Słyszałem kiedyś, że ludzie bardziej lubią osoby, które są do nich podobne. Jeżeli masz brodę to pewnie polubisz innego brodacza. Nie lubisz poniedziałków, więc pewnie polubisz kogoś, kto również narzeka na poniedziałki. Jesteś wegetarianinem, polubisz drugiego wegetarianina i tak dalej… Nie odnoszę się tu do żadnych badań i pozwalam sobie na uogólnianie, ale ta prosta zasada, którą starałem się przedstawić, jest moim zdaniem sensowna.
Pomyślałem sobie o tym co napisałem powyżej, po tym jak przeczytałem o wyniku pewnego badania, z którego wynika, że ludzie darzą większą sympatią roboty charakteryzujące się jakimś stopniem niedoskonałości, popełniające błędy, doprowadzające do dziwnych sytuacji itd.
Badanie
Naukowcy z University of Salzburg (Austria), postanowili sprawdzić jakie będą ludzkie reakcje na roboty, które delikatnie mówiąc mają gorszy dzień w pracy, tzn. popełniają sporo błędów podczas wykonywania swoich zadań. Inspiracją do tego badania było… inne badanie, w którym zdarzały się przypadkowe błędy, jednak tym razem wszystko zostało z góry zaplanowane i część robotów zaprogramowano tak, żeby robiły coś nie tak jak trzeba.
Dla jasności, chodzi o malutkie, humanoidalne Nao, widoczne na zdjęciu poniżej wraz z jednym z uczestników badania:
W przedsięwzięciu wzięło udział 45 ochotników, z czego 25 osób to mężczyźni, a 20 to kobiety. Łączono tych ludzi w pary z robotami. Zadaniem robota było przeprowadzić krótką rozmowę z ochotnikiem oraz zlecić mu zadania do wykonania, które polegały na układaniu klocków lego.
Nie ma to jak idealnie działający robot
24 ze wspomnianych robotów zachowywało się perfekcyjnie! Zadawały pytania i grzecznie czekały na odpowiedź, a kiedy przyszła pora na układanie klocków lego, po prostu wyjaśniały to uczestnikowi i przekazywały mu dokładne instrukcje, np. prosiły o zbudowanie wieży, mostu, po prostu bycie kreatywnym. Na sam koniec Nao prosił człowieka o ułożenie wyrazu twarzy, który będzie ukazaniem jego aktualnych emocji (np. uśmieszek).
Robot daleki od ideału…
Niestety pozostali uczestnicy badania padli ofiarą podstępu, ponieważ roboty z którymi przyszło im pracować były nienormalne, oczywiście za sprawą sabotażu. Nao powtarzały to samo pytanie sześć razy, a czasem zamiast zaczekać aż człowiek udzieli odpowiedzi, po prostu wchodziły mu w słowo. Innym razem roboty próbowały namówić ludzi do tego, żeby zrzucili klocki na podłogę, zamiast je układać…
Wyniki badania
Naukowcy obserwowali reakcje uczestników badania. Sprawdzali czy się uśmiechają, w jaki sposób wygląda ich mowa ciała, co mówią do robotów, które zachowują się w dziwny sposób itd. Dodatkowo na samym końcu ludzie mieli wypełnić ankietę, w której zaznaczyli to jak bardzo polubili robota oraz jak oceniają go pod względem podobieństwa do człowieka i inteligencji.
Okazało się, że uczestniczy znacznie bardziej polubili roboty popełniające błędy i zachowujące się w dziwny sposób. Nao, które były doskonałe w wykonywaniu swoich zadań, nie zyskały tak dużej sympatii. Informują o tym zarówno odpowiedzi udzielone w ankietach, jak i samo zachowanie uczestników w trakcie badania.
Równie istotną obserwacją jest fakt, iż uczestnicy wcale nie uważali wadliwe roboty za bardziej podobne do człowieka. W skali od 1 do 5 przyznawali im wysoką notę z zakresu tego jak bardzo je polubili, ale przy ocenie ich inteligencji już nie byli tacy hojni. Wnioski mogą być takie, że jeśli jakiś robot ma podejmować sporo interakcji z ludźmi, to można mu zaimplementować kilka głupich zachowań, tylko po to, żeby wydały się sympatyczniejsze.
Na początku wspominałem również o tym, że całe badanie skojarzyło mi się z tym, iż ludzie podobno szybciej polubią kogoś, kto jest do nich podobny. Chodziło mi o to, że sami popełniamy błędy, nikt z nas nie jest alfą i omegą, dlatego widząc, że jakiś robot także popełnia błędy, szybciej go polubimy. Ale to tylko moje wnioski.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu