Technologia jest obecna wszędzie. Nawet podczas wizyty u lekarza, pan lub pani doktor przygotowują mi receptę na komputerze i w kilka sekund drukują. ...
Technologia jest obecna wszędzie. Nawet podczas wizyty u lekarza, pan lub pani doktor przygotowują mi receptę na komputerze i w kilka sekund drukują. Niby nic wielkiego i nie wszystkim to odpowiada, ale trend jest już zauważalny w każdym zakątku naszego życia. Ale jeszcze naprawdę wiele przed nami, a poniżej jedne z ciekawszych przykładów tego co nas czeka.
Intel Edison to wielkie możliwości zamkniętej w niewielkim urządzeniu. Mikrokomputer zaprezentowany na początku roku 2014 opisywaliśmy już na Antyweb, radząc krok po kroku jak rozpocząć swoją przygodę z tą platformą. Dziś mam dla Was trzy świetne i różnorodne przykłady zastosowań dla tgo komputera. Pierwszy z nich jest dość standardowy, ale tylko z pozoru. Chodzi bowiem o robota. Te, ogólnie nie budzą zbyt wielkich emocji, a co więcej, niektórzy nie widzą ich w naszej codzienności za kilka czy kilkanaście lat. Powodów takiego przekonania jest wiele, a jednym z nich jest ich wygląd, który czasem po prostu przeraża i odrzuca. Nie dotyczy to jednak Jmmy’ego, którego prędzej zaprosilibyście do domu, niż wysłali na złomowisko.
Poznajcie Jimmy’ego
Jimmy to robot będący projektem futurysty Intela Briana Davida Johnsona. Zadaniem Briana jest przewidywanie jak będziemy korzystali z technologii w perspektywie 15-20 lat. W przypadku Jimmiego istotne jest to, że robot ten dostępny jest już dziś.Jimmy - to robot humanoidalnyz open source’ową platformą. Chodzi i mówi, ale co chyba najważniejsze, jest bezustannie połączony z Siecią. Informować nas może więc o prognozie pogody, aktualnych wydarzeniach na podstawie nagłówków informacji, a nawet Google’ować. Jest to “chodzący przykład Internetu rzeczy” mówi jego twórca. By wyeliminować “strach”, który towarzyszy wielu osobom przy spotkani z robotem, bardzo duży nacisk położono na to, jak wygląda Jimmy. Przypomina więc on młodego chłopca i zaprogramowanych zostało w nim wiele zachowań wzorowanych na tych ludzkich.
Dzięki temu ludzie reagują na niego znacznie lepiej, a i bywają przypadki że sami nawiązują z nim pierwszy kontakt. Tak naprawdę koncepcja Jimmiego jest taka, że dostosowanie jego funkcjonalności do potrzeb użytkownika będzie równie proste co skonfigurowanie smartfona. Jego funkcje będą realizowane poprzez pobieranie i instalowanie określonych aplikacji. Czy chcielibyście, by Jimmy zamieszkał z Wami? Nie wiem czy ja od razu bym się zgodził, ale jeśli wszystkie obietnice twórców rzeczywiście były spełnione, to czemu nie? Przygotowując śniadanie można by zadać mu kilka pytań, które pozwolą nam szybciej zdecydować jak się ubierzemy i ocenić czy warto się spieszyć na przystanek - a to tylko przykłady pierwsze z brzegu. Więcej o projekcie dowiecie się tutaj.
Kto nie lubi jazdy na rowerze?
Jazda na dwóch kółkach napędzanych siłą mięśni staje się coraz popularniejsza. Przyczyniają się do tego coraz dłuższe ścieżki rowerowe pokrywające nasz kraj i takie projekty jak Rower Miejski użyczające nam rowerów w wielu punktach miasta pozwalając bez zobowiązań przemieszczać się nawet w centrum. Niezwykle istotne jest więc nasze zdrowie i życie, ponieważ daleko nam jeszcze do zachowań i kultury na drodze, którą spotkać można na przykład w Holandii. Tę kwestię na warsztat wziął inny zespół, opracowujący kask rowerowy śledzący nasze poczynania. W razie niebezpieczeństwa może okazać się najlepszym sposobem na uratowaniem nam zdrowia, ponieważ jego rolą jest rozpoznawanie wypadków i informowanie innych o tym zdarzeniu.
W kasku ukryto układ Intel Edison i zestaw czujników, które będą w stanie zidentyfikować upadek. W takiej sytuacji wybierany jest numer alarmowy lub wysyłana jest wiadomość pod wskazany numer z informacją o możliwym zdarzeniu i naszą dokładną pozycją, by pomoc mogła przybyć jak najszybciej. Takie rozwiązanie jest szczególnie przydatne dla rodziców, którzy nie zdecydują się na zakup komórki dla dziecka. Jeżeli doszłoby do niefortunnego wypadku, na telefon rodzica przychodziłby SMS z konkretnymi informacjami, a ten mógłby błyskawicznie zareagować.
Daleko jeszcze?
Wisienką na torcie jest niezwykle ambitny projekt Intela i BMW. Postanowiono bowiem rozebrać na części motocykl BMW R1200 GS i połączyć siły z inżynierami producenta pojazdów. Wszystkie czujniki, które zamontowano w motocyklu połączono z płytką Intel Edison, by ta mogła przekazywać je do dowolnego innego urządzenia za pomocą Bluetooth. Może być nim smartfon, który połączymy ze Smart Helmet - kolejnym elementem tego projektu. Wszystko oparto również o kartę rozszerzeń dla Intel Edisona oraz dodatkowe, niewielkie komponenty wykorzystywane przez producentów na przykład w opaskach. Prace trwały tydzień i przez ten czas udało się przygotować prototyp kosztujący poniżej 1000 dolarów. Pytanie jednak brzmi - na co mi to pozwoli?
Dzięki umieszczonym w kasku podzespołom, możliwe jest porozumiewanie się z aplikacją mobilną za pomocą komend głosowych. W ten sposób można uzyskiwać informacje lub wydawać konkretne polecenia. Kilka słów, a czasem i nawet jedno wystarczy więc, byśmy poznali maksymalny dystans, który będziemy mogli pokonać przy aktualnym stanie paliwa. Oprócz tego, zapytać można o stan motocykla. W odpowiedzi usłyszymy czy motocykl jest gotowy do jazdy oraz w jakim stanie są na przykład zapas paliwa, ciśnienie w oponach, stan akumulatora czy silnika i w jakim trybie pracuje aktualnie ten ostatni. Jedną komendą możemy uruchomić nagrywanie w umieszczonych na motocyklu kamerach. To jednak nie wszystko. Platforma pozwala nawet na wytyczanie trasy po wydaniu jej polecenia z nazwą celu. Jeżeli któryś z elementów będzie budził podejrzenia systemu, na przykład stan paliwa, zamiast do nieosiągalnego celu zostaniemy przekierowani na najbliższą stację benzynową.
Czy ktoś jeszcze chciałby dysponować takim systemem w aucie lub motocyklu? Jestem pewien, że tak ;)
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu