Motoryzacja

Najtańszy samochód z Androidem na pokładzie. Oto Renault Captur

Kamil Pieczonka
Najtańszy samochód z Androidem na pokładzie. Oto Renault Captur
6

Renault zaprezentowało nową generację Captura, swojego popularnego crossovera z segmentu B, który trafi do sprzedaży już od kwietnia tego roku. Będzie to najtańszy samochód na rynku z Android Automotive na pokładzie.

Renault Captur nabrało charakteru

Captur debiutował 10 lat temu i od tamtego czasu sprzedał się w liczbie niemal 2 milionów egzemplarzy, co trzeba uznać za spory sukces francuskiej marki. Powstał jako odpowiedź na zapotrzebowanie rynku, gdzie 30% wszystkich sprzedanych samochodów stanowią właśnie crossovery z segmentu B. Poprzednia generacja była po prostu nieco podniesionym Clio, ze swoimi wszystkimi wadami i zaletami. W nowym modelu mamy już powiew świeżości za sprawą nowego designu zapożyczonego z droższych modeli, który powinien spodobać się klientom. W topowej wersji Esprit Alpine prezentowanej na poniższych zdjęciach auto wygląda bardzo atrakcyjnie i na znacznie większe niż jest w rzeczywistości.

Polecamy na Geekweek: Polacy skorzystają z nowej usługi w samolotach. Pyszny pomysł

Nadwozie ma długość 423 cm więc spokojnie mieści się jeszcze w segmencie B, co też zapewne docenimy w mieście, gdzie miejsce do parkowania jest zawsze na wagę złota. Mimo tego w środku powinno z powodzeniem komfortowo podróżować 4 osoby, a to za sprawą przesuwanej kanapy, która była obecna również w poprzednim modelu. Dzięki tej regulacji możemy kosztem miejsca na nogi powiększyć bagażnik z 422 do 536 litrów, czyli wartości, której nie powstydziłyby się hatchbacki z segmentu C. Co więcej Renault zadbało o komfort pasażerów z tyłu montując nawet nawiewy klimatyzacji co w tym segmencie jest raczej rzadkością.

Za sprawą dużych felg, nadkoli z plastikowymi osłonami oraz sporego prześwitu nowy Captur prezentuje się całkiem okazale. Fotele z przodu zostały też nieco podniesione ułatwiając wsiadanie i oferując dobrą widoczność we wszystkich kierunkach. Ciekawie wkomponowano również światła do jazdy dziennej, które nieco przypominają Peugeota. Dotychczasowi klienci Renault raczej nie powinni mieć powodów do narzekań i wygląda na to, że nowy model powinien cieszyć się sporym zainteresowaniem, jeśli cena będzie odpowiednia.

Android Automotive w segmencie B

Renault chwali się również, że nowy Captur to pierwszy samochód z segmentu B wyposażony w system Android Automotive 12. O współpracy Francuzów z Google pisałem już kilka lat temu i teraz zbieramy tego owoce. System OpenR Link korzysta z dużego, pionowego wyświetlacza o przekątnej 10,4 cala (dostępny w dwóch wyższych wersjach wyposażenia) i daje bezpośredni dostęp do Map i asystenta Google, a także ponad 50 aplikacji dostępnych w sklepie Play. Nie zabrakło też wsparcia dla Android Auto oraz Apple Car Play. W wyższych wersjach wyposażenia przed kierowcą znajdą się wirtualne zegary wyświetlane na ekranie o przekątnej 10,25 cala, a do dyspozycji mamy mieć bezprzewodową ładowarkę dla smartfonów oraz aż 4 porty USB-C (2 z przodu, 2 z tyłu).

Oferta silnikowa dostępna w Polsce nie została jeszcze zapowiedziana, ale wygląda na to, że wiele się nie zmieni. W podstawowej wersji dostaniemy litrowy, trzycylindrowi silnik TCe 90 o mocy 90 KM, który powinien wystarczyć do spokojnego poruszania się po mieście. W topowej odmianie będzie to natomiast jednostka hybrydowa E-Tech z motorem spalinowym o pojemności 1.6 litra, dwoma silnikami elektrycznymi oraz baterią 1,2 kWh. Taki zestaw ma rozwijać 145 KM, zapewnić przyśpieszenie do 100 km/h w czasie około 10 sekund, a przy tym oferować niewielkie zapotrzebowanie na paliwo. Renault Captur zostanie też wyposażone w zaawansowane systemu wspomagania kierowcy, w tym system autonomicznej jazdy poziomu drugiego co w tym segmencie jest raczej rzadkością.

Produkcja nowej wersji rusza w kwietniu w hiszpańskiej fabryce, gdzie powstawał również schodzący model. Zapewne bliżej tej daty pojawi się oferta w polskich salonach oraz cennik. To od niego w głównej mierze będzie zależała popularność tego samochodu.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu