Internet

Netflix bez blokad regionalnych? Do tego dąży CEO firmy [prasówka]

Tomasz Popielarczyk
Netflix bez blokad regionalnych? Do tego dąży CEO firmy [prasówka]
Reklama

Netflix pozostaje ciągle poza zasięgiem mieszkańców wielu krajów, w tym Polski. Przyczyną są wymuszane przez wytwórnie i właścicieli praw autorskich b...

Netflix pozostaje ciągle poza zasięgiem mieszkańców wielu krajów, w tym Polski. Przyczyną są wymuszane przez wytwórnie i właścicieli praw autorskich blokady regionalne, które stanowią podstawę ich biznesowej działalności. Reed Hastings, CEO Netfliksa widzi jednak przyszłość bez tego typu ograniczeń. Słowem, serwis miałby być dostępny globalnie i oferować wszędzie te same treści.

Reklama

Globalny Netflix


Reed Hastings przy okazji uruchomienia australijskiej wersji Netfliksa przyznał, że blokady regionalne nie wpływają dobrze na rynek i rzucają użytkowników w objęcia pirackich treści. Jego zdaniem, zdjęcie tego typu ograniczeń pozwoli zapewnić na całym świecie dostęp do tych samych treści. Hastings przyznaje, że użytkownicy korzystający z VPNów i uzyskujący dostęp do Netfliksa z krajów, gdzie nie jest on oferowany to stosunkowo niewielka grupa klientów. Dla firmy nie stanowią oni problemu, ale są pewnym ostrzeżeniem. Skoro bowiem użytkownicy, którzy chcą płacić za usługę, nie mogą tego zrobić to trudno się dziwić, że zjawisko piractwa jest stale tak wysokie.

Trzeba tutaj zaznaczyć, że są to jedynie słowa a nie czyny. Netflix musiałby mieć prawdopodobnie znacznie mocniejszą pozycję, aby wymusić na wytwórniach zmianę strategii. Na to się raczej nie zanosi. Dobrze jednak wiedzieć, że Hastings to zwolennik używania marchewki, a nie kija do walki z piractwem.

Halo Online


W oczekiwaniu na Halo 5 fani serii będą mogli pograć w inną produkcję - Halo Online. Gra jest sieciowym shooterem tworzonym z myślą o PC przez studia Innova Systems i Saber Interactive. Gra będzie bazować na zmodyfikowanym silniku z Halo 3, co pozwoli na płynne działanie również na dużo starszych maszynach. Całość ma być darmowa, a prawdopodobnie model biznesowy zostanie w jakiś sposób oparty na mikropłatnościach. W pierwszej kolejności zamknięta beta ruszy w Rosji. Debiut stabilnej wersji jest planowany w połowie br.

Dart nie trafi do Chrome


Google zmienia strategię związaną z językiem programistycznym Dart. Okazuje się, że jego obsługa nigdy nie zostanie zaimplementowana w przeglądarce Chrome. Póki co zatem pozostaje jedynie specjalna wersja programu, która jest w stanie sobie z nim radzić. Dlaczego? Google chce się skupić kompilowaniu Darta do JavaScript. Tym samym język ten będzie miał większe szanse na stanie się standardem. Prawda jest bowiem brutalna - żadna z przeglądarek internetowych poza Chrome nie miała większych szans na obsługę Darta.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama