Akcji związanych z adopcją psów jest w internecie i poza nim naprawdę dużo. Trudno się temu dziwić, bo w końcu mamy właśnie takie, a nie inne realia. ...
Akcji związanych z adopcją psów jest w internecie i poza nim naprawdę dużo. Trudno się temu dziwić, bo w końcu mamy właśnie takie, a nie inne realia. Niedawno wystartowała jednak, moim zdaniem, najlepsza internetowa platforma tego typu, gdzie szukanie czworonoga jest czystą przyjemnością.
Nie przyglądam się zbyt często takim sieciowym projektom, ale chyba powinienem zacząć. Psadoptuj.pl robi duże wrażenie - nie tylko pod względem przyświecającej projektowi idei, ale również wykonania. To właściwie kompletne miejsce, gdzie znajdziemy nie tylko zwierzęta czekające na dom, ale również porady dotyczące adopcji i wychowania takiego czworonoga. Twórcy zaimplementowali również mechanizm grywalizacji, który nagradza użytkowników wspierających akcję. Za udostępnianie, obserwowanie oraz dodawanie nowych psów (jeżeli prowadzimy schronisko) otrzymujemy odznaki, co jest pewnym sposobem gratyfikacji za zaangażowanie.
Cała platforma jest wykonana naprawdę fajnie. Użytkownik może się zalogować za pomocą konta na Facebooku, co usprawni proces udostępniania informacji o psach znajomym. Dostępne są również aplikacje na iOS, Androida oraz Windowsa Phone (!). Posiadają one identyczne funkcje jak strona www, co pozwala nam angażować się w projekt właściwie bez przerwy i niezależnie od miejsca, w którym się znajdujemy. W planach są też materiały wideo pokazujące jak zajmować się i dbać o adoptowanego już czworonoga. Słowem, każdy znajdzie tutaj coś dla siebie.
Realizatorem i właścicielem usługi oraz nadchodzących aplikacji jest DDB&tribal. Nad całością czuwa Pedigree i właśnie tą marką jest sygnowana akcja. Nie bez powodu, bo firma dorzuca do każdego adoptowanego zwierzaka wyprawkę, która ma uczynić adaptację łatwiejszą i przyjemniejszą. Nie pytałem co to jest - myślę, że znacznie lepiej, gdy zawartość takie wyprawki pozostanie niespodzianką.
Z całego serca polecam Psadoptuj.pl - nie tylko szukającym czworonoga, ale również obecnym posiadaczom oraz każdemu, kto chciałby wesprzeć akcję. Łatwiej się nie da, a w tym wypadku akurat nasze kliknięcie "share" może zdecydowanie zrobić różnicę. Z technicznego punktu widzenia jest to jedna z lepiej zrobionych i bardziej dopracowanych akcji webowych, jakie widziałem. Wrażenie robi nie tylko strona www, ale również szeroki wachlarz aplikacji, w którym zawarto również Windowsa Phone. W tym wszystkim udało się również świetnie wkomponować element grywalizacji oraz wykorzystać potencjał mediów społecznościowych (choć tutaj przydałby się jeszcze coraz popularniejszy w Polsce Twitter).
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu