Protestować może każdy i każdy głos powinien się liczyć, więc ja też zaprotestuję. Na początku jednak dwa słowa dlaczego będę protestował i przeciwko ...
Na stronie maclawyer.pl pojawił się protest związany z uwaga! dyskryminacją użytkowników systemu OS X przez ministra sprawiedliwości. Jak są dyskryminowany posiadacze komputerów Apple? Śpieszę z cytatem (mam nadzieję, że odpowiedniej długości)
W związku z decyzją Ministra Sprawiedliwości Krzysztofa Kwiatkowskiego o możliwości zdawania egzaminu adwokackiego, radcowskiego i notarialnego w 2011 r. przy wykorzystaniu sprzętu komputerowego; zgłaszam bardzo poważne zastrzeżenia do prac Ministerstwa Sprawiedliwości w zakresie aplikacji komputerowej dot. egzaminu po ukończeniu aplikacji prawniczych w 2011 r.
Aplikacja ta przeznaczona jest wyłącznie dla użytkowników komputerów z systemem operacyjnym Widndows
Czytaj dalej poniżej
Dale czytamy podstawy protestu:
Ministerstwo Sprawidliwości jako organ władzy publicznej nie może prowadzić polityki dyskryminującej jeden z będących w powszechnym użyciu systemów operacyjnych; taka polityka bowiem narusza prawa tych użytkowników jako konsumentów i zaprzecza zasadzie konkurencji na rynku
No to ja też zaprotestuję przeciwko potencjalnemu marnotrawieniu publicznych pieniędzy. Marnotrawieniem nazywam sytuację w której dla zaspokojenia wymagań skrajnie małej grupy ludzi wydawać się będzie środki z pieniędzy publicznych.
Chcę być jednak dobrze zrozumiany - sam mam Macbooka i też czasem z tego powodu cierpię. I chciałbym aby państwo tworząc rozwiązania informatyczne myślało o wszystkich, ale chciałbym też aby było racjonalne w swoich decyzjach. Nie można bowiem przesadzać i dążyć do pełnego zaspokojenia wymagań wszystkich niezależnie od kosztów i zdrowego rozsądku.
Takie roszczenia i oskarżenia brzmią jeszcze dziwniej kiedy chodzi nie o program o ogólnej użyteczności publicznej jak chociażby aplikacja do rozliczania PIT-ów (która jest chyba dostępna na OS X) ale o bardzo bardzo wąską grupę jaką są adepci sztuki prawniczej.
Zaraz pewnie usłyszę o tym, że państwo polskie nie powinno promować jednego dostawcy, jednego rozwiązania itp. Oczywiście się z tym zgadzam - nie wyobrażam sobie tylko aby alternatywą dla Windowsa miał teraz być OS X z towarzyszącym mu super drogim komputerem :)
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu