Felietony

Największe porażki Samsunga, z których się wycofuje. Oto możliwości gigantów

Albert Lewandowski
Największe porażki Samsunga, z których się wycofuje. Oto możliwości gigantów
7

Samsung jest gigantem branży elektronicznej i zdecydowanie może pozwolić sobie na popełnianie błędów oraz eksperymentowanie z najdziwniejszymi pomysłami. Które okazały się być nietrafionym strzałem?

Samsung eksperymentuje

Ostatnio świat obiegła informacja, że Koreańczycy postanowili zakończyć swoje eksperymenty z tworzeniem autorskich rdzeni bazujących na ARM Cortex A. Po raz pierwszy pojawiły się one w Samsungu Galaxy S7 w układzie Exynos 8890 w roku 2016. Wówczas sporo mówiło się o tym, że firma będzie chciała się usamodzielnić w zakresie SoC i podobno trwały wówczas nawet zaawansowane prace nad własnymi układami graficznymi. Finalnie uznano, że cała zabawa nie ma sensu.

Przeczytaj również: Historia serii Samsung Galaxy Note.

Już wcześniej dowiedzieliśmy się, że Exynos w Samsungu Galaxy S12 będzie korzystał z GPU od AMD, co pozostaje sporym zaskoczeniem. Najwyraźniej Koreańczycy dostrzegli, że cała zabawa w bycie firmą od wszystkiego nie ma szczególnie uzasadnienia finansowego i konkurencja nieszczególnie chce kupować ich Exynosy z autorskimi rdzeniami. Owszem, w testach pojedynczego rdzenia ich Mongoose potrafią wygrywać z najlepszymi Kryo Gold od Qualcomma, ale w pozostałych obszarach to Snapdragony są lepsze. Na dobrą sprawę obecnie tylko Qualcomm i Apple widzą sens w rozwijaniu autorskich rdzeni w oparciu o propozycje ARM, ponieważ czerpią z tego zyski. W pierwszym przypadku finansowe, w drugim - w rankingach wydajności.

To zdecydowanie była ogromna inwestycja ze strony Samsunga.  Zobaczymy zresztą, czy przypadkiem nie jest to związane z bliższą współpracą z AMD, w ramach której rzeczywiście mogą zyskać obie strony. W sumie byłoby to ciekawe zobaczyć Samsunga z Ryzeno-Exynosem.

Samsung może pozwolić sobie na takie kosztowne testy. W sumie składany Galaxy Fold jest tym samym, ponieważ ma za zadanie zbadać nastroje na rynku i ocenić, czy już firma powinna iść w tym kierunku. Podobnie działa Huawei. Mają ogromne zasoby, więc z tego korzystają i na dobrą sprawę to oni właśnie napędzają cały rynek. Potem najpewniej przyjdzie Apple i spopularyzuje ich pomysły, ale w sumie taka symbioza nikomu nie szkodzi.

Koreańczycy wiedzą, kiedy warto walczyć

Muszę przyznać, że ostatnio Samsung naprawdę wziął się na poważnie za ciekawsze rozwijanie swojej oferty i przestaje być kolejnym nudnym producentem, który cały czas robi to samo. W przyszłym roku doczekamy się flagowców z aparatami 108 Mpix, w Galaxy A80 dodali obracany moduł aparatu, a jednocześnie na horyzoncie widać nowego Samsunga Galaxy S10 Lite, który może sporo namieszać, jeżeli rzeczywiście będzie kosztował mniej.

Jestem bardzo ciekaw, co tam jeszcze Koreańczycy przygotowują. Nawet ostatnio pokazana nakładka Samsung One UI 2.0 robi dobre wrażenie i wreszcie Samsung na dobre pożegnał się z touchwizowym fatum. Liczę na to, że producent nie zwolni i będzie nas cały czas zaskakiwał. Napisałbym jeszcze, że świetnie by było, aby wrócili do robienia przystępnych cenowo interesujących smartfonów, ale w sumie jest to nierealne. Skoro klienci są w stanie dopłacać za ich znaczki to po co oferować niskie ceny?

źródło: xda-developers

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu