Felietony

Samochody na wodór coraz bardziej realne - za wspólny projekt zabiera się Ford, Daimler oraz Nissan-Renault

Marcin Kamiński
Samochody na wodór coraz bardziej realne - za wspólny projekt zabiera się Ford, Daimler oraz Nissan-Renault
Reklama

Zaledwie wczoraj informowaliśmy Was o rozpoczęciu współpracy pomiędzy Toyotą i BMW, która ma doprowadzić między innymi do stworzenia samochodów na wod...

Zaledwie wczoraj informowaliśmy Was o rozpoczęciu współpracy pomiędzy Toyotą i BMW, która ma doprowadzić między innymi do stworzenia samochodów na wodór do roku 2020. Okazuje się jednak, że pojazdy z podobnym napędem w sprzedaży możemy zobaczyć już wcześniej, kolejne firmy motoryzacyjne połączyły bowiem swoje siły w celu zbudowania nowoczesnego pojazdu. Mowa o marce Ford, Daimler oraz Nissan-Renault, które to planują do roku 2017 zaprezentować samochód zdolny przetwarzać zmagazynowany na pokładzie wodór w energię elektryczną.

Reklama

Już we wczorajszym tekście mówiącym o kooperacji Toyoty i BMW wysnułem oczywisty wniosek, że firmy z branży motoryzacyjnej dążą do obniżenia kosztów poprzez wspólne projektowanie i budowanie samochodów. Dzisiaj mam kolejne, znakomite potwierdzenie tego stanu rzeczy - współpracę przy samochodzie napędzanym wodorem zapowiedziały właśnie trzy duże marki: Ford, Daimler oraz Nissan-Renault (współpracujące ze sobą już od kilkunastu lat). Planem jest produkcja pojazdów napędzanych wodorem do roku 2017, czyli trzy lata wcześniej, niż planuje to Toyota wraz z BMW.


Jak zapowiada wspólnym głosem Daimler, Ford i Nissan-Renault, celem rozpoczętej kooperacji jest zarówno opracowanie nowej technologii, jak i produkcja jej na szeroką skalę. Dzięki inwestycji takiej samej ilości gotówki każdej z firm projekt ma w finale okazać się drogą do rentowności, nakłady na badania i prototypy rozłożą się bowiem nie na jednego, lecz kilku producentów. Dodatkowo samochody na wodór mają w ciągu najbliższych lat stać się realną alternatywą dla hybryd i silników spalinowych, a to dzięki poprawie niezawodności ogniw paliwowych.

Dodatkową zaletą wykorzystania wodoru do napędu samochodu jest fakt, iż można go uzyskać z gazu ziemnego, którego koszt wydobycia jest stosunkowo niewielki. Dla końcowych użytkowników z pewnością również będzie liczył się fakt, iż tankowanie wodoru ma na stacji benzynowej zająć mniej więcej tyle samo czasu, co napełnienie baku tradycyjnym paliwem. Jest to duży plus w porównaniu do baterii samochodów elektrycznych, które wymagają wielogodzinnego ładowania.

Rozpoczęcie współpracy pomiędzy Fordem, Daimlerem i Nissan-Renault, a także opisywana przez nas wczoraj kooperacja Toyoty i BMW nawiązały się nie bez powodu. Rządy ustanawiające przepisy dotyczące choćby norm emisji spalin wymuszają na producentach samochodów inwestycje w nowe technologie, które pomogą zadbać o środowisko. Dla Ziemi z pewnością będzie to dobre rozwiązanie, zobaczymy, czy także dla nas - kierowców.

Źródło: TechnologyReview

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama