Nauka

Robotyczny palec z żywą ludzką skórą. Zatrze granice między człowiekiem a maszyną?

Patryk Koncewicz
Robotyczny palec z żywą ludzką skórą. Zatrze granice między człowiekiem a maszyną?
Reklama

Czy uczucie obcowania z prawdziwą skórą sprawiłoby, że traktowałbyś robota bardziej ludzko? Naukowcy z Tokio uważają, że tak.

Roboty już dziś towarzyszą ludziom w różnych zadaniach wymagających precyzji, wytrzymałości, lub po prostu takich, które są dla człowieka niebezpieczne. Pomagają w procesach produkcyjnych, ratują ofiary wypadków i asystują w operacjach. Więź między człowiekiem a maszyną się zacieśnia, ale to wciąż zimny kawał metalu i tworzyw sztucznych. Może by tak skrócić dystans jeszcze bardziej i wyposażyć robota w ludzką skórę?

Reklama

Dotyk maszyny stanie się bardziej ludzki

Czy gdyby robot dotknął się ciepłem ludzkiej dłoni, to tratowałbyś go bardziej ludzko? Bo właśnie taki cel przyświeca naukowcom z Uniwersytetu Tokijskiego w Japonii. Badacze uważają, że skoro roboty coraz częściej pełnią funkcję pracowników opieki i innych profesji wymagających kontaktu z człowiekiem, to powinny przede wszystkim dawać człowiekowi poczucie komfortu. Aby to osiągnąć, inżynierowie chcą wyposażać maszyny w… ludzką skórę. Pierwsze próby okazały się całkiem skuteczne.

Źródło: Shoji Takeuchi/University of Tokyo

Skóra została laboratoryjnie wyhodowana z prawdziwych ludzkich komórek skóry zwanych fibroblastami. Aby nadać skórze realistyczny wygląd, przez 3 dni maczano trójstawowy robo-palec w „zupie” z kolagenu, który przywierał do palca, tworząc strukturę podobną do skóry właściwej. Następnie palec został pokryty keratynocytami, innymi ludzkimi komórkami, symulującymi naskórek. W ten sposób stworzono skórę o grubości 1,5 milimetra, zdolną do rozciągania i kurczenia w momencie zginania palca.

Shoji Takeuchi – badacz z Uniwersytetu Tokijskiego – podkreśla, że rozwiązanie jest znacznie bardziej realistyczne, niż stosowany do tej pory silikon. Ten, choć był miękki i miły w dotyku, nie posiadał tekstury ludzkiej skóry. Materiał stworzony przez Japończyków jest także podatny na regenerację. Przecięta „skóra” może zostać zagojona dzięki przeszczepieniu kolagenu na ranę.

Z zewnątrz prawie człowiek, wewnątrz wciąż maszyna

Testowany robo-palec miał jednak poważną wadę. Skóra po pewnym czasie wysychała z uwagi na brak naczyń krwionośnych. Na to naukowcy także mają pomysł. Planują zaimplementować sztuczne naczynia krwionośne do utrzymania nawilżenia, a także gruczoły potowe i mieszki włosowe, aby wynieść realizm na wyższy poziom. Nie wykluczają także możliwości dodania melanocytów w celu uzyskania różnych kolorów skóry.

Co dalej? Następnym krokiem wydaje się pokrycie całego robota laboratoryjną skórą, choć w tu badacze mają pewne wątpliwości.

„Ponieważ ta dziedzina badań ma potencjał do budowania nowych relacji między ludźmi a robotami, musimy uważnie rozważyć ryzyko i korzyści wynikające z uczynienia jej zbyt realistyczną” – Shoji Takeuchi

O podobnych zabiegach uczłowieczania robotów pisałem niedawno w kontekście inteligentnej skóry, wytworzonej przez naukowców z Kalifornijskiego Instytutu Technologii. Jej celem było umożliwienie maszynie odczuwania dotyku, przykładowo podczas kontaktu ze żrącą substancją. Wyobraźcie sobie połączenie tych dwóch projektów i zaimplementowanie ich w humanoidalnych droidach od Elona Muska. Wizja równie fascynująca, co przerażająca rodem z filmu „Ex Machina”.

Źródło: Depositphotos

Przyznam, że z chęcią zobaczyłbym fuzję wszelkich badań nad AI oraz humanoidami. Póki co obserwujemy tylko kolejne części składowe, a każda z ich prezentuje aspekty, których brakuje do pełnego obrazu naukowców z innych uczelni. Myślicie, że kiedyś dożyjemy czasów podobnych do tych z Detroit Become Human, gdzie humanoidalni robo-służący będą dostępni do zamówienia na Amazonie?

Reklama

Stock image from Depositphotos 

Źródło

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama