Sprzęt

Razer uwolnił bestię. DeathAdder V4 Pro to marzenie profesjonalnych graczy

Patryk Koncewicz
Razer uwolnił bestię. DeathAdder V4 Pro to marzenie profesjonalnych graczy
Reklama

Prawie 20 lat po debiucie, DeathAdder wraca w wersji zaprojektowanej z myślą o e-sporcie i długich godzinach grania.

Pierwsza myszka z serii DeathAdder pojawiła się prawie dwie dekady temu, w 2006 roku. Od tego czasu flagowe gryzonie marki przeszły długą drogę, stając się jednymi z najczęściej wybieranych urządzeń przez profesjonalnych graczy. DeathAdder V4 Pro to właśnie efekt wielu lat doświadczeń i jedna z najlepszych myszek na rynku dla graczy praworęcznych.

Reklama

Zaprojektowana do wygrywania – DeathAdder V4 Pro wjeżdża na salony

Razer po raz kolejny podnosi poprzeczkę. Nowy DeathAdder V4 Pro to nie tylko kolejna iteracja kultowej serii – to przemyślana od podstaw ewolucja, stworzona z myślą o wymagających graczach i profesjonalistach e-sportu. Nowa myszka łączy ergonomię, technologiczną precyzję oraz kultowy design i dostosowuje te czynniki do aktualnych standardów.

To pierwsza mysz w ofercie Razer z technologią HyperSpeed Wireless Gen-2 – pod tym terminem kryje się o 37% niższe opóźnienie, 63% większa wydajność energetyczna i czas pracy do 150 godzin przy 1000 Hz. W trybie przewodowym i bezprzewodowym DeathAdder V4 Pro obsługuje polling rate do 8000 Hz, a dopełnieniem precyzji są optyczny scroll, zaprojektowany z myślą o e-sporcie, przełączniki Gen-4 o trwałości do 100 mln kliknięć i sensor Focus Pro 45K.

Razer chwali się, że myszka została wykonana w ponad 67% z materiałów bio i z recyklingu, co ma być wyrazem zaangażowania marki w ekologiczny rozwój. Dla graczy jednak ważniejsze będzie to, że powstała we współpracy z ikonami e-sportu – w testach brali udział tacy gracze jak Nikola “NiKo” Kovač czy Lee Sang-hyeok, szerzej znany jako Faker.

„DeathAdder V4 Pro daje mi precyzję, jakiej potrzebuję w meczach turniejowych. Używam prototypów od stycznia, również podczas oficjalnych rozgrywek, i przekazywałem Razerowi mnóstwo opinii w czasie rzeczywistym. Odwiedziłem też siedzibę i laboratoria Razer w Singapurze, gdzie rozmawiałem bezpośrednio z inżynierami, pomagając dopracować mysz pod kątem profesjonalnej gry.” – Nikola “NiKo” Kovač

Reklama

No a teraz ceny. Za te wszystkie gamingowe bajery przyjdzie nam zapłacić 179 euro, czyli około 760 zł. Myszka jest już dostępna na Razer.com, w salonach RazerStore oraz u wybranych partnerów detalicznych.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama