę. Pojawiają się kolejne modele, często różniące się w niewielkim albo bardzo niewielkim stopniu od swych poprzedników. Trudno zliczyć smartfony, którymi korporacja poszerza swą ofertę w poszczególnych krajach i wiele osób ma pewnie sporo zastrzeżeń do takiej strategii: przecież Koreańczycy ewidentnie stawiają w tym przypadku na ilość.
Prognozy dotyczące sprzedaży modelu Galaxy S4 pojawiają się w branży już od pewnego czasu i przewidywana jest w nich bardzo dobra sprzedaż nowego flagowca. Samsung zamierza w spektakularny sposób pobić rekordy "trójki" i zdeklasować rywali. Z dużą dozą prawdopodobieństwa można przyjąć, że tak się właśnie stanie. Patrząc na owe rekordowe wzrosty przychodzi na myśl Apple, które jeszcze niedawno mogło się pochwalić szybko rosnącym popytem na swoje smartfony. Teraz nastąpiło wyraźne wyhamowanie i sprzedaż iPhone’a nie rozwija się w szaleńczym tempie – prawdopodobnie za jakiś czas to samo spotka Samsunga. Na dzień dzisiejszy trudno jednak stwierdzić, jak długo uda się firmie nakręcać sprzedaż linii Galaxy. Niewykluczone, że ważnych informacji na ten temat udzieli nam już Galaxy S 4.
Źródło grafiki: geeky-gadgets.com
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu