Smartfony

Samsung Galaxy S10 - czy w 2020 roku warto go kupić?

Paweł Winiarski
Samsung Galaxy S10 - czy w 2020 roku warto go kupić?
12

Przy wyborze nowego smartfona wcale nie trzeba szukać urządzeń, które miały premierę w ostatnich miesiącach. Często ubiegłoroczny flagowiec będzie zdecydowanie lepszym pomysłem. Na przykład taki Samsung Galaxy S10.

Ex-flagowiec, czyli więcej za mniej

Samsung Galaxy S10 debiutował rok temu. Od tego czasu nie tylko konkurencja wypuściła kilkadziesiąt własnych smartfonów, ale również Samsung odświeżył swoją serię flagowców i pokazał Galaxy S20, Galaxy S20+ i Galaxy S20 Ultra. Nie oznacza to jednak, że ubiegłoroczne modele odeszły w zapomnienie i do niczego już się nie nadają. Wręcz przeciwnie - Galaxy S10 to wciąż świetny smartfon, w dodatku za dużo lepsze pieniądze niż rok temu. Model w 128GB pamięci na dane wyceniono na premierę na 3949 złotych. Aktualnie w sklepach będących oficjalnymi partnerami firmy Samsung, Galaxy 10 w tej samej wersji można nabyć za 3299 złotych. Jeśli poszperacie dłużej, znajdziecie też lepsze cenowo oferty.

Przeczytaj też: Recenzja Samsung Galaxy S10+

Co potrafi Samsung Galaxy S10

Samsung Galaxy S10 został wyposażony w bardzo wydajny, ośmiordzeniowy procesor Exynos 9820, który wspierany jest przez układ ARM Mali-G76 MP12 oraz 8 GB pamięci RAM. Sprzęt posiada świetny, ekran Dynamic AMOLED o przekątnej 6,1 cala o proporcjach 19:9 i rozdzielczości 1440 na 3040 pikseli (ppi 551). Dostał obsługę HDR10+ oraz always-on-display, a także ochronę Gorilla Glass 6. Notch? Nie stwierdzono - zamiast niego ekran posiada dziurkę na przedni aparat, która sprawdza się i wygląda lepiej niż klasyczne, często zbyt masywne wcięcie. Dodatkowo - pod ekranem umieszczono sprawnie działający i dość dokładny ultradźwiękowy czytnik linii papilarnych.

Aparat w Galaxy S10 wciąż wgniata w fotel

Aparaty fotograficzne we flagowych modelach Samsunga to od lat klasa sama w sobie i choć te z Galaxy 10 mają już rok na karku, wciąż sprawdzają się świetnie i są na tyle uniwersalne, by można było na nich polegać w każdej sytuacji.

Z tyłu dostaliśmy następujący zestaw aparatów:

Główny 12 Mpix ze zmiennym światłem f/1.5 - 2.4 - posiada Dual Pixel, PDAF oraz stabilizację OIS
Teleobiektyw 12 Mpix ze światłem f/2.4 - AF, OIS dwukrotny zoom optyczny
Szeroki kąt 16 Mpix ze światłem f/2.2 i stabilizacją wideo Super Steady

Bez stabilizacji aparat główny nakręci wideo w rozdzielczości 2160p przy 60 fps-ach, ze stabilizacją natomiast w 2160p i 30 fps-ach. Super-slow motion w 720p zostanie natomiast zarejestrowane w 960 fps-ach. Można ponadto liczyć na nagrania wideo z HDR10+, dodatkowo z wykorzystaniem dwóch mikrofonów.

Przeczytaj też: Jak oszukać czytnik linii papilarnych w Galaxy S10?

Przedni aparat to 10 Mpix ze światłem f/1.9 oraz Dual Pixel ODAF, który nakręci wideo w maksymalnej rozdzielczości 2160p przy 30 fpsach.

A jak same zdjęcia? Zgodnie z oczekiwaniami świetne - aparat dobrze łapie ostrość, nie przekłamuje kolorów, sprawnie dobiera poszczególne parametry oraz ulepsza fotki przy użyciu sztucznej inteligencji.

Zeszłoroczny Samsung Galaxy S10 czy tegoroczny Xiaomi?

Xiaomi nie rozpędziło się jeszcze z premierami tegorocznych modeli swoich smartfonów, ale temat będzie zawsze aktualny. Czy lepiej wybrać rocznego flagowca któregoś z droższych producentów czy raczej zainteresować się tańszymi smartfonami, ale modelami na aktualny rok kalendarzowy. Smartfon z ubiegłego roku to na ogół jedna aktualizacja systemu Android mniej i to największy minus tego typu rozwiązania. Rynek cały czas się rozwija i wiele rozwiązań z droższych modeli ląduje po jakimś czasie w niższej półce cenowej. Zasada jest jednak prosta - jak dobry i dopracowany nie byłby smartfon z półki niżej, będzie odstawał wykonaniem i możliwościami od flagowców, może się jednak zbliżać do ubiegłorocznych modeli. Dlatego właśnie często lepiej rozejrzeć się za telefonem, który miał premierę w poprzednim roku, ale oferował topowe podzespoły, wydajność i aparaty niż decydować się na model z niższej półki, któremu już na starcie brakuje do najmocniejszych urządzeń.

Przeczytaj też: Ile naprawdę kosztuje Samsung Galaxy S10? (koszty produkcji)

Samsung Galaxy S10 - flagowiec czy smartfon w cieniu S10+?

Traktowanie Samsunga Galaxy S10+ wyłącznie jako większego rozmiarowo S10 nie jest do końca rozsądne. Choć faktycznie, to powiększona wersja klasycznego flagowca, to jednak są między nimi pewne różnice, na które trzeba zwrócić uwagę wybierając telefon dla siebie.

Poza samymi wymiarami (S10+ 157,6 na 74,1 na 7,80 gdzie S10 - 149,9 na 70,4 na 7,8 mm ) smartfony różnią się również wagą. Mały S10 to 157 g, podczas gdy duży S10+ - 175 gramów.

Z różnym rozmiarem wiąże się też inna przekątna wyświetlacza. 6,4 cala przy 526 ppi w S10+ kontra 6,1 cala przy 551 ppi w Galaxy S10.

Samsung Galaxy S10+ posiada również większą baterię, 4100 mAh zamiast 3400 mAh, choć wyposażono je w identyczny system szybkiego ładowania Quick Charge 2.0.

Oba smartfony posiadają ten sam procesor - Samsung Exynos 9820 oraz ten sam układ graficzny ARM Mali-G76 MP12, jednak S10+ można kupić również w wersji z 12B pamięci RAM, podczas gry mały S10 to jedynie wersja z 8GB pamięci RAM.

Przeczytaj też: Recenzja Samsung Galaxy S10 Lite

Trzeba też pamiętać, że Samsung Galaxy S10+ posiada dwa aparaty do selfie - drugie oczko przydaje się do zdjęć portretowych.

Czy warto dopłacać? Różnice nie są na tyle istotne by stawiały oba te smartfony na dwóch różnych biegunach. Dlatego moja rada jest prosta - jeśli szukacie mniejszego urządzenia, bierzcie S10. Jeśli zależy Wam na większym ekranie i większej baterii, a nie czujecie by rozmiar telefonu miał aż tak duże znaczenie - Samsung Galaxy S10+ będzie dla Was. I nie przejmujcie się tym, że telefon miał swoją premierę w 2019 roku - to wciąż świetne urządzenie, które warto kupić.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu