Samsung Electronics opublikował wczoraj swoje wyniki finansowe za trzeci kwartał 2017 roku i pozytywnie zaskoczył inwestorów. Na otwarciu akcje giganta podrożały o 3%, a w trakcie sesji jeszcze zyskiwały. Wszystko dzięki rekordowym przychodom i zyskom, jakie zanotowano głównie dzięki sprzedaży półprzewodników oraz smartfonów.
Tylko przez 3 miesiące od lipca do września 2017, Samsung osiągnął przychody na poziomie 62 bilionów wonów (~55 miliardów USD), o blisko 30% więcej niż w tym samym kwartale rok temu. Zysk operacyjny wyniósł przy tym nieco ponad 14.5 biliona wonów, co przekłada się na blisko 13 miliardów USD. To wynik blisko trzykrotnie lepszy niż w analogicznym okresie w zeszłym roku.
Objaśnienia: CE (Consumer Electronics), IM (IT & Mobile Communications), DS (Device Solutions), DP (Display Panel)
Pod względem wolumenu sprzedaży, koreański gigant zanotował spory wzrost dzięki prezentacji Galaxy Note 8 i dużej popularności urządzeń z serii Galaxy J. Nie przełożyło się to jednak na większe zyski, bo swoich nabywców znalazły głównie tańsze modele. Dla nikogo nie jest tajemnicą, że największe marże są na najdroższych, flagowych modelach. Wynikom Samsunga w tym segmencie pomogła też premiera iPhone X, dla którego Samsung produkuje panele OLED.
Samsung nadal sukcesywnie zwiększa sprzedaż swoich pamięci. Mowa tu zarówno o kościach NAND wykorzystywanych w dyskach SSD jak i pamięciach DRAM, które mają zastosowanie w elektronice konsumenckiej, komputerach oraz serwerach. To właśnie wysoki popyt z tego ostatniego segmentu winduje zyski. W ciągu roku wartość sprzedaży pamięci półprzewodnikowych wzrosła o ponad 50%. Dzięki wysokiemu popytowi koreański gigant może utrzymywać wysokie marże. Przy przychodach na poziomie niespełna 20 miliardów wonów, zanotował prawie 10 miliardów wonów zysku operacyjnego.
Segment sprzedaży telewizorów nie przynosi tak spektakularnych wzrostów sprzedaży ale zachowuje się bardzo stabilnie. Samsung odnotowuje rosnącą sprzedaż droższych modeli wyposażonych w ekrany QLED. Prognozy na przyszły rok są bardzo obiecujące, bo w 2018 roku czekają nas najpierw zimowe igrzyska olimpijskie, a później mistrzostwa świata w piłce nożnej. Duże wydarzenia sportowe zawsze pozytywnie wpływają na popyt na telewizory.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu
