Komputery i laptopy

Razer Blade 15 2020 - tak dobrego notebooka do gier jeszcze nie testowałem

Kamil Pieczonka
Razer Blade 15 2020 - tak dobrego notebooka do gier jeszcze nie testowałem
7

Razer Blade 15 w wersji na 2020 rok to tylko niewielka ewolucja względem poprzedniego modelu. Dostajemy nieco lepszy procesor Intel Core 10. generacji i bardzo wydajny układ graficzny, a to wszystko opakowane w piękną, matową i aluminiową obudowę w cenie poniżej 10 000 PLN. Warto?

Razer Blade 15 2020 - specyfikacja

Razer nie zaufał AMD i ponownie stawia na Intela. Trudno mu mieć to za złe, bo Blade 15 na 2020 rok został tylko nieznacznie zmieniony względem poprzednika. Trudno jest poprawiać coś, co działa bardzo dobrze, ale nie uprzedzajmy faktów. W podstawowej specyfikacji mamy Core i7-10750H z 6 rdzeniami i maksymalnym taktowaniem sięgającym 5 GHz. Do tego dochodzi 16 GB pamięci DDR4, układ graficzny GeForce RTX 2070 Max-Q (czyli z nieco niższym taktowaniem niż standardowa wersja) oraz dysk SSD o pojemności 512 GB. Matryca VA o przekątnej 15,6 cala i rozdzielczości 1920x1080 pikseli robi bardzo dobre wrażenie i oferuje wsparcie dla technologii G-Sync i odświeżania 144 Hz. Do tego mamy kartę WiFi 6, Bluetooth 5.1 oraz cały zestaw portów, łącznie z LAN 1 Gbps. Niedosyt pozostaje tylko w kwestii baterii, 66 Wh to mimo wszystko nieco skromnie.

Razer Blade 15 2020
CPU Intel Core i7-10750H, 6 rdzeni, max. 5 GHz
RAM 16 GB DDR4 2933 MHz
GPU NVIDIA GeForce RTX 2070 Max-Q 8 GB GDDR6
SSD Samsung 512 GB SSD NVMe
HDD Brak
Ekran 15,6 cala, 1920x1080 pikseli, 144 Hz
WLAN 802.11ax + BT 5.1
System operacyjny Windows 10 Home 64bit
Bateria 66 Wh
Porty 3x USB 3.2 Gen1 Type A
1x USB 3.2 Gen2 Type C
1x Thunderbolt 3 (Type C)
HDMI 2.0b
LAN 1 Gbps
gniazdo Kensington
port audio
Waga 2,1 kg
Wymiary 355 x 235 x 20 mm

Razer Blade 15 2020 - zdjęcia

Razer Blade 15 nie musi wyróżniać się pudełkiem, to przecież i tak idzie w większości wypadków do szafy albo kosza, więc warto docenić wykorzystanie kartonu z recyklingu. W środku też nie ma zbyt wiele, ot sam laptop, zasilacz i cienki pliczek z instrukcjami. Skromnie.

Nie szata jednak zdobi człowieka i to samo można powiedzieć o modelu Blade 15. Dobrze już znana aluminiowa konstrukcja, która siłą rzeczy przypomina nieco Macbooki, dostępna jest w dwóch kolorach, białym oraz czarnym. Na górnej pokrywie znajdziemy tylko charakterystyczne, oczywiście podświetlane logo. Poza tym jest to jednolity, matowy kawałek aluminium, który niestety lubi zbierać odciski palców.

Od spodu też nie ma żadnych zmian, jednolita aluminiowa pokrywa skrywa dwie turbiny systemu chłodzenia. Stabilność i odpowiedni prześwit nad biurkiem gwarantują natomiast dwa grube, gumowe paski. Dostęp do wnętrza notebooka chroniony jest przez kilka wkrętów torx T5. To o tyle przydatna informacja, że w tym modelu znajdziecie dodatkowy slot M.2 na dysk twardy, więc w dowolnej chwili można we własnym zakresie rozbudować pamięć masową.

Wspominałem wcześniej, że Blade 15 przypomina nieco Macbooki, ale tylko optycznie, szczególnie w kwestii rozmiarów klawiatury oraz touchpada. Klawiatura bez bloku numerycznego jest bardzo specyficzna i wymaga pewnego przyzwyczajenia. Klawisze są bardzo płaskie i nieznacznie wystają ponad obudowę, ale ich klik jest bardzo przyjemny. Sprawiają też wrażenie jakby były wykonane z aluminum, choć może to tylko moje wrażenie. Całość jest oczywiście podświetlona, możecie dowolnie sterować natężeniem oraz kolorami podświetlenia przy pomocy aplikacji Raze Synapse.

Po bokach znalazły się bardzo solidne głośniki, brakuje im nieco niskich tonów, ale grają czysto i głośno nawet przy maksymalnym ustawieniu, więc za to należy się duży plus. Świetnie sprawdza się też touchpad, nie jest fanem dotykowych płytek, ale tej trudno jest cokolwiek zarzucić. Działa precyzyjnie, ma wyraźny klik i gładką powierzchnię o rozmiarach 13 x 8 cm. Wcięcie poniżej touchpada ułatwia podniesienie górnej pokrywy, można to zrobić jedną ręką, choć w początkowej fazie opór jest dosyć duży, bo ekran "dociągany" jest przez magnesy.

Razer też wpisuje się w trend zmniejszania ramek wokół ekranu, ale nie idzie "po bandzie" tylko robi to z głową. Owszem ramki po bokach są cieniutkie, ale nad ekranem nadal znalazło się miejsce na kamerkę do wideo rozmów, a i pod spodem jest też spory fragment, na którym zmieściła się nazwa producenta. Jak już wspominałem, matryca o przekątnej 15,6 cala ma rozdzielczość FullHD i oferuje odświeżanie 144 Hz, dzięki czemu powinna zadowolić szczególnie graczy. Trudno jej też cokolwiek zarzucić, kolory są odpowiednio nasycone, a jasność więcej niż wystarczająca.

Po prawej stronie na kratce głośnika znajduje się przycisk włączania notebooka, niestety bez wbudowanego czytnika linii papilarnych. Nie ma też odpowiedniej kamerki, więc z automatycznego logowania dzięki funkcji Windows Hello nici. Trochę szkoda, bo w tej cenie można już takich rzeczy od nowoczesnego notebooka wymagać.

Nad ekranem poza wspominaną kamerką, która jest raczej średniej jakości mamy też dwa mikrofony do telekonferencji, które spełniają swoje zadanie. O działaniu kamery informuje nas dodatkowo zielona dioda.

Dodatkowe porty montowane są tylko po bokach notebooka. Z prawej znajdziecie złącze Thunderbolt 3 (USB typu C), dwa porty USB typu A oraz HDMI 2.0b. Po lewej mamy natomiast gniazdo zasilania, port LAN RJ45, jeszcze jedno USB typu A, USB typu C oraz port audio. Niestety notebooka nie można doładować przy pomocy portu USB typu C, taka opcja ma być dostępna w modelu "Advanced".

Gniazdo zasilania i wtyczka są konkretnych rozmiarów, trudno mieć o to pretensję, bo w szczytowych momentach przy rozładowanej baterii i podczas grania zużycie energii dobijało nawet do 220 W. Po USB typu C można dostarczyć maksymalnie 65 W, więc o zastosowaniu tylko takiej opcji ładowania niestety nie ma w tej chwili mowy.

Razer Blade 15 2020 - oprogramowanie

Razer Blade 15 korzysta z aplikacji Synapse, która w głównej mierze skupia się na wyglądzie. Pozwala zaprogramować podświetlenie klawiatury czy innych akcesoriów, które podłączymy do notebooka. Zakładka zarządzania wydajnością jest bardzo skromna. Można w niej wybrać jeden z 3 trybów pracy i ewentualnie ręcznie sterować prędkością obrotową wentylatorów. Można też w łatwy sposób zmienić odświeżanie ze 144 Hz do 60 Hz, co powinno pozytywnie odbić się na czasie pracy na baterii.

Razer Blade 15 2020 - wydajność

Intel Core i7-10750H to tylko nieznacznie poprawiony układ względem zeszłorocznego i7-9750H. Maksymalne taktowanie to teoretycznie 5 GHz, ale w praktyce nie udało mi się takiej wartości odnotować pod obciążeniem, nawet w przypadku tylko jednego rdzenia. Przy obciążeniu wszystkich rdzeni zegar rośnie maksymalnie do 4,5 GHz, też tylko na krótko. W dłuższym okresie oscyluje raczej w okolicach 4-4,2 GHz, co nadal jest całkiem dobrym wynikiem. Spadek wydajność związany z nagrzewaniem się procesora jest widoczny, w Cinebench R20 wynik już w 3. przebiegu spada o 60 pkt, ale nie jest to  jakaś wielka tragedia.

Zysk wydajności względem Core i7-9750H jest całkiem wyraźny, szczególnie przy obciążeniu jednego rdzenia. Wyraźnie też jednak widać, że Ryzen 7 4800H jest wydajniejszą opcją i trochę szkoda, że Razer nie zdecydował się na zbudowanie wersji opartej o procesory AMD. Być może ten błąd zostanie naprawiony w przyszłym roku.

Wynik w PCMark 10 jest zaniżony ze względu na bardzo słaby rezultat w testach Digital Content Creation. Nie jest to odosobniony przypadek, coś wyraźnie nie leży w tym teście Blade'owi, ale w innych benchmarkach nie znalazłem potwierdzenia dla jakichkolwiek problemów.

Wydajność w grach

W pakiecie z procesorem Intela mamy jedną z najwydajniejszych kart graficznych na rynku, czyli GeForce RTX 2070 Max-Q. Wersja Max-Q oznacza niższe taktowanie, więc i słabsze wyniki od pełnowartościowego modelu, ale i tak nie powinno być źle.

Na wykresie poniżej widać, że różnica między pełnym RTX 2070, a Max-Q nie jest wielka, w gruncie rzeczy przewaga nad RTX 2060 też nie jest jakaś przesadnie duża, więc stając przed wyborem Intel + RTX 2070 lub AMD + RTX 2060, wydajność nie powinna mieć dużego wpływu na decyzję.

Poniżej znajdziecie też kilka wyników z popularnych gier, nie mam niestety porównania do wcześniej testowanych notebooków, dlatego zostawiam tylko wartości bezwzględne. Można chyba bezpiecznie powiedzieć, że dla tej konfiguracji żadna nowa gra nie stanowi problemu. Choć jeśli ktoś chciał wykorzystać w pełni matrycę 144 Hz to będzie musiał iść na kompromisy.

Shadow of the Tomb Raider (1920x1080 pikseli, ustawienia Ultra) - 74 kl/s
Wiedźmin 3: Dziki Gon (1920x1080 pikseli, ustawienia Wysokie) - 95 kl/s
Just Cause 4 (1920x1080 pikseli, ustawienia Ultra) - 86 kl/s
The Division 2 (1920x1080 pikseli, ustawienia Ultra) - 87 kl/s
Call of Duty: Warzone (1920x1080 pikseli, ustawienia Ultra) - 122 kl/s

Jeśli zaś chodzi o granie na baterii, czyli bez podłączonego zasilania, to jest to możliwe, choć przy znacznie mniejszej wydajności, która spada do 30-40 klatek na sekundę. Trzeba się jednak mimo tego liczyć z tym, że bateria dosłownie znika w oczach.

Dysk SSD

Zastosowany dysk SSD to dobrze znana i sprawdzona konstrukcja Samsunga o oznaczeniu PM981a, które gwarantuje więcej niż przyzwoitą wydajność. W tym aspekcie nie ma na co narzekać, tym bardziej, że jeśli 512 GB okaże się za mało, to można dołożyć drugi dysk M.2.

Razer Blade 15 2020 - bateria

Jak już wspominałem Razer Blade 15 2020 w wersji bazowej ma baterię o pojemności 66 Wh. Nie jest to ani dużo, ani mało, choć jak na taką konfigurację, to chciałoby się mieć jednak nieco więcej. Na szczęście w trybie bezczynności, gdy odłączona zostanie zewnętrzna karta graficzna, zużycie energii oscyluje w granicach 16-17 W, więc można osiągnąć całkiem zadowalające wyniki. W teście czytelnika Blade 15 działał przez nieco ponad 7,5h. Odtwarzanie filmu skraca ten czas mniej więcej o połowę, a przy pełnym obciążeniu jest to już niespełna godzina.

Test czytelnika (jasność ekranu na 50%, WiFi włączone, odświeżanie strony WWW co 30 sekund) - 7h 40 minut
Test filmowy (jasność ekranu na 50%, WiFi włączone) - 3h 45 minut
Test w grach (jasność ekranu na 50%, Wiedźmin 3) - 58 minut

Razer Blade 15 2020 - temperatury, hałas, pobór energii

Jeśli chodzi o temperatury to nie jest źle, jak już wspominałem, nawet pod długotrwałym obciążeniem wydajność nie jest specjalnie dławiona. Wynik w Cinebench R20 spada o kilka procent, a temperatura procesora dochodzi do 85 stopni Celsjusza. W przypadku gier jest podobnie, na GPU odnotowałem maksymalnie 76 stopni Celsjusza, a na procesorze 84 stopnie, przy temperaturze powietrza około 24 stopni Celsjusza. System chłodzenia daje radę, ale niestety wkręca się na niebotycznie wysokie obroty i daje o sobie znać.

Razer Blade 15 bardzo długo stara się trzymać chłodzenie w ryzach, ale gdy obciążenie CPU i GPU jest długotrwałe, to nie ma zmiłuj. Przy samym CPU jest nieco ciszej, wartość zmierzona około 20 cm od klawiatury to 52,5 dB. Gdy dodamy do tego jeszcze GPU, to wentylatory pracują na maksa i wydają z siebie w takich samych warunkach 54 dB. Nie jest to jakiś nadzwyczajny wynik, raczej typowa wartość, ale od Razera można było oczekiwać nieco więcej, dlatego z mojej strony to lekki zawód.

Jeśli zaś chodzi o pobór energii, to przy naładowanej baterii wynosi on maksymalnie 170 W. Gdy bateria nie jest w pełni naładowana, to może przekroczyć nawet 215 W. Przy obciążeniu samego CPU jest to około 85 W, a przy wyświetlaniu pulpitu spada wyraźnie poniżej 20 W. Co ciekawe bateria ładuje się z mocą około 65 W, nie jest to więc niż nadzwyczajnego, a jej uzupełnienie od 10% do 100% trwa niespełna 1,5 godziny.

Razer Blade 15 2020 - podsumowanie

Mam z tym notebookiem pewien problem. Jeśli chodzi o kwestię jakości wykonania czy wydajności to jest to bez wątpienia bardzo wysoka półka. Co nie powinno dziwić, komputer w testowanej konfiguracji wyceniony został na niemal 10 000 PLN, co nie jest małą kwotą. Za nieco ponad połowę tej wartości można kupić urządzenie o podobnej wydajności. Jednak nie dla wszystkich najważniejszy jest stosunek ceny do wydajności. Liczą się też inne parametry, a na tym polu Razer Blade 15 ma się czym pochwalić. Świetna matryca VA z odświeżaniem 144 Hz, doskonała jakość wykonania, przyzwoite wbudowane głośniki i waga nieco ponad 2 kg przy grubości zaledwie 2 cm sprawiają, że to nadal jest urządzenie przenośne, a nie jakiś DTR (desktop replacement).

Tym bardziej, że gdy spojrzymy na cenę, a później porównamy sobie ją np. z Macbookiem 16 Pro, to wcale nie jest ona już taka szokująca, a wręcz wygląda na okazję. Wszystko jest oczywiście kwestią punktu odniesienia. W przypadku Razera mój jedyny poważny zarzut to głośny system chłodzenia, obawiam się jednak, że z tym nikt jeszcze sobie nie poradził i przy pewnych parametrach wydajnościowych, będzie o to bardzo trudno. Poza tym to komputer praktycznie bez wad.

Razer Blade 15 2020

Orientacyjna cena: ~9700 PLN

a
a
U
i
i

a

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu