W Polsce iPhony, iPady i Macbooki cały czas są synonimem półki premium. Głównie ze względu na cenę urządzeń. Zachód nie ma tego problemu, to po prostu...
Przecieram oczy ze zdziwienia. W Stanach produkty Apple najchętniej kupują seniorzy
W Polsce iPhony, iPady i Macbooki cały czas są synonimem półki premium. Głównie ze względu na cenę urządzeń. Zachód nie ma tego problemu, to po prostu urządzenia z górnej półki. Ale patrząc na najnowsze amerykańskie badania dotyczące grup społecznych najchętniej kupujących produkty koncernu z Cupertino, jestem mocno zaskoczony.
Slice Intelligence przeprowadziło badanie, którego celem było sprawdzenie, jak zainteresowanie produktami firmy Apple przekłada się na grupy wiekowe. Przebadano takich grup aż sześć:18-24, 25-34, 35-44, 45-54, 55-64 i 65+. Jeśli wierzyć wynikom, najmniej pieniędzy w sieciowych sklepach na produkty z nadgryzionym jabłkiem przeznaczają najmłodsi - z grupy wiekowej 18-24. Najchętniej natomiast seniorzy w wieku 65+, grupa 43-54, a zaraz za nimi 55-64. W przypadku najstarszej grupy wiekowej, w okresie od października 2014 do września 2015 roku przeznaczyli oni na sprzęty Apple średnio 976 dolarów.
Tabelki wyświetlą się w większym rozmiarze po tym, jak w nie klikniecie.
We wszystkich grupach wiekowych dominują ponadto mężczyźni - różnica między kobietami, a mężczyznami w kwotach zostawianych w sieciowych sklepach to aż 42%. Produktami Apple interesują się w dodatku wszyscy - niezależnie od tego ile zarabiają.
Ale seniorzy?
Jestem zaskoczony. Patrząc na nasz kraj, seniorzy interesujący się technologiami to wyjątki. Jeśli posiadają komputer, jest to raczej sprzęt z niskiej lub średniej półki. Telefony? Popularność aparatów z dużymi klawiszami mówi sama za siebie. Dotykowy ekran nie - muszą być przyciski. Chciałbym kiedyś przeprowadzić uliczną sondę, pytając polskich seniorów czy wiedzą, czym jest Apple. Podejrzewam, że wnioski z takiego ulicznego badania jesteście sobie w stanie bez problemów wyobrazić sami. Patrzę oczywiście kategoriami naszego kraju, ale w Ameryce też wydaje się to zaskakujące. Jak więc wytłumaczyć takie wyniki badania Slice Intelligence? Może chodzić o prezenty dla wnuków lub intuicyjność obsługi urządzeń od Apple. Czego byście nie mówili o komputerach, telefonach czy tabletach firmy z Cupertino, obsługuje się je łatwiej i przyjemniej niż sprzęty z Windowsem czy Androidzem. Tam, gdzie my widzimy brak możliwości ingerencji i dopasowania systemu do swoich upodobań, inni mogą widzieć intuicyjność i prostotę użytkowania. Niewątpliwie również znaczenie ma dostępność. Niby w sieci można kupić wszystko, a jednak wycieczki do Niemiec po nowe iPhony to chleb powszedni polskich miłośników amerykańskiej marki. Podobnie jak problemy z dostępnością telefonów zaraz po ich krajowej premierze.
Nie jestem natomiast zaskoczony tabelką z zarobkami. iPhone jest w Stanach po prostu telefonem, iPad po prostu tabletem, a MacBook po prostu laptopem w dodatku ceny sprzętów są dla Amerykanów przystępniejsze niż dla nas (mocno oczywiście generalizuję). Czasem zdarza mi się jeździć komunikacją miejską i widzę, że w przypadku naszego kraju iPhony i iPady są w mniejszości. W dodatku dominują starsze modele, kiedy już widzę telefon z logiem nadgryzionego jabłka, jest to przede wszystkim iPhone 4/4S lub jeden z dwóch modeli piątki. MacBooki widzę przede wszystkim wśród…osób zajmujących się social media. To oczywiście tylko prywatne spostrzeżenia, które niekoniecznie muszą pokrywać się z ogólną tendencją. Nie widzę już natomiast naklejek z logiem nadgryzionego jabłka na samochodach. Mam wrażenie, że w naszym kraju powoli sprzęt Apple to po prostu sprzęt, raz lepszy raz gorszy - powoli przestaje być traktowany jako synonim luksusu czy powód do szpanu. A uwierzcie mi, widziałem takie traktowanie urządzeń od Apple.
Zaskakujące jest natomiast ciągle żywe podejście „internautów”. „Macbook nie jest wart swojej ceny, kup porządnego PC-ta, nie przepłacaj za słaby sprzęt”. Zdarza mi się od czasu do czasu grać na MacBooku, montuję na nim wszystkie filmy na AntywebTV - za te same pieniądze miałbym zapewne 2x mocniejszego laptopa, ale pasuje mi wygoda, wygląd sprzętu i system na nim zainstalowany. A to według mnie coś, za co warto zapłacić większą cenę. Bardzo fajnie temat poruszył jakiś czas temu Włodek Markowicz w jednym ze swoich filmów. Zachęcam do seansu.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu