Koreańscy użytkownicy smartfonów tego producenta zauważyli, że aplikacja GOS zainstalowana na ich smartfonach, która ma optymalizować gry, tak naprawdę ogranicza wydajność urządzenia w 10 tys. aplikacjach.
Samsung ogranicza wydajność w niektórych aplikacjach. Żeby oszczędzić baterię
Oczywiście wiele z nich nie ma nic wspólnego z grami – to np. Netflix, TikTok i Microsoft Office. Sprawę ujawnił portal Android Authority.
Firma już wydała oświadczenie w którym stwierdza, że prowadzi wewnętrzne dochodzenie w tej sprawie. Ponoć aplikacja miała za zadanie optymalizować baterię, czyli wydłużyć czas pracy urządzenia.
GOS nie ogranicza jednak wydajności aplikacji testowych, takich jak 3DMark, GeekBench 5 i PCMark. Jeśli więc uruchomimy jedną z nich, osiągniemy wysoki wynik w benchmarku, który jednak nie przełoży się na faktyczne działanie urządzenia.
Ujawnienie sprawy wywołało burzą na koreańskich forach Samsunga. „Zapłaciłem dużo pieniędzy, aby kupić samochód sportowy, który może jechać do 300 km/h, ale ze względów bezpieczeństwa założono mu ograniczenie prędkości, aby mógł jeździć tylko 150 km/h” – zauważył sarkastycznie jeden z użytkowników.
Jeden z koreańskich Youtuberów przeprowadził nawet test – zmienił kod z nazwą gry tak, by smartfon rozpoznawał ją jako benchmark. Efekty eksperymentu można zobaczyć na poniższym wideo.
Co ciekawe, aplikacji GOS nie ma na wszystkich smartfonach tego producenta, więc sprawa dotyczy wybranych urządzeń. Jest ona np. zainstalowana na Galaxy S21 Plus i nie można jej wyłączyć. Nie ma jej za to w serii 22.
To nie pierwszy przypadek gdy producent celowo obniża wydajność swoich urządzeń i nie informuje o tym użytkowników. Głośna była sprawa serii 9 od OnePlusa. Tam OxygenOS nie pozwalał większości popularnych i znanych aplikacji korzystać z najwydajniejszego rdzenia w Snapdragonie 888. Czyli podczas codziennego użytku urządzenia były spowalniane, a podczas benchmarków pracowały z pełną mocą, w efekcie prezentując się lepiej, niż było w rzeczywistości.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu