Samsung Galaxy F jest nazwą, która jest wymieniana odnośnie tego producenta już od 2013 roku. Wkrótce jednak ma faktycznie zadebiutować, a wraz z nią rewolucyjne urządzenia.
Samsung Galaxy F - historia się przypomina
Po raz pierwszy o czymś takim, jak Samsung Galaxy F usłyszeliśmy w 2013 roku. Wtedy u szczytu swojej popularności były flagowce Galaxy S, notujące coraz lepsze wyniki i wydające się być poza zasięgiem większości rywali z Androidem. Zaczęto jednak mówić o przygotowywaniu czegoś bardziej ekskluzywnego. Raporty z Korei wskazywały na przygotowywaniu urządzeń klasy premium, które kryły się pod kryptonimem Project F.
Przypomnijmy, że w 2013 mieliśmy plastikowego Galaxy S4 z wycierającą się, błyszczącą tylną klapką, a w 2014 S5 z pleckami o wzorze przypominającym plaster. Nic zatem dziwnego, że wiadomości o znacznie lepiej wykonanych modelach były przyjmowane jako bardzo realny scenariusz. Do tego miały charakteryzować się wybitną specyfikacją oraz wyższą ceną od pierwowzorów.
Wtedy jednak niewiele z tego wyszło, przynajmniej oficjalnie. W 2014 poznaliśmy Galaxy Alphę z metalową ramką, potem metalową serię Galaxy A, aby w 2015 zobaczyć szklano-aluminiowe "eS-szóstki". Koreańczycy nie zapomnieli o tamtej linii premium i to właśnie ona ma stać się symbolem rewolucji, czyli elastycznych smartfonów.
Premium do konkurencji z iPhonem?
Obecnie trwają testy telefonów z oznaczeniami kodowymi SM-F900U, SM-F900F, SM-F900N, co wskazuje na warianty przeznaczone do, odpowiednio, USA, Europy oraz Azji. Sprawdzane jest oprogramowanie oraz łączność z sieciami. Wskazuje to na to, że niedługo powinniśmy doczekać się kolejnych wieści oraz potencjalnie bliskiej już prezentacji i tu najwięcej wskazuje właśnie na elastyczny smartfon.
Ten ma być dostępny na całym świecie, cenowo zbliży się do iPhone Xs Max 512 GB, czyli będzie wiązał się z wydatkiem około 7 tysięcy złotych, a do tego zaskoczy oprogramowaniem. Obecnie Samsung razem z Google opracowują nowy interfejs dopasowany pod zupełnie inny wyświetlacz i przedstawiciele pierwszego giganta zapowiadają wyjątkowy wygląd.
Warto wspomnieć, że nie pojawi się w nim ultradźwiękowy skaner linii papilarnych. Aktualnie rozważane są dwie konstrukcje, różniące się sposobem rozkładania panelu. Jedna zakłada wyświetlacz rozwijany w poziomie, a drugi w pionie i tu trwają zażarte dyskusje między inżynierami i projektantami.
Model waży około 200 gram, a mechanizm składania ekranu ma wytrzymać więcej niż 200 tysięcy składań, oferując przy tym satysfakcjonującą wytrzymałość. Jestem ciekaw, co z tego wyjdzie. Oficjalna konferencja powinna odbyć się w drugim kwartale 2019 roku i wydaje mi się, że tym Samsung wykona ogromny krok naprzód i zobaczymy, czy taki sprzęt przyjmie się czy też wprost przeciwnie. W końcu pracują jeszcze nad elastycznym laptopem.
Inny scenariusz brzmi, że Samsung Galaxy F będzie serią smartfonów gamingowych, nad którymi Koreańczycy również pracują, ale na razie jest to mniej realna opcja. Mimo wszystko F ma oznaczać klasę premium, a postawienie na wysoką wydajność i akcesoria nie wydają się być najlepszymi rozwiązaniami pod taki segment.
źródło: Sammobile
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu