Mobile

Samsung Galaxy SIII w biznesie, czyli wrażenia po 9 miesiącach użytkowania do celów zawodowych i…nie tylko

Grzegorz Marczak

Rocznik 74. Pasjonat nowych technologii, kibic wsz...

Reklama

Autorem tekstu jest Kuba Majszak. W chwili prezentacji flagowego modelu SAMSUNGA byłem umiarkowanie zadowolonym użytkownikiem HTC Desire Z. Warto z...

Autorem tekstu jest Kuba Majszak.

Reklama

W chwili prezentacji flagowego modelu SAMSUNGA byłem umiarkowanie zadowolonym użytkownikiem HTC Desire Z. Warto zaznaczyć, iż decydując się na zakup smartfona HTC kierowałem się głównie faktem, iż posiada on wysuwaną klawiaturę. Z dzisiejszego punktu widzenia fakt, że nie wyobrażałem sobie pracy bez fizycznej klawiatury brzmi zabawnie, lecz byłem święcie przekonany, że brak klawiatury negatywnie wpłynie na efektywność użytkowania telefonu i jego zastosowanie w codziennej pracy.

Decyzja

Decyzja dotycząca zakupu S3 zapadła praktycznie w momencie lektury pierwszy recenzji- przepełnionych zachwytami , opiewaniem możliwości technicznych i wydajności telefonu. Niestety w momencie, gdy decydowałem się na zakup telefonu nie były dostępne opinie, poprzedzone użytkowaniem telefonu przez dłuższy czas. Czas, który po raz kolejny weryfikuje rzeczywista jakość oferowanego urządzenia…

Początki

Warto wspomnieć, jakie w mojej opinii, powinien posiadać cechy idealny telefon do pracy.

Żywotność baterii - wychodząc rano do pracy, każdy ze znanych mi użytkowników smartfonów, przestrzega reguły naładowania baterii w 100%. Zakładamy, że dzień może ułożyć się różnie-może okazać się, że nie masz możliwości ładowania przez kilka godzin, równocześnie czekając na bardzo ważnego maila, wykonując w tzw. „między czasie” kilkadziesiąt połączeń telefonicznych.

Jakość połączeń - kontakt z pracownikami, klientami, etc. wymaga stałej, dobrej jakości połączeń.

Bluetooth - jakość połączenia i jego stabilność to bardzo istotne elementy, zwłaszcza dla osób spędzających dużo czasu w samochodzie.

Mail - dobra aplikacja to podstawa.

Reklama

Internet - częsta konieczność sprawdzenia namiarów kontaktowych, adresów, konta w banku i masy innych spraw.

Aparat fotograficzny - w przypadku pracy w terenie, odbioru prac i kompletowania dokumentacji niezbędny jest dobry aparat w telefonie.

Reklama

Jakość wykonania - wspomniana przeze mnie, jako ostatnia, lecz bardzo istotna sprawa. Jakość wykonania musi być wysoka, telefon powinien być odporny na upływ czasu - po prostu! Obudowa nie powinna rysować się przy każdym kontakcie z materiałem innym, niż miękka wyściółka kolejnego „wyjściowego” etui. Co więcej moje wymagania rosną wraz z wydatkiem, który wiąże się z zakupem danego urządzenia i relacji tej ceny, do cen urządzeń konkurencyjnych.

Samsung Galaxy SIII na pozór wszystkie w/w wymagania spełnia w 100% -czy aby na pewno?

Pierwsze miesiące

Połowa lipca 2012 roku… dzwonek domofonu i nadzieja, że tym razem to już na pewno kurier z wymarzonym smartfonem. Nareszcie jest! Ascetyczne pudełko, w środku niewiele, a zarazem tak wiele. Pierwsze uruchomienie telefonu i rozpoczyna się moja przygoda z hitową S-trójką. Konfiguracja niezbędnych kont pocztowych, nieśmiała instalacja pierwszych aplikacji dostępnych w Google Play i już mogę cieszyć się nowym narzędziem. Solidnie przygotowany merytorycznie (tak, tak- przeczytałam wszystkie dostępne informacje nt. jak ładować baterię, jak eksploatować telefon, by nie tracił on nic, ze swej oszałamiającej wydajności i wreszcie - jak dbać o to „cudo”.

Wiem jedno - nie należy obchodzić się z nim, jak z jajkiem:). Pierwszego dnia na ekranie pojawia się drobna rysa - trzymają telefon w dłoni zarysowałem go….obrączką. Do dzisiaj nie wiem, jak mogło się do tego dojść, ale udało się! Do dzisiaj jest to jedyna rysa na ekranie. Jako, że telefon do tanich nie należał szybko przekonałem sam siebie, że wypadałoby zakupić wszelkie możliwe urządzenia peryferyjne - oczywiście wszystko oryginalne, o cud techniki trzeba dbać.

Naiwność? Być może, ale zawsze wychodziłem z założenia, ze kupując przedmiot drogi dobrze jest, by łączyć go z peryferiami dedykowanymi przez producenta. Ładowarka samochodowa, stacja dokująca, flip cover i już jestem gotowy do wytężonej pracy. Nie zapomniałem także o super szybkiej i mega pojemnej karcie SD. Cud, miód-malina.

Reklama

Mnogość dostępnych opcji i możliwości jest przytłaczająca- oczywiście każdą z nich wypróbowałem, szybko przekonując się, że tak naprawdę- z wielu względów- intensywnie będę korzystał z kilku rozwiązań, pozostałe traktując okazjonalnie i w ograniczonym zakresie.

Użytkowanie S3 trwa. Pierwsze dni minęły, zamieniając się w miesiące - telefon nadal traktuję z należną mu uwagą - dbam, oczyszczam, pilnuję, lecz nie zapominajmy, że życie toczy się dalej. Musze pracować a smartfon razem ze mną. Dużo rozmów telefonicznych, ciągła synchronizacja poczty a wieczorem prasówka w Flipboard i ebooki w MoonReader.

Mijają kolejne miesiące - pierwsze zgrzyty

Jakość obudowy


Pierwsze zgrzyty - flip cover zużywa się w zawrotnym tempie - to już 3ci!!! Przy kolejnej już wymianie okazuje się, że z telefonu odchodzi niebieska farba- co jest grane? Telefon po, zaledwie, 6 miesiącach użytkowania wygląda fatalnie! Metodą dedukcji doszedłem do tego, że spustoszenie musiało spowodować jakieś mikro, nano, ziarenko piasku, który dostał się pod powierzchnię covera. Ok, rozumiem, może to moja wina, ale jak to możliwe by urządzenie kosztujące blisko 3 tyś złotych ulegało takiej degradacji? Doskonale zdaję sobie sprawę - że wygląd to dla większości użytkowników sprawa 2go, lub 4 rzędna, lecz… nie oszukujemy się - telefon powinien także „WYGLĄDAĆ”. Mój egzemplarz wygląda - i owszem - jak siedem nieszczęść.

W tym miejscu zaznaczam i informuję - telefon nie upadł, w nic nie uderzył ani nic - w tym żrącego - na niego nie wylałem. Po prostu odchodzi z niego farba.

Bateria


Minęło sporo czasu- więc na forach internetowych można było już wyczytać informację, że bateria dedykowana przez producenta do S3 ma za małą pojemność i użytkowanie telefonu w sposób, w jaki umożliwiają to jego możliwości, sprawia iż wyładowuje się on po kilku godzinach. Zdaję sobie sprawę z faktu, że duża ilość aplikacji w tle, procesów etc. szybko redukuje poziom baterii, ale po pierwsze- jako użytkownik świadomy- ograniczyłem ilość tego typu „wypadków” a po drugie założyłem w swej naiwności, że bateria nie będzie do wymiany po 6 miesiącach użytkowania.

Jak wspomniałem, nie mogę pozwolić sobie, by ciągle ładować baterię - i WYMAGAM, by podczas normalnego użytkowania telefon był w stanie działać bez ładowania 6-7 godzin! To chyba nie jest wygórowane oczekiwanie w stosunku do tak drogiego urządzenia?

Okazuje się, że jest. Baterię wymieniłem i teraz jest znacznie lepiej - telefon jest w stanie gotowości do …9 godzin. SIC!

Ładowanie

Mając problem baterii z głowy- wiadomo, że spokój kosztuje, wiec o kosztach baterii nie wspomnę, któregoś dnia zorientowałem się, że telefon się nie ładuje! Cóż… wstyd się przyznać, lecz pierwsze z podjętych przeze mnie kroków to szczegółowe odpytanie rodziny, czy aby nikt nie ruszał telefonu? Może komuś upadł? Nic takiego nie miało miejsca. W tym momencie zorientowałem się, że bateria wskazuje poziom naładowania 14%, telefon informuje stosownym dźwiękiem o niskim poziomie baterii a ja… a ja nie mam w domu żadnego telefonu na micro sim - mam z kolei kolejny dzień pracy przed sobą - pracy, która między innymi polega na tym, bym był dostępny!

Summa - summarum okazuje się, że telefon jest sprawny (opinia serwisu) bateria wolno się ładuję… być może przez jakieś aplikacje?

Odinstalowałem wszystkie… bez zmian.
Powrót do ustawień fabrycznych… bez zmian.
Zakup nowej ładowarki… bez zmian.
Wymiana baterii na starą… bez zmian.

Hmm.. jestem coraz bardziej skołowany, wkurzony i… bezradny - jestem gotowy by oddać telefon na gwarancji, ale jeszcze próbuję we własnym zakresie. Jak widać człowiek szybko przyzwyczaja się do dobrego, więc nie chcę żegnać się z moją „Trójką” na 3 tygodnie. Któregoś pięknego dnia - telefon zaczyna działać - ot tak, po prostu. Niestety - bateria nie ładuje się tak szybko, jak bywało na początku, ale jednak... Czasami ładuje się do pełna 5 godzin - innym razem 7.

Przeczesywałem fora internetowe i jedyna wiedza, którą udało mi się uzyskać to abstrakcyjne informacje na temat tego, że telefony z pierwszego etapu produkcji tak mają.

Podsumowując przygody z bateriami i ładowanie… Pierwszy i, mam wielką nadzieję, ostatni raz w swoim życiu byłem zdesperowany z powodu zakupu drogiego urządzenia na tyle, by w chwili zwątpienia… wsadzić baterię do zamrażarki:). Tak, rak - wyczytałem, że komuś to pomogło.

Podsumowując

Jestem zmęczony walką z topowym smartfonem Samsunga. Jestem zmęczony abstrakcyjnością opisanej sytuacji. Wykończył mnie smartfon:).

Nie sposób jednak nie wspomnieć na koniec o tym, że być może rozsądniej było po prostu pozbyć się telefonu na początkowym etapie pojawiających się problemów. Pewnie tak uczyniłaby większość użytkowników. Nie potrafiłem jednak pogodzić się z faktem, że wydałem kupę pieniędzy tylko po to, by po kilku miesiącach poddać się i sprzedać telefon za… 1/3 ceny. Bo ileż warty może być smartfon obdarty z lakieru i ładujący się 7 godzin?

No właśnie.

Są i plusy

I których napisano już tak dużo, że szkoda Waszego czasu na kolejne komplementy kierowane pod adresem S3. Sprawdza się świetnie jako aparat, terminal pocztowy, przeglądanie serwisów społecznościowych i innych flipboardów. Można na nim czytać ebooki i oglądać filmy… można, jeśli komuś NA TYM zależy.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama