Apple

iPad 10. generacji. Polubiłem, ale nie kupiłbym - oto dlaczego

Konrad Kozłowski
Kliknij, aby włączyć dźwięk
Reklama

Podstawowy iPad był zawsze tym, którego polecano najczęściej i prawie każdemu. 10. generacja wprowadza szereg zmiany, na które czekano, ale podniesiono też cenę. Polubiłem ten nowy model g, ale nie kupiłbym go - oto dlaczego.

iPad 10. generacji to między innymi zupełnie nowy wygląd, głośniki stereo, złącze USB-C i odświeżonee akcesoria, więc w teorii wydaje się on godnym następcą poprzednika. Gdy jednak spojrzymy na cenę, która zaczyna się od 2900 złotych, to trudno uznać go za budżetowy czy tani wariant. Tym bardziej, że Apple nadal sprzedaje 9. generację iPada za 2149 zł, a poprzedni iPad Air z M1 kosztuje niewiele więcej niż nowy podstawowy model tabletu Apple.

Reklama

I to właśnie on będzie prawdopodobnie lepszy wyborem dla tych, którzy będą potrzebowali lepszego ekranu, większej wydajności i wsparcia dla nowego rysika Apple Pencil 2. gen. Tym bardziej, że iPad 10. generacji dziwacznie wspiera pierwszego Apple Pencila - ładujemy go za pomocą przewodu i przejściówki, którą trzeba dokupić. Złącze USB pozwoli wygodniej ładować iPada, ale nie szybciej. Przesyłanie danych też nie będzie na poziomie aktualnych standardów, bo to wciąż USB 2.0. Po więcej zapraszamy do materiału wideo powyżej.

 

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama