Gry

Tych gier na Nintendo Switch nie mogę się doczekać. Premiery 2021 roku

Paweł Winiarski
Tych gier na Nintendo Switch nie mogę się doczekać. Premiery 2021 roku
Reklama

Nintendo Switch to jedna moich ulubionych konsol ostatnich lat i jeśli pominąć wszystkie porty oraz tonę "indyków", praktycznie każda duża produkcja na wyłączność dla tego sprzętu jest świetna. W 2021 roku dostaniemy jeszcze kilka bardzo ciekawie zapowiadających się gier.

Nintendo Switch cieszy się na świecie ogromną popularnością. Niedawno internet obiegła informacja, że sprzedano ponad 80 milionów egzemplarzy, a trend popularności w ogóle nie zwalnia. Głównie z tego powodu wielu producentów decyduje się na wypuszczanie swoich gier równolegle również na tej platformie. Niestety w wielu przypadkach to najgorsze wersje, ale są oczywiście wyjątki.

Reklama

Premiery gier na Nintendo Switch w 2021 roku

Tak jak co roku - zestaw najciekawszych premier na Nintendo Switch to zarówno gry na wyłączność jak i przeznaczone na ten sprzęt wersje gier, które są już na rynku od jakiegoś czasu. Wybrałem te, które moim zdaniem zapowiadają się najlepiej.

New Pokemon Snap


Kontynuacja gry, która w 1999 roku pojawiła się na Nintendo 64. Wcielimy się w niej w młodego fotografa, który przemierzając archipelag tropikalnych wysp poszukuje dzikich pokemonów i...robi im zdjęcia. Przygodówka "na szynach" raczej nie zapewni klasycznej pokemonowej akcji, ale zapowiada się na świetny tytuł dla wszystkich fanów uniwersum Pokemon. Premiera 30 kwietnia.

Subnautica

Podwodny, sandboksowy survival z pięknym, kolorowym światem stawiającym przeszkody. Bohater trafia na dziwną planetę, praktycznie całą pokrytą oceanami i musi się w niej wydostać. Gra pojawiła się na innych platformach jeszcze w 2018 roku i cieszyła się tam niemałą popularnością. 14 maja trafi na Nintendo Switch i jestem bardzo ciekawy jak mocno ucierpi oprawa i płynność działania. Japońska konsola nie grzeszy mocą, a Subnautica jednak trochę jej wymaga.

Monster Hunter Stories 2: Wings of Ruin


Nie jest to klasyczna odsłona serii - od prawdziwego wcielania się w łowcę potworów mamy świeżutkie Monster Hunter Rise, które sprzedaje się świetnie i a mi zabiera prawie każdy wieczór od premiery. Monster Hunter Stories 2: Wings of Ruin stawia bardziej na fabułę i zwiedzanie niż same polowania i może się okazać bardzo fajną odskocznią od głównej serii. Zagramy 9 lipca.

The Legend of Zelda: Skyward Sword HD


Odświeżona wersja jednej z najlepszych odsłon serii, która pierwotnie trafiła na Wii w 2011 roku. Odświeżona wersja to remaster, a nie remake (jak to miało miejsce w przypadku The Legend of Zelda: Link’s Awakening) , więc spodziewajcie się przede wszystkim ostrzejszej, lepszej grafiki, ale jednak w stylu Wii niż nowości ze Switcha. Podobno grę idealnie dostosowano Switcha, co nie jest niestety łatwe biorąc pod uwagę jaki kontroler posiadało Wii. To jednak kapitalna opowieść i obstawiam, że w nowej wersji nic z tej magii nie uleci. Zagramy 12 lipca.

No More Heroes 3


Dwie pierwsze odsłony No More Heroes trafiły na Nintendo Wii i podobały mi się tak bardzo, że mam pełne zaufanie do twórców. To pokręcona, dynamiczna gra akcji z charyzmatycznym Travisem Touchdownem, który wracając do fikcyjnego miasta Santa Destroy zauważa, że unosi się nad nim dziwna, ogromna latająca forteca. Premiera 27 sierpnia.

Diablo II: Resurrected


Na 2021 rok zapowiedziano również switchową wersję odświeżonego Diablo II, które otrzymało tytuł Resurrected. Po kilkudziesięciu godzinach w Diablo 3 na Nintendo Switch muszę przyznać, że to świetna platforma dla tej serii i jeśli odnowione D2 będzie tak dobre jak się spodziewamy, to zamierzam poświęcić grze długie godziny. Nie ma na razie informacji o tym, że wersja na Switcha miałaby otrzymać inną datę premiery, więc pozostaje czekać na oficjalną zapowiedź z konkretną datą.

Reklama

Genshin Impact


Jestem bardzo zdziwiony, że niezwykle popularne Genshin Impact nie doczekało się jeszcze wersji na Nintendo Switch - szczególnie, że od razu, na premierę, pojawiło się na iOS oraz Androidzie. O ile niespecjalnie dobrze grało mi się na telefonie, to przy wersji na Nintendo Switch zamierzam posiedzieć zdecydowanie dłużej i właśnie tam eksplorować ten bajeczny świat. Pozostaje jednak pytanie - czy twórcom uda się odpowiednio zoptymalizować grę by przy ślicznej oprawie zachować odpowiednio dużo fps-ów? Trochę się tego obawiam, szczególnie, że tytuł działa dobrze tylko na najmocniejszych smartfonach.

grafika

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama