Sport to dzisiaj nie tylko zmagania zawodników i emocje kibiców, ale też inwestowane i zarabiane pieniądze. Czasem bardzo duże pieniądze. Najbogatsze kluby mogą się pochwalić budżetami, które przekraczają wyobraźnię przeciętnego człowieka, dokonują zakupów sięgających setek milionów euro. Skąd czerpią środki? Chociażby z obecności w Sieci - doskonałym przykładem drużyna Królewskich ze stolicy Hiszpanii.
Real Madryt to jeden z najbogatszych klubów piłkarskich (ale nie tylko) świata. Na transfer jednego piłkarza Królewscy są w stanie wydać więcej, niż wynosi roczny budżet innych drużyn. Ale, jak to mówią, kto bogatemu zabroni? Miliony euro wpływają z reklam, sprzedaży gadżetów i biletów, osiąganych wyników sportowych czy "komercyjnych" występów. A na tym sprawa się nie kończy, zarabiać można na wiele innych sposobów. Olbrzymie pieniądze do zdobycia są m.in. w Sieci.
Hiszpańskie media informują, że hiszpański klub dogadał się z funduszem Providence Equity Partners i sprzedał amerykańskiej firmie prawa do wizerunku w Internecie. Umowa ma obowiązywać przez dekadę i opiewa na zawrotną sumę pół miliarda euro. Dobry interes? Obie strony uważają podobno, że tak: Real Madryt zyska środki na kolejne transfery, odzyska tytuł najbogatszego klubu świata (ostatnio spadł na trzecie miejsce po ponad dekadzie przewodzenia w rankingu). Amerykanie z kolei wierzą, że na wizerunku hiszpańskiej drużyny można zarobić znacznie więcej. Wystarczy wspomnieć, że to właśnie Real Madryt może się pochwalić najpopularniejszą stroną internetową wśród klubów piłkarskich - na tym polu zdecydowanie ucieka nawet wielkiej Barcelonie.
Przywołany kontrakt może być punktem odniesienia dla innych umów tego typu, jednocześnie nie należy wykluczać, że zacznie się ostry wyścig na kolejnym polu. Sport będzie przynosił jeszcze wiesze pieniądze...
Niedawno uruchomiliśmy serwis z Pracą w IT! Gorąco zachęcamy do przejrzenia najnowszych ofert pracy oraz profili pracodawców
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu