Felietony

Mama podpisała przedłużenie umowy z Play i prawidłowo

Grzegorz Ułan
Mama podpisała przedłużenie umowy z Play i prawidłowo
Reklama

Nie mam nic do Play, ale według mojej wiedzy, różnego rodzaju badań, w tym ogólnokrajowych UKE, sprawdzania zasięgu przez samych klientów, Play ma najgorszy zasięg wśród polskich operatorów. Dlatego nie polecam nigdy Play, ewentualnie znajduje się na końcu mojej ścieżki wyboru przy polecaniu.

Prawdopodobnie się to zmieni po 2020 roku, kiedy to planują objąć już zasięgiem własnych nadajników zbliżone terytorium do innych telekomów w Polsce. Ale na ten czas, bez zaciemniania rzeczywistości, tak to wygląda.

Reklama

Z pewnością nie mają co narzekać mieszkańcy większych miast i myślę, że tak dobre wyniki osiągają właśnie w takich lokalizacjach. Do nich należy moje rodzinne miasto Głogów, gdzie z usług Play przez ostatnie dwa lata korzystała Mama. Przy okazji moich przedostatnich odwiedzin w zeszłym roku poprosiła mnie o pomoc w przedłużeniu umowy i uzyskaniu przy tym nowego smartfona, poprzedni odmawiał już posłuszeństwa.

W sumie nie miałem o tym pisać, ale zachęcił mnie do tego dzisiejszy komentarz Pana Kleksa, który pod wpisem o raporcie z przenoszenia numerów za IV kwartał zastanawiał się, jak to się dzieje, że mimo taki słabych notowań Play w internecie, pod względem zasięgu i dostępności usług, kwartał w kwartał osiągają najlepsze wyniki przy pozyskiwaniu nowych numerów od konkurencji.

Potwierdziłem Panu Kleksowi, że to może być wynikiem świetnej obsługi w salonach, ten z kolej stwierdził, że w takim razie to naiwność. Pozwolę sobie nie zgodzić się z tym, na podstawie własnej obserwacji. Przypadek Mamy może nie jest do końca adekwatny do tematu, bo nie była nowym klientem, ale też nie stała się nowym klientem innych operatorów, co wspólnie próbowaliśmy osiągnąć.

W Głogowie główną ulicą w centrum miasta jest Aleja Wolności. Tak się składa, że wszyscy operatorzy mają na niej swoje salony w kolejności, jeśli dobrze pamiętam, licząc od dworca kolejowego: Play, Plus, T-Mobile i Orange. Zaczęliśmy rzecz jasna od Play, dotychczasowego operatora. Weszliśmy z jasnym komunikatem, chcemy przedłużyć umowę w niższej cenie abonamentu niż dotychczas, ewentualnie w takiej samej, ale z dobrym smartfonem za złotówkę.

Dostaliśmy propozycję abonamentu w tej samej cenie oraz Huawei P10 lite za 1 zł (abonament na firmę - 69 zł z hakiem, w tym już raty za telefon), do tego więcej GB, z 4 do 10 i podobnie jak wcześniej no limit na rozmowy i wiadomości. Oferta niezła, telefon też, ale chcieliśmy zejść niżej z abonamentem miesięcznym i poinformowaliśmy, że sprawdzimy u innych operatorów czy zaproponują lepszą ofertę przy przeniesieniu numeru do nich. I tu już ważna informacja, osoba z obsługi i kierownik salonu, który dołączył do negocjacji w trakcie uśmiechnęli się na tą wiadomość, po czym poinformowali, że gwarantują już teraz, że żaden nie zejdzie niżej z ceną niż Play.

Z ręką na sercu, byliśmy kolejno w Plusie, T-Mobile i Orange, żaden z salonów nie był w stanie zaproponować niższej ceny za taki zestaw, choćby zbliżonej do tej w Play, a tak się zawziąłem za te ich uśmieszki, że próbowałem różnych sztuczek i kombinacji. W każdym salonie, o tym nie wiedziałem, że tak to się już odbywa, sam kupuję smartfony już tylko w sklepach stacjonarnych na raty, a kartę SIM mam z nju mobile, do prezentacji oferty i różnych wariantów wykorzystali kartkę papieru i ładnie to rozpisywali w różnych konfiguracjach czasowo-cenowych, niestety nie udało się. Inaczej - nie dało się osiągnąć takich warunków jak w Play u żadnego z pozostałych operatorów.

Tak więc Panie Kleks, to nie naiwność klientów, ale jednak elastyczność operatora. Nie twierdzę, że to norma w każdym przypadku i salonie, ale realne dane UKE to potwierdzają - ciężko mi to przechodzi przez gardło, ale Play robi to lepiej i dlatego jest teraz siecią numer 1 w Polsce, niestety albo stety, zależy jak na to spojrzeć.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama