Samsung

Samsung Galaxy S25+ nie zaskakuje, oto co zobaczymy w pudełku

Bartosz Gabiś
Samsung Galaxy S25+ nie zaskakuje, oto co zobaczymy w pudełku
Reklama

Skoro już wiemy wszystko o nowym iPhonie, a także jesteśmy po premierze świeżego Pixela Google. Spokojnie można zwrócić oczy ku premierze kolejnego flagowca. I tak się składa, że właśnie wyciekł wygląd najnowszego Samsunga Galaxy S25+.

Oczekuje się, że najnowsze flagowce Samsunga, zobaczymy już na początku przyszłego roku. Nie mamy jeszcze konkretnych, potwierdzonych danych, ale bezpiecznie jest założyć, że znów zobaczymy znane nam trio. Galaxy S25, Galaxy S25+ i Galaxy S25 Ultra. Teraz przyszła okazja, podejrzeć czego możemy oczekiwać po właśnie modelu Plus.

Reklama

Pierwszy rzut oka na Samsunga Galaxy S25+

Według renderów, do których dotarły ekipy Oneleaks i Android Headline, możemy zobaczyć Samsunga idącego w ślad za konkurencją. Tak samo jak to widzimy w przypadku innych smartfonów, tak i Galaxy S25+ ma zostać poddany odchudzeniu. Co więcej, odwrotnie do sytuacji z Apple, urządzenie będzie bardziej kanciaste. Na wzór tego co widzimy w Galaxy Z Foldzie 6, boki będą płaskie.

Naturalnie, w tej formie trudno ocenić czy ten model będzie rzeczywiście cieńszy niż poprzedni, ale już teraz, uwagę mogą przykuć dwa elementy. Po pierwsze w przeciwieństwie do Folda, nie ma wysepki na obiektywy, a po drugie nie widać gniazdka na kartę SIM. Ten drugi element, może akurat być kwestią wyłącznie pochodzenia renderów (projekty CAD), więc nie trzeba podnosić alarmu.

Poza wyglądem też bez szału

Dzisiaj dowiedzieliśmy się nie tylko czego oczekiwać po wyglądzie urządzenia. Poza tym, na serwisie X (dawniej Twitter), pojawiły się jeszcze inne doniesienia. Dotyczyły one wielkości baterii, a także właśnie samej grubości Galaxy S25+.

Warto tutaj szczególnie zatrzymać się przy bateriach. Ich pojemność sugeruje, że Samsung Galaxy zachował to co już znamy z zeszłorocznego modelu, ale jednocześnie udało się całość odchudzić. Będzie ciekawie sprawdzić żywotność smartphone'ów, bo przecież oczekujemy silniejszej specyfikacji niż poprzednio. Zatem można się lekko zaniepokoić, lecz zachowując dystans i spokojnie poczekać do oficjalnych wiadomości producenta.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama