Samsung

Samsung chce ze mną jechać na wakacje, ale nie wiem, czy go zabiorę

Maciej Sikorski
Samsung chce ze mną jechać na wakacje, ale nie wiem, czy go zabiorę
Reklama

Co kilka godzin trafiam na informację o nowym inteligentnym przedmiocie. Jeszcze niedawno odbywało się to z częstotliwością kilku dni, teraz zeszliśmy...

Co kilka godzin trafiam na informację o nowym inteligentnym przedmiocie. Jeszcze niedawno odbywało się to z częstotliwością kilku dni, teraz zeszliśmy do godzin - podejrzewam, że to nie koniec. Internet rzeczy pełną gębą, elektroniką musi być naszpikowane wszystko. W takich warunkach nie dziwi, że ludzie pracują nad nowoczesnymi walizkami. Na razie bez fajerwerków, ale projektów przybywa. Do gry wkracza też Samsung, więc temat może się stać bardziej medialny.

Reklama

Czytałem o kilku projektach inteligentnych walizek, jednym z takich urządzeń miałem nawet okazję pobawić się podczas targów CES. Niektóre pomysły mocno naciągane, inne całkiem ciekawe, ale trzeba jeszcze sporo pracy, by to dopiąć. Zwłaszcza, gdy mowa o firmie, która realizuje swój pomysł za pośrednictwem Kickstartera - droga do celu czasem jest w ich przypadku dość kręta. Ostatecznie może się po prostu okazać, że produkt jest fajny i w serwisie społecznościowym się sprzedał, ale dalej już nie pójdzie.


Z takimi barierami mniejszy problem ma gracz pokroju Samsunga - znają się na biznesie i wiedzą, jak pokonywać kolejne szczeble, by ugrać jak najwięcej. To jeden z powodów, dla których zwróciłem uwagę na doniesienia o Samsungu pracującym nad inteligentną walizką: oni po prostu mogą to dowieźć. Szczególnie, że sami nie jadą - ich partnerem jest firma Samsonite, która na plecakach, torbach i walizach zjadła zęby. Czas na wspólne dzieło przekonujące klientów, że warto mieć bagaż podpięty pod smartfon.

Jakie mogą być zalety inteligentnej walizki? Najbardziej oczywista jest lokalizacja: bagaż nie zniknie (przynajmniej nie powinien) na lotnisku, nie zapomnimy go, nie stracimy w wyniku kradzieży. Pasażer może być w stałym kontakcie z bagażem i skończy się nerwowe wyglądanie walizki przy ruchomej taśmie na lotnisku. We współpracy z liniami lotniczymi (a ta już się zaczęła), można też ułatwić procedurę nadawania bagażu, przyspieszyć pracę obsługi. Walizka poinformuje, gdy będzie otwierana, da znać, że bezpiecznie dotarła na miejsce. W dalszej perspektywie nawet pojedzie za pasażerem - wspomina się o autonomicznych bagażach, które podążałyby za swoim właścicielem. Na razie rozwiązanie nie zachwyca (duże, nieporęczne, ciężkie), ale za kilka lat pomysł może doczekać się realizacji. Brzmi nieźle.

Brzmi nieźle i któregoś dnia pewnie taki sprzęt kupię - może nie będę miał wyboru, bo analogowe produkty znikną. Dostrzegam jednak sporo wad inteligentnej walizki i nie wiem, czy wspomniane ułatwienia nie staną się kłopotem: dla użytkownika, dla linii lotniczej albo lotniska. Autonomicznych walizek na razie sobie nie wyobrażam i nie będę się zastanawiał, czy skończy się to wielkim chaosem. Ale po głowie chodzi już pytanie, czy taki bagaż będzie w 100% odporny na kradzież. Czy w ogóle jest to możliwe? Stracić walizkę to problem. Stracić walizkę z cennym ładunkiem to duży problem. A stracić nowoczesną, drogą walizkę z cennym towarem to już katastrofa. W podróży i na lotnisku zastanawiałbym się jeszcze bardziej, czy mój bagaż jest bezpieczny. Nerwowo spoglądałbym na ekran smartfonu i sprawdzał, gdzie jest.

Mogę sobie wyobrazić sytuację, w której jeden z pasażerów krzyczy do obsługi samolotu, że nie można kołować, bo smartfon mówi mu, że jego bagaż nie znalazł się w maszynie. Mogę sobie wyobrazić, że ktoś chce rozmawiać z jakimś kierownikiem na lotnisku, bo dostał powiadomienie, że walizka mogła być otwierana. Systemy są zawodne, sprzęt czasem może niewłaściwie zakwalifikować jakąś czynność. I z niczego zrobi się afera. Pewnie pojawi się problem zablokowanych walizek. Przesadzam? Możliwe. Podejrzewam jednak, że część tych obaw znajdzie potwierdzenie w rzeczywistości i ludzie naprawdę będą nerwowo śledzić powiadomienia z walizki. Jeden stres zamienimy drugim. W takim ujęciu nie jestem pewien, czy chcę, by Samsung albo inna firma technologiczna jechała ze mną na wakacje jako zabezpieczenie bagażu. O kwestii dalszego udostępniania informacji na nasz temat nawet już nie wspomnę...;)

Grafiki nie przedstawiają projektu Samsunga - pokazano na nich produkt Bluesmart.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama