Exynos 7420 to całkiem udana konstrukcja, która obecnie błyszczy w najnowszej generacji topowego modelu Samsunga. Wydajnością nie ustępuje rozwiązanio...
Exynos 7420 to całkiem udana konstrukcja, która obecnie błyszczy w najnowszej generacji topowego modelu Samsunga. Wydajnością nie ustępuje rozwiązaniom Qualcomma - ten natomiast ostatnio jest mocno spychany na margines - na horyzoncie pojawiają się niczego sobie Kiriny, a Spandragon 810 wydaje się mieć ogromne problemy z kulturą pracy. Czyżby to był dobry czas dla Samsunga?
Samsung od dawien dawna zaopatruje innych producentów w swoje procesory, jednak procesory to już z kolei rozwiązania Cortex, należące do ARM-a. Apple ma swoje własne rdzenie, taką samą drogą chcą Koreańczycy. Kiedy wejdą na rynek? Stosunkowo niedługo, mówi się, że pierwszy kwartał następnego roku ma być realną datą na pojawienie się pierwszych urządzeń z Exynosem opartym na autorskich rdzeniach Samsunga. Oznacza to tyle, że Galaxy S7 powinien już zostać w nie wyposażony.
Opracowanie i użycie własnych rdzeni było właściwie kwestią czasu. Koreańskie źródła podają natomiast, że dział LSI Samsunga właśnie rozpoczął prace nad autorskim rdzeniem właśnie dla urządzeń mobilnych. Myśląc o własnych rdzeniach procesora, należy sobie zadać pytanie - jakie to niesie ze sobą korzyści?
Przede wszystkim, korzystanie z własnych rdzeni pozwala na jeszcze lepszą optymalizację oprogramowania. Samsungowi nieźle wyszły prace nad odchudzeniem i przyspieszeniem TouchWiza, natomiast jest jeszcze wiele do robienia. A na plecach ciąż czuć wcale nie tak ciężki oddech Apple, które nie wydaje się być zmęczone biciem kolejnych rekordów sprzedaży. Śmiem stwierdzić, że będzie tylko lepiej i lepiej.
Samsung stawia zatem wszystko na jedną kartę - być może tworzone są już podwaliny pod... odejście od Androida i rozejrzenie się za innym rozwiązaniem? Niewykluczone, że w ciągu najbliższych lat Android może zacząć tracić na znaczeniu paradoksalnie dzięki takim firmom jak Cyanogen, gdzie możliwe będzie odcięcie się od usług Google. Krok Samsunga wcale nie musi być jednoznacznym komunikatem - "chcemy jeszcze mocniej rządzić na rynku mobilnym!", ale także sygnałem - "z Androidem dzieje się coś złego i chcemy być na to przygotowani". Cokolwiek to oznacza - da to wymierne korzyści Samsungowi.
Grafika: 1, 2
Źródło: Phonearena
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu