Czy pamiętacie ile pamięci RAM miał pierwszy smartfon z Androidem? Podpowiem wam - 192 MB. Pierwszy iPhone? 128 MB. Jak widać, przez ponad 10 lat telefonom przybyło nieco pamięci. Czy jednak istnieją jakieś limity w kwestii ilości RAM'u w smartfonach?
Duża część czytelników pamięta zapewne czasy, gdy na komputerach domowych niepodzielnie rządził Windows XP. Jak pamiętamy, system ten rozpoznawał maksymalnie 4 GB pamięci RAM, ale „de facto” użytkownik miał jej do dyspozycji jeszcze mniej, ponieważ we wspomnianych 4 GB musiała zmieścić się także pamięć karty graficznej. Limit ten wynikał wprost z ograniczeń w przetwarzaniu danych przez 32 bitowy system operacyjny komputera. Android i iOS, jako że jest napisane w zupełnie inny sposób, nie zmagają się z takimi ograniczeniami, jednak nie oznacza to, że w płytę główną telefonów możemy wlutować dowolną liczbę kości RAM. Istnieje bowiem ograniczenie, a jest nim zastosowany w smartfonie procesor (a konkretnie - użyta w nim jednostka zwana kontrolerem pamięci) i to, ile pamięci jest on w stanie obsłużyć. Obecnie na rynku mamy 5 topowych producentów procesorów mobilnych – Qualcomm, MediaTek, Samsung, Huawei i Apple. Przyjrzyjmy się więc, z jaką ilością RAM’u mogą współpracować tegoroczne, topowe jednostki.
Jak dużo pamięci możemy mieć w smartfonie?
Na pierwszy ogień idzie Snapdragon 865. Tutaj sprawa jest bardzo prosta – procesor ten obsłuży maksymalnie 16 GB pamięci LPDDR5 i LPDDR4X. Póki co, żaden producent nie zdecydował się włożyć do swojego telefonu tak dużego modułu. Pamiętajmy jednak, że mamy dopiero początek roku. Jestem przekonany, że na jesieni któraś z marek zdecyduje się na taki ruch. Bardzo podobnie sytuacja ma się z MediaTekiem. Jego model Dimensity 1000 pozwala na tworzenie smartfonów z 16 GB RAM na pokładzie. Tutaj jednak jesteśmy ograniczeni do wariantu LPDDR4x (pamięć dwukanałowa) z maksymalną częstotliwością pracy 1866 MHz. Pierwszym czipem który nie jest w stanie obsłużyć 16 GB RAM jest Exynos 990. Tutaj „skazani” jesteśmy na 12 GB pamięci LPDDR5 (2750 MHz). Jeszcze mniej jest w stanie zaoferować procesor Huaweia. Kirin 990 obsłuży bowiem o połowę mniej pamięci niż MediaTek i Snapdragon – 8GB. Z taką ilością RAM debiutowały m.in. najnowsze modele z serii Mate 30 i P 40. Nawet topowy P 40 Pro + posiadał taką właśnie wartość. To, czy taka sytuacja wynika z braku dostępu do technologii czy też z innych problemów (np. z chłodzeniem czipu) zapewne jeszcze długo zostanie tajemnicą Huaweia. Finalnie przechodzimy do firmy znanej z wypuszczania na rynek telefonów z niesamowitą wręcz ilością RAM-u, czyli Apple. Niestety spółka ma zwyczaj dzielić się tylko tymi danymi, które stawiają ją w pozytywnym świetle, więc nie mamy informacji ile RAM-u maksymalnie może obsłużyć ich A13 Bionic. Można jednak bezpiecznie założyć, że nie ma on potrzeby obsługiwać więcej pamięci niż w topowym modelu iPhone’a, a więc – 4GB LPDDR4X.
Przygotujmy się na smartfony z 32 GB i 64 GB pamięci RAM
Jak wiemy, Bill Gates nigdy nie powiedział, że każdemu wystarczy 640 KB RAM’u. Faktem jednak jest, że komputery klasy IBM PC w tamtych czasach miały właśnie taką ilość pamięci. Nie wnikając w kwestię typów pamięci RAM, niedługo potem wartość ta zwiększyła się do 1MB, następnie 512 MB, 1 GB, aż dochodzimy do czasów obecnych, gdzie istnieją kości RAM o pojemności 128 GB. W połączeniu z tym, że niektóre płyty główne posiadają 16 slotów, pozwala to stworzyć system z 2 TB RAM’u.
Podobno może on bez zacinania się otworzyć aż 4 zakładki w Google Chrome.
Moim zdaniem podobna droga czeka smartfony. Dlaczego? Ponieważ tak się składa, że najbardziej zasobożerne są aplikacje używane przez ludzi najczęściej – portale społecznościowe, przeglądarki internetowe, gry czy „superaplikacje” jak WeChat. Ze strony twórców nie słychać na razie zbyt dużo o kładzeniu nacisku na optymalizację, więc można przewidzieć, że wraz z kolejnymi funkcjami ich zapotrzebowanie na RAM będzie rosło. Oczywiście Android i iOS różnią się w swoim podejściu do zarządzania pamięcią, o czym więcej przeczytacie we wpisie Daniela. Dlatego też zakładam, że choć w obu tych "obozach" ilość zastosowanego RAM'u będzie rosła, to nie będzie to wzrost równomierny. Sam wzrost jest jednak nieunikniony, ponieważ taka sytuacja jest także na rękę samym producentom urządzeń. Duża ilość pamięci RAM to bowiem element, który bardzo ułatwia marketing i sprzedaż smartfonu nawet osobom będącym z technologią na bakier. To właśnie przy użyciu ilości pamięci operacyjnej najłatwiej jest pokazać progres pomiędzy poprzednim, a obecnym modelem smartfonu.
Każdy wszak wie, że 8 >4.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu