Beacon to takie małe urządzenie, które potrafi nadawać informacje będą przy tym bardzo czułymi na odległość od odbiornika (na przykład smartphonu z o...
Rozwiązali problem? AirBeacon będzie zasilany falami elektromagnetycznymi
Beacon to takie małe urządzenie, które potrafi nadawać informacje będą przy tym bardzo czułymi na odległość od odbiornika (na przykład smartphonu z odpowiednią aplikacją), do tego technologia ta słynie z bardzo małego zapotrzebowania na energię. Wykorzystuje się je w projektach takich jak nawigacja wewnątrz budynku, interaktywne muzea gdzie wiadomości o oglądanym eksponacie mogą być wyświetlone na naszym smartphonie jeśli podejdziemy na odpowiednią odległości itp.
Beacony mają (czy też może miały) jednak pewną słabość na którą zwraca uwagę wiele firm myśląc o dużych projektach. Rozmieszczone w kilku tysiącach miejsc będą wymagały wymiany baterii bo jest to ich podstawowe źródło zasilania. Niezależnie od małego poboru mocy kiedyś bateria się wyczerpie i czy będzie to za rok czy za trzy lata taką operację trzeba zaplanować i przeprowadzić.
Wygląda jednak na to, że Polskie Ifinity rozwiązało ten problem (przy współpracy z swoim Chińskim partnerem). Wprowadza do swojej oferty kolejną generację beacona – AirBeacon - zasilanego z pojedynczego źródła emitującego fale elektromagnetyczne o niskim natężeniu.
Rozwiązanie to eliminuje skomplikowany proces wymiany baterii, ogranicza do minimum konieczność okresowego serwisowania beaconów, obniża awaryjność instalacji oraz w efekcie poprawia dokładność systemu mikrolokalizacji. AirBeacons charakteryzuje również dużo mniejszy rozmiar. Ze względu na swoje właściwości mogą one być instalowane w trudno dostępnych miejscach.
Czytaj dalej poniżej
Ifinity chwali się, że jako pierwsi na świecie będą posiadać beacony bez baterii. Jeśli to prawda to mogą dzięki temu rozwiązaniu zyskać przewagę w rozmowach z potencjalnymi zainteresowanymi. Problem baterii zawsze pojawia się bowiem przy tego typu projektach a wymiana kilku tysięcy beaconów czy samych źródeł zasilania jest po prostu kosztem i żmudna pracą.
Warto jednak pamiętać, że technologia to rzecz którą relatywnie łatwo się powiela (szczególnie przy beaconach produkowanych w chinach na zamówienie), za chwilę wiec każdy z konkurentów będzie posiadał podobne rozwiązania. Ważne jest kto pierwszy przedstawi swoje rozwiązania klientowi - wierzę bowiem, że w tym biznesie nie da się zarobić na produkcji samych urządzeń ale właśnie na wdrożeniach pod klienta.
Ifinity swoje AirBeacon właśnie testuje, choć jak zapowiadają do klientów trafią już w czwartym kwartale 2014 roku. Czekam niecierpliwie na możliwość przetestowania ich w wdrożonym i gotowym projekcie najlepiej na terenie Polski.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu